• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Religia jak bumerang, co roku ten sam problem

Wioleta Stolarska
12 września 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (360)

Od wielu lat początek roku szkolnego to te same obowiązki, ale i problemy. Lekcje religii w szkołach publicznych wciąż wzbudzają wiele kontrowersji, szczególnie kiedy znajdują się w planie między innymi godzinami lekcyjnymi. Rodzice protestują, szkoły rozkładają ręce, a biskupi nie zgadzają się na żadne zmiany. I od lat nic w tej sprawie się nie zmienia, choć Kościół wie, że szkoła wiary nie rozbudza, a raczej ją gasi.



Wspólnie z dzieckiem podejmujecie decyzję o uczestniczeniu lub nieuczestniczeniu w zajęciach religii?

Ponad 1,5 mld zł rocznie - tyle państwo wydaje na prowadzenie w szkołach lekcji religii. Uczy się jej od podstawówki aż do końca szkoły średniej w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Tylko w podstawówce lekcje religii zajmują dziecku co najmniej 600 godzin.

Dziecko w pierwszej klasie podstawówki ma zwykle 2 godz. religii, dokładnie tyle samo ma lekcji wychowania fizycznego. Religii w szkołach jest też więcej niż historii czy angielskiego (jest na czwartym miejscu pod względem liczby realizowanych godzin).

Przykładowo historia pojawia się w IV i V klasie podstawówki w wymiarze jednej godziny, a od VI do VIII klasy jest w wymiarze dwóch godzin. Uczniowie mają 200 godzin informatyki czy ok. 150 fizyki.

Od 1 września duże zmiany. Co czeka uczniów w nowym roku szkolnym 2023/24? Od 1 września duże zmiany. Co czeka uczniów w nowym roku szkolnym 2023/24?

Po co rodzice wysyłają dziecko na religię?



I komunia św. to jeden z najczęściej wymienianych powodów. Nieważne, czy sakrament kiedykolwiek się "przyda", a dziecko zrozumie, na czym polega. No i co powie rodzina, w końcu w kościele można usłyszeć, że nieposyłanie dzieci na religię w szkole jest grzechem. Jednak czy warto, jeśli rodzice praktykują tylko od święta?

600 godzin lekcyjnych to jednak sporo, może warto ten czas poświęcić na dodatkowe lekcje języka obcego albo zajęcia sportowe, a o wychowanie w wierze zadbać osobiście? A decyzję o tym, czy dziecko chce uczestniczyć w zajęciach świadomie, zostawić na później, np. w szkole średniej.

Nie przekazują wiedzy, a moralizatorstwo



Młodzież na szczęście ma już więcej do powiedzenia, i tak w Gdańsku czy Sopocie ponad połowa uczniów szkół średnich deklaruje, że nie chodzi na lekcję religii. Dlaczego? Szkoda czasu, a zajęcia są po prostu nudne. Na lekcjach nie przekazuje się wiedzy o religiach, ale uprawia moralizatorstwo, a czasem indoktrynację. Nie da się ukryć również, że katecheci to nie ludzie, którzy uzyskali w pierwszej kolejności przygotowanie pedagogiczne, a nauczyciel bez pasji i podejścia do uczniów to niestety najczęściej kiepski nauczyciel.

Według ostatniego badania CBOS podsumowującego religijność Polaków wynika, że w 2010 r. uczestnictwo w religii deklarowało 93 proc. uczniów, w 2016 r. - 75 proc., dwa lata później - o pięć punktów procentowych mniej. W 2022 r. na religię chodzi 54 proc. uczniów szkół średnich.

Najszybciej laicyzującą się grupą są właśnie młodzi ludzie.


Młodzi sami odchodzą, dzieci szkoła nie zatrzyma



Czy Kościół powinien skupiać się na lekcjach religii w szkole? Może prawdziwe wychowanie w wierze powinno odbywać się w parafii. Argumentacja duchownych, że trudności w nauczaniu dzieci religii są wynikiem "kryzysu wiary rodziców" nie jest trafiona.

W lipcu 1992 r. regularny udział w praktykach religijnych deklarowało prawie 3/4 osób w wieku 18-24 lata. W 2022 r. była to już mniej niż jedna na cztery osoby.

Dzieci odprawiają msze w grze Roblox. Rekordy popularności wirtualnej archidiecezji Dzieci odprawiają msze w grze Roblox. Rekordy popularności wirtualnej archidiecezji

Może czas na sekularyzację szkół?



Jednak czy Kościół jest skłonny wycofać się ze szkolnej katechezy? Wiele mówi się na temat sekularyzacji szkół i cofnięcia zgody na finansowanie lekcji religii z publicznych pieniędzy. Ale na mówieniu się kończy.

Gdzie jest granica? W państwie, które wydaje się mieć wiele wspólnego z państwem katolickim nie ma się co oszukiwać, że szanse na to, że religia zniknie ze szkół są, delikatnie mówiąc, nikłe. Z drugiej strony, jeśli myślimy o katolicyzmie jako religii miłości, solidarności, współczucia czy pojednania, to nie ukrywajmy, że z efektami nauczania religii w szkole jest po prostu kiepsko w naszym kraju.

Zaniedbywanie edukacji dzieci to oczywiście zło. Ale czego przede wszystkim powinno nauczyć się dziecko w szkole? Życia w społeczeństwie, a więc wiedzy o cywilizacji, etyce, religiach czy ekologii. O świecie bez względu, czy jest wierzącym, czy niewierzącym.

Opinie (360) ponad 10 zablokowanych

  • Najwierniejsi katolicy to ci, ktorzy niewiele wiedza o swojej wierze i ktorzy nigdy nie przeczytali Biblii

    Wiec po co mlodym macic w glowach jesli ciemnota jest podstawowym kanonem wiary?

