• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studia za legitymację? Po pierwszym semestrze rezygnuje nawet 27 proc. studentów

Piotr Kallalas
23 listopada 2023, godz. 08:00 
Opinie (137)
Legitymacje studenckie są najczęściej wydawane na czas jednego semestru. Legitymacje studenckie są najczęściej wydawane na czas jednego semestru.

Studia dla legitymacji i zniżek? To rozwiązanie wybiera rzesza studentów, którzy po rekrutacji zwykle ani razu nie pojawiają się na zajęciach czy wykładach. - To trochę oszukanie systemu, ale nic na to nie poradzimy - słyszymy na uczelni.




Czy zdarzyło ci się zapisać na studia tylko dla legitymacji?

- Kilka lat temu chodziłem przez semestr na etnofilologię kaszubską. Wiedziałem, że będę miał rok przerwy i na początku chciałem podejść do tematu aktywnie - skorzystać z zajęć. Praktyka jednak okazała się inna, ostatecznie nie dotarłem na ani jedne zajęcia, czego trochę też żałuję - zdradza Wojtek, który obecnie studiuje zupełnie inny kierunek studiów.

Legitymacja studencka a korzyści



Takie podejście nie jest odosobnione, dlaczego tak się dzieje? Czasami studenci robią sobie rok przerwy, nie dostają się na wymarzony kierunek czy też zaczynają pracę, a jednocześnie chcą cały czas korzystać ze zniżek.

- Niestety taki system obserwujemy od lat, nad czym szczególnie ubolewają organizatorzy kierunków bardziej niszowych. To trochę oszukanie systemu, ale nic na to nie poradzimy - mówi nam profesor kierunku humanistycznego, gdańskiej uczelni wyższej.

Studia za legitymację. Nawet 27 proc. studentów kończy edukację na pierwszym semestrze



Trudno się dziwić, zniżki na poziomie 51 proc. w transporcie publicznym czy ulgi w wielu instytucjach kultury i rekreacji z pewnością przyciągają. Nie jest jednak łatwo oszacować, jaka jest skala takiego zjawiska, ponieważ studenci nie informują o powodach rezygnacji. Można natomiast obserwować trendy liczby studentów po pierwszym semestrze.

- W roku akademickim 2022/2023 studia w Uniwersytecie Gdańskim rozpoczęło 9003 studentów, a po pierwszym semestrze zostało skreślonych lub zrezygnowało ze studiów 2424 studentów, co stanowi w zaokrągleniu 27 proc. przyjętych na studia. Nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie określić powodu skreślenia z listy studentów, ale jest bardzo prawdopodobne, że część tych osób zapisała się na studia tylko po to, aby otrzymać legitymację - mówi Magdalena Nieczuja-Goniszewska, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego.
Legitymacje są przedłużane co semestr i, co istotne, dokumenty podbite w drugiej połowie roku są ważne do końca października.

- Zgodnie z Regulaminem Studiów Uniwersytetu Gdańskiego prodziekan może skreślić studenta w przypadku nieobecności na wszystkich zajęciach w pierwszym semestrze w terminie miesiąca od rozpoczęcia zajęć - dodaje rzecznik UG.

Procedura skreślenia z listy studentów - student może się odwołać



Trudno oszacować, jak sytuacja wygląda w tym roku akademickim. Politechnika Gdańska już teraz widzi, że kilkanaście proc. studentów ani razu nie pojawiło się na terenie uczelni.

- Od początku bieżącego roku akademickiego do końca października niespełna 15 proc. studentek i studentów PG nie pojawiło się na zajęciach ani razu. W przypadku gdy nieobecność dotyczy co najmniej czterech zajęć z danego przedmiotu objętego planem studiów, uczelnia jest zobligowana przez obowiązujący "Regulamin studiów PG" do rozpoczęcia procedury skreślenia z listy studentów każdej osoby, której przytrafiła się taka sytuacja. Nie dzieje się to jednak od razu, bo po informacji o wszczęciu tej procedury studentom przysługuje możliwość złożenia odwołania i usprawiedliwienia nieobecności, a po pozytywnym rozpatrzeniu możliwość dalszego studiowania - mówi Maciej Dzwonnik, rzecznik Politechniki Gdańskiej.
Legitymacja bez aktualnej naklejki traci na ważności.

Święto branży projektowej w Gdańsku. Na scenie szef misji kosmicznych NASA Święto branży projektowej w Gdańsku. Na scenie szef misji kosmicznych NASA

120 studentów AWFiS nie ukończyło semestru



Z kolei na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu student, który ma zostać skreślony z listy, otrzymuje powiadomienie o procedurze i ma prawo wypowiedzenia się w tej kwestii.

- Dziekanat wystawia datę skreślenia, najczęściej do 7 dni. Decyzja zostaje wysłana pocztą. Z danych, które udało mi się uzyskać z dziekanatów, w ubiegłym roku akademickim w sumie (wszystkie kierunki) 120 osób otrzymało legitymację, ale nie ukończyło semestru - mówi Mikołaj Polak, rzecznik Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.
Tutaj również legitymacje są podbijane na okres jednego semestru.

