Grupa pracowników i absolwentów
Uniwersytetu Gdańskiego wyruszyła w sobotę na wyprawę, której celem jest zdobycie najwyższego szczytu Ameryki Północnej Mount McKinley - 6194 m n.p.m. Wyprawa pechowo rozpoczęła się dla jej organizatora dr
Dariusza Borowiaka, który przed planowanym wyjazdem złamał nogę i musiał pozostać w Gdańsku.
-
Inspiracją do organizacji wyprawy stała się 35 rocznica powstania Uniwersytetu Gdańskiego - informuje dr Dariusz Borowiak, pracownik Katedry Limnologii. -
Dlatego po zdobyciu szczytu zostanie tam zatknięta flaga naszego uniwersytetu. Uczestnikami wyprawy są pracownicy i absolwenci Uniwersytetu Gdańskiego, a także zaproszeni himalaiści z Klubu Wysokogórskiego "Trójmiasto", z którymi współpracowaliśmy przy organizacji podobnych wypraw w inne obszary wysokogórskie świata - np. Himalaje i Andy. Mam nadzieję, że szybko wrócę do zdrowia i dołączę do wyprawy.
Na miejscu za bezpieczny przebieg wyprawy od strony sportowej odpowiada gdański himalaista, zdobywca 3 ośmiotysięczników,
Krzysztof Tarasewicz.
"
Wybór Mount McKinley podyktowany został zarówno pięknem, surowością i niepowtarzalnością przyrody tego regionu geograficznego jak też wyzwaniem sportowym, jakie stawia przed uczestnikami wyprawy jedna z najzimniejszych gór świata - informują organizatorzy. -
Wejście na ten szczyt, położony nieznacznie na południe od koła podbiegunowego (63 ° szer. geogr. północnej), przez wielu porównywalne bywa z wejściem na siedmio, ośmiotysięczny szczyt w Himalajach".
Poza celem sportowym przewidziano także cel naukowy. Badane będą jeziora wysokogórskie, a także przeprowadzona zostanie ocena roli pasma górskiego w atmosferycznym przenoszeniu aerozoli morskich. Organizatorzy zakładają, że wyprawa potrwa 3 tygodnie i zakończy się 11 czerwca 2005 r.
Filmy