Ruszył maturalny maraton. Wymaga dobrej intelektualnej kondycji, bo egzaminy potrwają aż do 27 maja.
2011-05-04 13:55
matura to pikuś , nic nie daje, tak jak studia zresztą.
2011-05-04 14:57
JK miał rację!
2011-05-04 14:02
250 słów...
2011-05-04 14:06
250 słów i tak mało...a wcale jakoś do czytania książek się nie garnąłem, mnie jak się rozpisałem to zajęło trochę ponad 350 słów....
2011-05-04 16:56
Ja napisałem na ok 260 słów.
2011-05-04 14:10
Nie bójcie się matmy, poważnie mówię. Wcale nie jest trudna tylko trzeba pomyśleć logicznie, to nawet tablice nie będą aż tak potrzebne. Większość wzorów to z pamięci brałem. Do tablic patrzyłem z reguły po to by sprawdzić czy dobrze napisałem. Do matury z matmy to trzeba tłuc, tłuc i jeszcze raz tłuc do znudzenia zadania, innego sposobu nie ma. Muszę powiedzieć, że korepetycje z matmy też zrobiły swoje, dzięki nim zdałem maturę z matmy na 67% choć w liceum matmę zaliczałem ledwo na 2. DZIĘKI KRZYCHU!!! ;)))
2011-05-04 14:20
2011-05-04 14:24
co za brednie piszecie; w tym roku ten kto zdaje maturę na poziomie rozszerzonym, musi zdawać tez poziom podstawowy, a więc pisze 2 razy dziennie; co za durny wymysł pani minister; jak można po jednym wyczerpującym porannym egzaminie na poziomie podstawowym pisać drugi po południu na poziomie rozszerzonym?????
2011-05-04 14:57
2011-05-04 15:50
jeszcze pare lat temu egzamin maturalny trwał 5 godzin, czyli dokładnie tyle ile te twoje teraz DWA egzaminy...
jak uda ci sie dostać na studia, to tam nikt nie bedzie się pieścił, że 3 kolokwia jednego dnia... ba... jak się nie wyrobisz w pierwszym terminie to mozesz mieć i dwa kolowkia o tej samej godzinie...
2011-05-04 16:16
tak jak piszesz to było 10 - 15 lat temu, nie mówiąc wcześniej
2011-05-04 16:22
to przepraszam...
rozumiem, że studia musiały się "dostosować" poziomem do studentów:(
państwowe też?
2011-05-04 21:39
tak, niestety...
2011-05-05 08:30
godzin. Przekrój - wszystkie epoki literackie, wszystkiego uczeń musiał "liznąć". a teraz test z " pisania rozumianego tekstu" ...yyy... śmiech. Poziom jest znacznie łatwiejszy od dawnych , świetlnych starych matur:)
2011-05-04 14:51
Pozdrawiamy!
2011-05-04 19:20
- Ciekawie dobrany tekst maturalny - powiedziała żona odstawiając kubek popołudniowej herbaty na stolik.
- Też mi się podobał - odpowiedziałem leniwie - chociaż miałbym problemy z rozwiązaniem wszystkich zadań.
- Ja chyba też - zaśmiała się - chociaż to zaledwie poziom podstawowy.
W takiej sielskiej atmosferze zacząłem przypominać sobie naszą maturę... ściągi w kanapkach, sprawdzanie matury przez nauczycieli prowadzących, inne tematy dla każdego województwa. Czy było trudniej? Było przede wszystkim inaczej.
Na szczęście twórcy matury nie popełniają błędu "przeinteletualizowania encyklopedycznego", czyli sprawdzania jak największej liczby najmniej ważnych szczegółów. Chociaż część osób może traktować to jako ułatwienie i obniżenie poziomu. Ale czy rzeczywiście w edukacji chodzi o to aby oceniać, podjudzać do wyścigu szczurów, poniżać, niedowartościowywać? Czy naprawdę wtedy, kiedy "swoje się przeszło" to osiągamy więcej? Czy celem nauczania jest trzymanie pejcza nad uczniem?
- Myślisz, że tak jest? - dodałem sennie
- Ale co? - żona podniosła głowę znad ekranu laptopa i dodała - Jeszcze nie wiem, o czym śnisz.
2011-05-04 19:34
Istotnie. Prawie zasnąłem. Ten fotel taki wygodny...
- Zastanawiam się nad nową maturą - powiedziałem starając się wyzbyć sennego tonu - Czy jest dobra? Czy to wszystko podąża w dobrym kierunku? A przede wszystkim, o co właściwie chodzi w edukacji.
- W edukowaniu chodzi o zdobywanie wiedzy, umiejętności oraz kształtowanie postaw. Taki przynajmniej jest światowy trend.
- Ale czy matura taka jak ta nie prowadzi do obniżenia poziomu nauczania?
- Zależy, co rozumiesz pod określeniem "poziom nauczania". Jeżeli tylko bardzo szczegółowe wiadomości wypisane mikrodruczkiem w niedostępnym podręczniku, to ta matura jest zdecydowanie na "niższym poziomie".
- A widzisz! - zacząłem udawanie triumfować.
- Ale nie o to w życiu chodzi. Już 10-latek może znaleźć w Internecie takie informacje, które były niedostępne pokoleniom najwybitniejszych umysłów. Tak więc nie tylko na samych wiadomościach matura się powinna opierać.
- Niby nie, ale pamiętasz te filmiki, że matura to bzdura?
2011-05-04 20:08
- Pamiętam. I nie podobają mi się - powiedziała żona i sięgnęła po herbatkę.
- A le to chyba jednoznaczny dowód na to, że "przeciętny Polak' nie potrafi odpowiadać na trywialne pytania - próbowałem przeciągnąć dyskusję na swoje tory
- A co to jest trywialne pytanie?
- np. co znaczy H we wzorze H2O.
- A ile statystycznych chemiczek po 50-tce jest w stanie konkurować w biegłości posługiwania się komputerem z takim statystycznym 19-latkiem? Kto wygra w tym boju?
- Pewnie młodzież...
- No widzisz. A co mu się w życiu może bardziej przydać: umiejętność korzystania z komputera czy odróżnianie alkanów od alkenów?
2011-05-04 23:35
2011-05-05 19:27
Niestety w teście czytania ze zrozumieniem trzeba trafić w "klucz". Po zrobieniu 20 testów raczej nauczyłam się myślenia "czego egzaminator wymaga ode mnie" i jak go podejść, niż samego "czytania ze zrozumieniem".
A temat mojego taty z matury (1981?) "elementy romantyzmu w powieści pozytywistycznej" mnie rozśmieszył.:D
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Do kości płaskich u człowieka zaliczamy:
Filmy