    • 10 15

  • i tak mija rok na trojmiasto.pl (1)

    kwiecień - Zanzibar zamiast Świąt Zmartwychwstania Pańskiego; maj - wymyślamy alternatywy dla pierwszej Komunii Świętej; czerwiec - długi weekend zamiast Bożego Ciała; lipiec sierpień - zniechęcamy do ślubów kościelnych (i oczywiście jedziemy na rodziny z dziećmi na wakacjach), wrzesień - religia w szkołach; potem chwilowy brak świąt więc wraca pedofilia; grudzień - robimy komerchę z Bożego Narodzenia.

    • 16 7

    • a paniusia ma artykuł z wyświetleniami

      • 6 2

  • religia to najważniejszy przedmiot w szkole (2)

    zateizowanemu lewactwu państwo nie powinno ułatwiać sytruacji, ze ich dzieci sa pozbawione nauki religii. O odejściu od religii ewentualnie powinin decydowac dorosły, a nie dziecko. Wszystkie dzieci powiny chodzic na religię

    • 9 27

    • Czarnek, podpisuj się.

      • 8 2

    • Bez religii bysmy się czolgali albo na drzewach siedzieli

      kopulowali jedno z drugim, tak i na przemian, w sztafetach i kółkach graniastych

      • 1 7

  • Jaki problem?

    Do wyboru jest religia lub etyka.

    • 14 7

  • Raczej bym zabronił aby chronić dzieci...

    katolicy to wiadomo...bardzo duże zagrożenie dla dziecka przez ich nieludzki popęd pobudzony grzechem którym jest celibat...ehh

    • 10 11

  • religia - zajęcia dodatkowe

    Moim zdaniem religia, powinna być jako zajęcia dodatkowe, zgodnie z tymi samymi zasadami, a tym bardziej nie powinna być sponsorowana z naszych kieszeni. Jeżeli kościół jest za biedny, to rodzice otrzymują 500+ na rozwój swojego dziecka, więc mogą cześć przeznaczyć na rozwój duchowy.
    I nie jest to żadne lewctwo, cokolwiek to znaczy, biorąc pod uwagę socjialistyczne podejście aktualnej partii, tak powtóka dawnych czasów...

    • 18 7

  • Jak nie wiadomo o coho

    To chodzi o... tysiące katechetow I czarnych sukienek, wręcz na siłę uszczęśliwia naród opowieściami, biorąc co miesiąc miliony z budżetu i nie mając kosztów utrzymania budynku... Nie robią u siebie , dla chętnych...

    • 11 6

  • ale jaja (2)

    Po pierwsze - to nie parafia, ale dyrekcja szkoły ustala plan lekcji ale ze strachu przed piekłem robi to co proboszcz nakaże
    Po drugie - nauczyciele nie maja odwagi sie tenu złu przeciwstawić, bo wierzą, że pójda do piekła.
    I tak ciemnogród urabia wszystkich .

    • 8 8

    • (1)

      Pomyślmy... Niech sobie bedzie taka podstawówka raczej niewielka, wręcz malutka - po 3 klasy w roczniku - czyli nie pracuje na zmiany, zaczynamy o 8 i lecą godziny lekcyjne
      Mamy 2 godziny rel tygodniowo - daje to nam 48 godzin tygodniowo do rozłożenia w grafiku - powiedzmy dwa etaty tablicowe (chyba, że się mylę w tych godiznach tablicowych) - czyli 24 godziny lekcyjne na katechetę
      Dni w tygodniu mamy 5 - mamy 5 pierwszych lekcji i niech będzie 10 ostatnich lekcji (a bo to starsze klasy mają jednak więcej godzin lekcyjnych dziennie)
      Daje to nam 15 pierwszych/ostatnich lekcji na nauczyciela (a w grafiku ma ich 24)
      Myslę, że dyrekcja czasem nie ma innej możliwości niż te godziny wstawić w środek, nawet jakby mocno chciała

      Osobiście uważam jednak, że jak są dwie klasy np. szóste, w każdej po połowa chętnych na katechezę, to powinni łączyć te dwie klasy wspólną lekcją - łatwiej byłoby zarówno dzieciom, grafikom, jak i godzinowo katechetom

      • 0 0

      • Jest prostsze rozwiązanie - wywalić religię ze szkoły a chętni niech chodzą do swojej parafii.

        • 0 0

  • wikary

    kk to zalegalizowana przykrywka, parasol dla seksualnych dewiantów, perwertów, degeneratów, ludzi osobowościowo i emocjonalnie zaburzonych lub jawnie chorych psychicznie. Kk od wieków był ich azylem, schronieniem przed trudami życia i odpowiedzialnością za czyny. Tylko czy ludzie współcześni z całą wiedzą o 'dokonaniach' kk naprawdę jeszcze potrzebują targać na grzbietach ten syfiasty bagaż krzywd? Kk to jedna wielka patologia dziadersów i starych wsiowych dziadów.
    Nie wiem czy w przyszłości nie dojdzie do tego, że dzieci zaczną pozywać rodziców do sądów za złe sprawowanie władzy rodzicielkiej poprzez narażanie na kontakt ze szkodliwym przekazem i patologią kk.

    • 9 7

  • NIe rozumiem ludzi (2)

    Którzy posyłają dzieci na religię i pozwalają im wkładać do głowy te kocopoły

    • 20 12

    • Nie chwal się swoim nieuctwem

      • 6 10

    • mnie bardziej dziwi, że potem narzekają na te lekcje...

      • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Wakacyjny Zawrót Głowy - pokaz naukowy

25 zł
warsztaty, pokaz

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie jest największe bogactwo naturalne Pomorza?

 

Najczęściej czytane