- 1 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (86 opinii)
- 2 Był "laptop dla czwartoklasisty" - co zamiast? (84 opinie)
- 3 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 4 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (83 opinie)
- 5 100 "spadających gwiazd" na godzinę (52 opinie)
- 6 Nauczyciele mogą składać wnioski o nowe świadczenie (192 opinie)
Studenci walczą z uzależnieniami
Alkohol, narkotyki, poczucie osamotnienia, depresja - problemów, które trapią studentów, jest wiele. W walce z nimi pomagają specjaliści z Międzyuczelnianego Punktu Konsultacyjnego, który od kilku tygodni działa na Politechnice Gdańskiej.
Dyskrecja i pełna anonimowość - tego mogą spodziewać się studenci i nie tylko, którzy chcą skorzystać z pomocy, jaką oferuje Międzyuczelniany Punkt Konsultacyjny. Punkt działa od ponad roku, jednak od października zmienił siedzibę z Wydziału Nauk Społecznych na UG na Bratniak przy Politechnice Gdańskiej. To w nim realizowany jest autorski program Full-control.
Na pomysł powstania takiego programu wpadli wykładowcy. - W pewnym momencie problem ze studentami, którzy nagle opuszczają się w nauce, nie zjawiają się na zajęciach czy mają problemy z uzależnieniem od używek, stał się na tyle poważny, że nauczyciele akademiccy postanowili coś z tym zrobić i zwrócili się do nas, czyli do Gdańskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień - wyjaśnia Ewa Topór, psychoterapeuta i specjalista terapii uzależnień, a także koordynator z GCPU.
- Do punktu konsultacyjnego może zgłosić się ze swoim problemem każdy - zarówno student, jak i pracownik naukowy. Najczęściej jednak zgłaszają się osoby, które dostrzegły, że mają problem z uzależnieniem od używek - alkoholu i środków psychoaktywnych. Więcej jest mężczyzn niż kobiet. Czasem po poradę w sprawie studenta sprawiającego kłopoty przychodzą też sami wykładowcy - dodaje Ewa Topór.
- Trafia do mnie wiele dobrze sytuowanych osób, które dziś borykają się z problemami, głównie uzależnień. Wielu z nich podkreśla, że zaczęły się one właśnie na studiach, kiedy musieli zmierzyć się z ogromnym stresem, jakim jest rozpoczęcie życia na nierzadko już własną rękę - mówi Ewa Topór. - Młodzi często borykają się z obawą przed przyszłością, dorosłością, odpowiedzialnością. Chcieliby się jeszcze trochę bawić, a tu poważne sprawy do rozwiązania. To nie jest wprawdzie wiek, kiedy ludzie się uzależniają, ale jest to czas, kiedy przygotowuje się grunt pod uzależnienia. Kształtują się nawyki, które, utrwalane, mogą stać się niebezpieczne.
Dlatego tak ważna jest sama profilaktyka. - Profilaktykę uzależnień rozumiemy bowiem także jako moment, w którym młody człowiek ma problem w relacjach z innymi ludźmi, angażuje się w nieodpowiednie związki, ma kłopot z rozładowaniem stresu i z tego powodu istnieje zagrożenie, że w którymś momencie sięgnie po narkotyki czy alkohol, bo nie będzie umiał sobie inaczej poradzić z emocjami - tłumaczy Anna Turzyńska, pedagog, specjalista terapii uzależnień.
Z punktu konsultacyjnego skorzystało już wielu studentów. Ilu dokładnie - to tajemnica, jak zresztą każda wizyta. - My nie spowiadamy się nikomu z tego, kto i z jakimi problemami do nas przychodzi. O tym nie wiedzą nawet władze żadnej z trójmiejskich uczelni -wyjaśnia Ewa Topór.
Z porad terapeutów Międzyuczelnianego Punktu Konsultacyjnego mogą korzystać też studenci z prywatnych uczelni. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.full-control.pl.
Miejsca
Opinie (78) 4 zablokowane
-
2010-11-18 10:23
Ja walczę z nałogiem od rana do nocy :)
- 9 4
-
2010-11-18 10:56
studencie! (1)
pamiętaj, studia to ostatni czas aby się wyszaleć na maksa... potem już może się nie chcieć..
- 11 5
-
2010-11-18 15:08
DO KISIELA
A MOŻESZ OBUDZIĆ SIĘ Z RĘKĄ W NOCNIKU I SIEDZIEĆ W NAŁOGU A INNYCH NA TO NIE NAMAWIAJ.
