- 1 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 2 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (82 opinie)
- 3 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (35 opinii)
- 4 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
- 5 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
- 6 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
Statek badawczy "Oceanograf" wyruszył w ekspedycję badawczą na Północ
Statek naukowo-badawczy Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego ponownie wyruszył poza Morze Bałtyckie - tym razem na ponadmiesięczną wyprawę za północne koło podbiegunowe. Badania na pokładzie będzie prowadzić międzynarodowy zespół badawczy z uczelni SEA-EU.
Rejs rozpoczął się w poniedziałek w gdyńskim Porcie Dalmor. R/v Oceanograf wyruszył w 33-dniową ekspedycję za północne koło podbiegunowe, do norweskiego miasta Bodø. Statek UG przeprawi się przez Morze Bałtyckie i Północne, aż w końcu wpłynie na wody Morza Norweskiego.
Gdańsk - Kilonia - Bergen - Bodø - Malmö - Gdańsk to trasa rejsu badawczego, w ciągu 33 dni katamaran przepłynie 2900 mil morskich, odwiedzi 5 miast i zatrzyma się na 15 przystankach badawczych.
Trwa rekrutacja na studia 2024/25. Jakie kierunki, do kiedy?
Badania na pokładzie statku
Przez cały ten czas badania na pokładzie będzie prowadzić międzynarodowy zespół badawczy. Zadaniem załogi będzie prześledzenie rozprzestrzeniania się wód płynących z Bałtyku do Arktyki wraz ze zbadaniem losów zawartych w nich substancji chemicznych, potencjalnych zanieczyszczeń (mikroplastiku i metali ciężkich) i niesionych przez nie organizmów żywych.
- BaltArctic Research Cruise to tryumf współpracy europejskiej, ale także kontynuacja polskiej tradycji badań polarnych - mówi dr hab. Anna Jurkowska-Zeidler, prof. UG, prorektorka ds. Współpracy Międzynarodowej. - Można powiedzieć, że płyniemy na ostatniej fali Bałtyku, aby zobaczyć, jak daleko sięga wpływ naszego morza. Robimy to razem jako sojusz europejskich uniwersytetów SEA-EU, ale także jako polskie instytucje zajmujące się badaniami morskimi.
Na pewnym etapie ekspedycji r/v Oceanograf będzie płynął razem ze statkiem IO PAN r/v Oceania. Trójmasztowy żaglowiec wyruszy na północ z gdańskiego portu w najbliższą niedzielę.
Minister nauki: Połączenie UG, PG i GUMed pierwszym na taką skalę
Wspólny rejs dwóch polskich jednostek badawczych jest niepowtarzalną okazją połączenia działalności naukowej prowadzonej przez obie instytucje oraz wykorzystania pełni możliwości obu statków.
- Przede wszystkim zajmę się badaniem fitoplanktonu, który jest inny w morzach północnych i inny w Bałtyku. Szczególnie interesują mnie gatunki toksyczne: w Bałyku są to głównie sinice, natomiast w morzach pełnosłonych i oceanach są to m.in. bruzdnice i okrzemki - mówi dr Justyna Kobos, jedna z członkiń zespołu badawczego.
Skorzystają także inne uczelnie europejskiego sojuszu SEA-EU. Naukowcy niemieccy i skandynawscy nie tylko powitają jednostkę badawczą Uniwersytetu Gdańskiego w portach Kilonia, Bodø i Malmö, ale również wejdą na pokład, aby wspomóc główne projekty badawcze i zrealizować własne zamierzenia naukowe.
- Bardzo ważne jest pokazanie Norwegom potencjału badań morskich w Polsce. To, że dwa polskie statki badawcze wpłyną do portu w Bodø, wysyła naprawdę fajny sygnał - mówi prof. dr hab. Jan Marcin Węsławski, dyrektor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. - Zresztą współpraca między naszymi instytucjami jest tak naprawdę od zawsze, większość naszej kadry skończyła oceanografię na UG. Znamy się wszyscy doskonale, prowadzimy wiele wspólnych projektów, a teraz po raz pierwszy będziemy płynęli w dwa statki.
