- 1 Był "laptopa dla czwartoklasisty" - co zamiast? (13 opinii)
- 2 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 3 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (16 opinii)
- 4 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
- 5 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
- 6 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
Pszczoły zamieszkały w Ogrodzie Roślin Leczniczych GUMed
Gdański Uniwersytet Medyczny dołączył do placówek edukacyjnych i innych instytucji miejskich, które mogą pochwalić się własną pasieką. Słodki owoc pracy pszczół będzie wykorzystywany w celach promocyjnych i edukacyjnych. - Miód pochodzący z miasta nie stanowi żadnego zagrożenia i nie odbiega od miodu pozyskiwanego z terenów rolniczych. Warto zwrócić uwagę, że na terenie miast nie wykonuje się żadnych oprysków - zaznaczył Wojciech Tabaka, opiekun pszczół pasieki.
- Powstanie pasieki wiąże się z tym, że produkty pszczele są wykorzystywane w lecznictwie i mają szerokie znaczenie - wchodzą w skład produktów leczniczych, ale także szeregu suplementów diety i wyrobów medycznych. Oprócz samego miodu wykorzystujemy między innymi pierzgę, mleczko pszczele, szeroko stosowany jest również propolis. W ten sposób poruszamy także aspekt ekologiczny - dużego znaczenia pszczół, jak i innych zapylaczy - mówi dr Loretta Pobłocka-Olech, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Farmakognozji, opiekun Ogrodu Roślin Leczniczych GUMed.
Czytaj też: Na UG zamieszkało sześć pszczelich rodzin. "Bez zapylaczy zniknie 76 proc. żywności"
Komfortowe warunki dla pszczół
Mnogość gatunków znajdujących się w arboretum sprawia, że pszczoły na pewno nie będą mogły narzekać na brak nektaru. Dodatkowo wzdłuż al. Hallera znajdują się parki i liczne nasadzenia drzew miododajnych takich jak: lipy, klony czy robinie akacjowe. Pszczoły w poszukiwaniu nektaru mogą pokonywać dystans nawet do 5 km od ula.
- Nasze ule są położone położone na terenie zurbanizowanym. Miejskie pasieki zwykle są niewielkie i tradycyjnie posiadają cztery-pięć uli. Jest to liczba bezpieczna dla otoczenia i środowiska - mówi Wojciech Tabaka, pszczelarz, opiekun pszczół pasieki GUMed. - Miód pochodzący z miasta nie stanowi żadnego zagrożenia i nie odbiega od miodu pozyskiwanego z terenów rolniczych. Warto zwrócić uwagę, że na terenie miast nie wykonuje się żadnych oprysków. Cieszymy się, że rośnie świadomość również działkowiczów, którzy również ograniczają te działania. Nie odnotowano żadnej zawartości metali ciężkich i niepożądanych substancji w miodzie.
Rekord gdyńskich pszczół: 182 kilogramy miodu w ciągu roku
Miód ma szereg właściwości prozdrowotnych
Uczelnia nie wyklucza, że w przyszłości baza uli zostanie rozbudowana. Natomiast miód z obecnej pasieki będzie służył do promocji i edukacji.
- Miód z tych pasiek będzie pozyskiwany w celu pokazania prozdrowotnych właściwości miodu i zwrócenia uwagi, jak ważna jest ochrona pszczół dla naszego środowiska. Mamy nadzieję na dalszy rozwój pasiek - zaznaczył Adam Tuszyński z Sekcji Promocji GUMed.
Specjaliści z GUMed podkreślają, że miód jest szeroko wykorzystywany w profilaktyce chorób układu oddechowego i układu pokarmowego. Jest powszechnie również stosowany również w postaci plastrów do leczenia trudno gojących się ran i oparzeń. Na uwagę zasługuje również propolis, który jest stosowany w stanach zapalnych skóry i jamy ustnej, a także mleczko pszczele wykorzystywane do wzmocnienia organizmu.
W ulach, jakie zostały zlokalizowane przy Wydziale Farmaceutycznym GUMed, żyją młode rodziny pszczół i obecnie są przygotowywane do przezimowania.