Miejsca

Opinie (137) 9 zablokowanych

  • Zniżki na komunikację to nic (6)

    Tu chodzi o ulgi podatkowe, student pracujący do 26 roku życia nie płaci Zusu i podatku. Dostaje całe brutto na rękę. A to już się opłaca.

    • 33 0

    • (2)

      opłaca się firmom czy studentowi?

      • 2 2

      • zdecydowanie studenci korzystaja, wystarczy poczytac ogloszenia

        • 5 1

      • skoro zus to firmom takze

        • 9 0

    • (2)

      Nie trzeba być studentem, żeby nie płacić podatku do 26. roku życia, skąd Ty to wziąłeś? To ulga powszechna, jedynym warunkiem jest wiek.

      • 2 5

      • zusu też się nie płaci? (1)

        bogate państwo

        • 6 0

        • ZUS dotyczy chyba wyłącznie studentów, ale to jedyna kwestia różnicująca studentów i nie-studentów. Przy obecnym niskim bezrobociu ma pewnie znaczenie w niektórych branżach, ale wątpię, żeby był to powód przychodzenia na studia.

          • 3 1

  • prywatne uczelnie

    produkuja pseudo magistr iw w trojmiescie, juz nie mowiac o cudzoziemcach z azji :)))

    • 21 0

  • Studia płatne 20%

    Nie po to by były tylko dla elit, bo 20% każdy jest w stanie pokryć z oszczędności, kredytu studenckiego lub odłożyć. Ale byśmy zlikwidowali
    -studia dla legitymacji
    -i**otyczne niszowe kierunki
    -wiecznych studentów, którzy na nasz koszt "próbują" pięciu różnych kierunków

    • 26 1

  • Nie winię ich

    Większość tych kierunków jest tyle mniej więcej warta.

    • 7 4

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    To jest oszustwo, ktoś chciałby studiować a nie został przez takiego mędrka przyjęty

    • 82 12

    • no jesli byl tak slaby, to moze i lepiej

      • 15 10

    • To dotyczy tylko tzw. "przedłużaczy dzieciństwa" do których każdy po maturze się dostaje (2)

      te kierunki równie dobrze mogłyby być zamknięte

      • 12 1

      • Są i inne przyczyny (1)

        Np. Studia okazują się totalną katastrofą-farsą, która nie powiększa twoich umiejętności, możliwości i kompetencji. Np. Nauczyciele mogą być beznadziejni (nieprzygotowani, olewający zajęcia, lub mogą w ogóle się na nich nie pojawiać, plan zajęć może być bałaganem, może być np.brak możliwości zapisania się na te przedmioty, które pasują - bo limit miejsc, zdarzają się przedmioty na kierunku tzw, "zapychacze"/""michałki " tj. Nic nie mające wspólnego z wybranym kierunkiem albo jakieś archaiczne. Są różne przyczyny rezygnacji

        • 11 4

        • Tu mowa jest

          O studentach, którzy nigdy nie pojawili się na wykładach ani ćwiczeniach. Nie mogą więc nawet subiektywnie ocenić wykładowców i planu zajęć.

          • 8 1

    • Dlatego

      Wybierają kierunek niszowy. Z reguły (choć nie koniecznie) są to osoby z dość niskimi wynikami z matury i raczej nie pchają się tam, gdzie jest duża konkurencja.

      • 5 0

    • Nie tak bardzo

      Na wielu kierunkach jest dużo więcej miejsc niż chętnych na studiowanie. Ci co chca tylko legitymację wybierają kierunki gdzie jest więcej miejsc niż studentów.

      • 0 0

  • Karta obiegowa. (1)

    W swoim 54 letnim życiu zawodowym kilka razy zmieniałem pracę . Za każdym razem musiałem z kartą obiegową przejść różne działy i rozliczyć się z rzeczy które przysługiwały mi w trakcie wykonywania pracy. Dopiero z podpisaną we wszystkich wymaganych miejscach kartą obiegową szedłem do działu kadr i dopiero wtedy otrzymywałem świadectwo pracy. Wiem student który tylko po legitymację nie będzie się rozliczał z uczelnią ale skoro niestety są nieuczciwi studenci którzy wykorzystują uprawnienia studenckie w sposób nieuprawniony to może należałoby przedłużać ważność legitymacji studenckiej nie jak jest dziś raz w roku ale np co trzy miesiące albo po każdej sesji egzaminacyjnej . Żaden problem pójść do dziekanatu i jeżeli takie byłyby rozwiązania to każdy student we własnym interesie by to zrobił. Stwierdzenie że nic się nie da zrobić w obliczu nieuczciwości niektórych "studentów" jest nieuzasadnione , trzeba tylko chcieć . Rektorzy uczelni nie pokrywają ze swoich pieniędzy wyłudzonych zniżek więc nic z tym nie robią

    • 21 3

    • Przecież termin ważności legitymacji może być wydłużony po zaliczonym semestrze studiów. Tak zawsze było. Semestr zimowy termin waznosci zaczyna się w październiku i kończy w marcu

      • 0 0

  • rtnofilologia

    Co to za kierunek???