Płynęliśmy "Oceanografem", statkiem badawczym UG
Autor powieści kryminalnych poprowadzi dziennik pokładowy
Na "Oceanografie" jest też gość specjalny - autor powieści kryminalnych, laureat Paszportu "Polityki" 2014 Zygmunt Miłoszewski, który będzie prowadzić dziennik pokładowy z podróży.
- Uprzedziłem naukowców, że piszę powieści przygodowe, więc może się okazać, że kiedyś wszyscy przeczytają jak r/v "Oceanograf" - rozszarpywany od środka przez grzeszne namiętności, a od zewnątrz przez ogromnego krakena - majestatycznie spływa na dno fiordu. Powiedzieli: zgoda. Zatem płyniemy - mówi powieściopisarz.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-06-04 08:12
Może by zebrał info żeby opracować plan usunięcia bomb i statków z dna zatoki (5)
Podobno jest duże zagrożenie jeżeli przerdzewieje jeden ze statków a nikt z tym nic nie robi
- 24 6
-
2024-06-04 11:00
Dodatkowo, z usunięcie bomb z II WŚ powinni płacić NIemcy. (1)
- 7 3
-
2024-06-04 14:55
Za usuwanie ruskich i amerykańskich bomb
mają płacić Niemcy? Może za usuwanie beczek z chemikaliami, które topili Polacy też mają płacić?
- 2 0
-
2024-06-04 09:52
A kto mówi że tego nie robią? Takie badania są prowadzone. Ba, to właśnie naukowcy z IOPAN nagłaśniają ta sprawę od paru tak i próbują coś z tym zrobić. To polityków ciężko przekonać do działania
- 12 0
-
2024-06-04 08:49
Franken od lat już popuszcza ze zbiorników... (1)
...a ludzie nie kumają skąd na plaży czasem taka czarna maź wyłazi...
- 6 2
-
2024-06-04 14:26
sam popuszczasz?
- 1 2
-
2024-06-04 07:04
(5)
Fajna podróż,choć mogliby zahaczyć o Svalbard i Longyearben,tam są ciekawe widoki,wieloryby i natura.
- 8 12
-
2024-06-04 17:10
Zapomnieli napisać,
że właśnie dzisiaj z Gdyni wyruszył na Szpicbergen Horyzont II.
- 0 0
-
2024-06-04 10:34
no ale oni nie płyną turystycznie oglądać widoki. Mógłbyś przeczytać artykuł zanim tradycyjnie bzdury zaczniesz pisać. Może kiedyś w drodze wyjątku napiszesz coś wartościowego. Ale jak pomaga ci z chorobą psychiczną to twoja sprawa.
- 6 1
-
2024-06-04 09:44
LongyearbYen
Od Johna Longyear, który założył tam pierwsza osadę i byen po norwesku miasto (en by nieokreslobe, byen określone)
- 2 0
-
2024-06-04 09:23
To Oceania tam plywa
- 3 1
-
2024-06-04 09:18
No no interes
Bunt zaladowant flaszki,fajki , zawsze to bylo, zeby rejs sie wrocil, legzlnie kupione, nie ,,,,,,,sprzedane
- 1 5
-
2024-06-04 10:17
Najpierw sinice niech usuna (2)
Bo to kpina z mieszkanców i turystów
- 9 21
-
2024-06-04 21:23
No już, do roboty, idź usuwać sinice, a nie wskazujesz innych palcem. To nie zadanie dla naukowców, jedyna droga to radykalne ograniczenie spływu związków azotu i fosforu. Jest to raczej niewykonalne w akwenie takim, jak Bałtyk.
- 1 0
-
2024-06-04 13:51
Co ma piernik
do wiatraka?
Naukowcy z uczelni mają stać przy każdej fabryce, domu, plaży, moście i pilnować czy jakieś dzbany nie śmiecą, albo chciwe cwaniaki nie wypuszczają chemikaliów do wody, czy realizować misję im powierzoną, czyli badać?- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.