- Mamy nadzieję, że na wiosnę wystartują wzmocnione i bez problemu przyniosą nam miód - dodaje Wojciech Tabaka.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-09-02 16:09
Bardzo pozytywna informacja. (5)
Szkoda że trzeba było doprowadzić środowisko na skraj przepaści, żeby zaczęły sie takie inicjatywy pokazywać i co ważne być wspierane.
- 16 6
-
2021-09-02 19:36
(4)
To, niestety, nie jest pozytywna informacja. Hodowla pszczół nie jest działaniem jakoś szczególnie proekologicznym. Zagrożone są liczne gatunki dzikich zapylaczy a nie pszczoła hodowlana. Formą wspierania owadów zapylających jest zakładanie łąk kwietnych zamiast trawników, zaprzestanie stosowania chemii w uprawach, sadzenie w ogrodach czy parkach
To, niestety, nie jest pozytywna informacja. Hodowla pszczół nie jest działaniem jakoś szczególnie proekologicznym. Zagrożone są liczne gatunki dzikich zapylaczy a nie pszczoła hodowlana. Formą wspierania owadów zapylających jest zakładanie łąk kwietnych zamiast trawników, zaprzestanie stosowania chemii w uprawach, sadzenie w ogrodach czy parkach rodzimych gatunków roślin miododajnych. Przy i tak ograniczonych zasobach pokarmowych, dla pszczół wprowadzanie do środowiska kolejnych zapylaczy, w postaci pszczół hodowlanych jest zagrożeniem dla pszczół dzikich.
- 10 2
-
2021-09-02 20:51
(3)
O ile z początkiem wypowiedzi się zgodzę, to z tym o.graniczeniem zasobów w miastach nie za bardzo. Czego by nie mówić o postępującej betonozie miast, to trójmiasto jest nadal dość zielone.
- 4 2
-
2021-09-02 21:04
(2)
Dość zielone, nie znaczy ukwiecone... niestety. Równo przystrzyżony trawnik z tujami wzdłuż płotu nie jest przyjazny owadom zapylającym. Z tym, że Trójmiasto jest "dość zielone" też nie do końca się zgodzę. Wydaje się nam, że mamy sporo zieleni bo graniczymy z TPK ale jeśli chodzi o tereny stricte miejskie to z parkami, ukwieconymi skwerami itd. w Trójmieście jest słabiutko. Świadomość w tym temacie powoli rośnie więc jest nadzieja, że coś się zmieni na lepsze...
- 2 2
-
2021-09-02 21:12
Do tego zapylacze, to nie tylko kwiaty, ale też drzewa. , jest naprawdę dużo ( i nie mam na myśli TPK, tylko nasadzenia przy drogach)
- 3 1
-
2021-09-02 21:10
Tuje to raczej problem przedmieść :). Ostatni rok był lepszy (jedyny chyba pozytyw pandemii) jeśli chodzi o golenie trawy na zero. Jednak mamy sporo zielonych torowisk, zaniedbane (pozytywnie) pobocza i tereny stref przemysłowych, sporo parków i starych drzew. Popatrz na mapę, Gdańsk ma sporo parków: Reagana (zdaje się największy wśród miast trójmiasta, dość dziki), al. Zwycięstwa, Strzyża, kilkanaście mniejszych niewymienionych.
- 2 1
-
2021-09-03 15:13
Bardzo fajny pomysł. Osobiście przepadam za miodem. Zresztą nie tylko ja. W latach '70 byłam salowa w klinice chorób wewnętrznych AMG i pamiętam jak zajadalismy się z prof. Górskim kanapkami z miodem. Profesor byłby rad z uli na terenie AMG. Hmm, w przyszłym roku w marcu minie już 40 lat od Jego śmierci...
- 2 1
-
2021-09-02 23:12
pszczólki fajne i robią dobry miodek, zastanawiałem się czy to jakieś "udomowione" owady czy jak
za osami nie przepadam, ale chyba nikt nie przepada po tym jak osa uwali
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.