- 0 0
-
2010-11-18 10:59
Ludzie, wyjedzcie za granice np do Niemiec (4)
Mlodzi programisci po ETI... bedziecie zarabiac 6500 na raczke, od zaraz.
I szybko, po roku max dwoch wzrosnie to do 10 000 zl.
"Ale koszty zycia sa wyzsze"
A bzdura. W samym centrum duzego niemieckiego miasta mieszkanie 50 m2 kosztuje 550-650 euro. Jedzenie czesto tansze niz w Polsce.
Bilet na wszelka komunikacje miejska 70 eur mies. Liczyc trzeba ze 900 euro pojdzie na mieszkanie, jedzenie, komunikacje.
RESZTA WASZA! Latwo policzyc ile zostaje co miesiac mlodemu czlowiekowi tuz po studiach!- 8 3
-
2010-11-18 11:23
No i nie tylko Niemcy
Malta i Cypr - zapraszam do branzy igaming - tu programisci moga liczyc na znacznie wieksze wynagrodzenie, koszty zycia tansze niz w Niemczech, a i klimat fajniejszy.
- 3 1
-
2010-11-18 11:36
to akurat prawda,apropo kosztów życia w Niemczech
- 4 1
-
2010-11-18 11:44
nie chrzan glupot i nie opowiadaj bajek (1)
tylko nieliczni i to ci Super dobrzy dostana na poczatek moze wiecej jak 2000 Euro, nikt tam na ciebie nie czeka ale tobie sie wydaje ze kazdemu rozkladaja od razu czerwony dywan,rzeczywistosc jest jednak inna..
- 0 4
-
2010-11-18 12:06
Chrzanu tu brak
Mowa jest o kumatych programistach MFC / .NET / Java, a nie kims kto sklada komputery w sklepie komputerowym.
2200 to zarabiaja panie, ktore sprzadaja biura ( te panie tez sa potrzebne a jak milo jest gdy jest czysto).
Sprawdz sobie na Payscale de ,srednie zarobki programistow w Niemczech.
Srednia niemiecka pensja informatyka to 3300 euro, SREDNIA.
Junior MINIMUM 2400-2600 brutto eur mies
Regular 3200-3700 eur ( zalezy od firmy i od dzialu np RnD czy nie)
Senior 3800-4200 eur
Lead 4200-4800
Po oplaceniu podatkow z 3200 masz 1950 euro, z 3800 masz 2500 euro.
Wez kalkulatorek w lapki i policz ile to jest pieniedzy.
Informatykow bardzo brakuje. Firmy bija sie o ludzi i podbieraja sobie
pracownikow.
Konczycie wlasnie studia, macie 22-23 lata, zadnych zobowiazan, szukac pracy na stronach niemieckich firm, BEZ POSREDNIKOW CWANIAKOW Z POLSKI, pakowac walizki i jechac ku przygodzie. Za kilka lat mozecie wrocic ale juz z konkretnymi pieniedzmi tj kilkaset tys zlotych np by otworzyc swoj interes, majac 26+ lat.- 2 1
-
2010-11-18 11:30
Biedne studentki powinny zaczac leczyc sie
z uzaleznienia od sponsoringu, bo mi juz qrfa kasy nie starcza ;-)
- 13 1
-
2010-11-18 11:30
Mój najdłuższy maraton w piciu na studiach wyniósł
6 dni, znam takich co potrafili imprezować po kilkanaście dni pod rząd. Dało się wszystko połączyć naukę z imprezami. Teraz praca dom i czasami jakieś piwo z kolegami ze studiów.
- 4 5
-
2010-11-18 11:41
Za robotę niech się wezmą to głupie pomysły same z głowy wylecą!
- 3 1
-
2010-11-18 12:25
wszyscy studenci to żule, menele i chlory, mysla tylko jak tu by kupic tani browar w żabce, wezcie sie do roboty nieroby jedne, a szczególnie te z uniwerku - uczelni wiecznych gier i zabaw!!!!!!!!
- 7 5
-
2010-11-18 12:47
zamkneli dopalacze i nie ma już żabki ani tajfuna
- 8 3
-
2010-11-18 12:52
na studiach zniszczyłem wątrobę (2)
- 12 1
-
2010-11-18 13:19
(1)
to masz z czego byc dumny, hahaa student, załosny jestes koles
- 1 3
-
2010-11-18 15:01
a co ma napisać - na studiach zęby zjadłem?
- 1 1
-
2010-11-18 13:17
Problemów, które trapią studentów, jest wiele...
O taaak.... na imprezki i alkohol nam do 1-szego nie starcza ;)
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.