    • 16 0

  • (1)

    Studia to coraz częściej finansowane przez rodzica 5 lat księżniczkowania, imprez i rujowania się z erazmusami. Prawdziwy student zdolniacha to ten który nie miał w życiu łatwo i wpitzielal przysłowiowy paprykarz i dorabiał zamiast sprzedawać noszone gacie przez internet...

    • 19 10

    • masz rację, ale taki student w 99% poradzi sobie w życiu bez studiów, jak ma żyłkę do zarabiania pieniędzy

      to mu żadne studia nie są potrzebne.

      • 4 3

  • Moze komuś sie kiedyś

    Uda wprowadzić system ,dwa mc studenta nie na uczelni legitymacja wygasa .

    • 12 0

  • Opinia wyróżniona

    Podatek od wynagrodzenia (14)

    Zero informacji o tym. Osoba ucząca się do 26 lub udającą że się uczy zarabia 19% wiecje i nie odprowadza się za nią zus. To jest prawdziwy powód takiego zapisywania się na uczelnie! A nie zniżka na autobus, albo bilet do kina czy piwo w barze.
    Osoba nic nie umiejąca zarabia na start wiecje niż ktoś kto coś umie a skończył 27lat lub się nie uczy. Trzeba skończyć z tym miedzypokleniowym starciem które wymyślił PiS aby Nas wszystkich skłócić.

    • 160 18

    • też nie wiedziałem, to chyba wyjaśnia ten fenomen

      • 17 4

    • swoją drogą jakie w ogóle było uzasadnienie tej zniżki (braku opłat)?

      Bo nie do końca rozumiem... Jeśli jakaś zachęta, by zatrudniali studentów, to wystarczyło NIE likwidować handlowych niedziel, bo w sklepach było sporo studentów zatrudnianych na kasach właśnie w niedziele

      • 23 7

    • (2)

      Każdy do 26. roku życia ma kwotę wolną ok. 85 tysięcy, więc raczej nie o to chodzi.

      • 16 3

      • A co to ma wspólnego ? (1)

        Status ucznia/studenta to brak składek ZUS i wypłata brutto=netto. Przychodzi taki as do pracy i dostaje na dzień dobry conajmniej 23,50 pln na godzinę. A wiedzy może nie mieć żadnej i umiejętności również. Nie mówiąc już o tym, że pracodawca chętnie płaci więcej, bo nie mając żadnych danin od np. umowy zlecenia z takich pracownikiem, wlicza sobie całość w koszta działalności.

        • 26 1

        • kazdy tak ma,

          Status studenta nie ma tu nic do rzeczy.
          Legitka faktycznie moze dac pare zlotych wiecej, ale raczej to szkoda zachodu.

          • 0 0

    • (1)

      Moim zdaniem takie przepisy obowiązują, żeby młodych zatrzymać w Polsce. Jak już zakotwiczy tutaj, to może zacząć płacić podatki.

      • 6 1

      • Masakra

        Młody bez wykształcenia może jedynie zamiatać ulice ,niech jadą - bardzo szybko wrócą , znam takich tysiące!

        • 0 0

    • Za moich czasów to była ucieczka przed wojskiem...

      • 9 0

    • Też mi się wydaje, ze nie chodzi o legitkę (1)

      Bo spora część tych "studentów" wybiera auta jako środek transportu. Natomiast jest sporo ogłoszeń pracy dla studentów, przed pisem też było skierowanych do studentów, bo faktycznie chodzi tutaj o składki

      • 7 1

      • bo te "auta" sa tansze i sprawniejsze...

        Niz transport publiczny.

        • 1 0

    • Tyczy się to oczywiście umów śmieciowych, gdy ma się umowę o prace i studia jednocześnie to niestety nie zarabia się więcej :)

      • 1 2

    • to nie jest starcie, takie mechanizmy funkcjonuja w calej Europie.

      Po prostu, metoda na ukrywanie bezrobocia i zachowanie spokoju spolecznego. Lepiej miec mlodych zajetych bieganiem za kasa niz na ulicach...

      Nie wdrozyl tego PiS a PO pod haslem powszechnej skolaryzacji i dociagniecia do europejskich standardow. Przy aplauzie "naukawcow", czyli uczelnianego establishmentu, bo za tym szla poglowna dotacja od przerobi studenckiej masy.

      Studenci nie zarabiaja dzieki temu wiecej, a pracodawcy. Bo to oni odprowadzaja podatek i ZUS za pracownika. I to jest glowny beneficjent takiego ustawienia przepisow. Dlatego funkcjonuja takie "centra akademickie" obudowane tanimi byznesami gastro i turystyki.

      Gdansk z tego zyje!

      • 1 0

    • mylisz sie

      Podatek kasuja pracodawcy a ludzie do 26 sa tansza sila robicza.

      Zloty interes Gdanska, a uczelnie to wabik na robola.

      • 1 0

    • Masakra

      PiS popiera nierobów i nieuków, bardzo dobrze ze ta kretyńską partie odsunięto od władzy i czy nowa to naprawi?

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Mniej światła, Więcej gwiazd 2024

spotkanie, pokaz

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gdańsk to stolica województwa:

 

Najczęściej czytane