- 1 Kto odpowiada za wypadek przy pracy? (47 opinii)
- 2 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
Czy tatuaże przeszkadzają w karierze zawodowej?
Czasy, kiedy tatuaże kojarzyły się z więzieniem, mafią lub przynależnością do subkultur dawno minęły. Rysunki na ciele coraz częściej spotykane są wśród ekspertów z różnych dziedzin, a nawet u osób na wysokich stanowiskach. Czy to oznacza, że posiadanie tatuażu nie budzi już kontrowersji na rynku pracy? A może wszystko zależy od kontekstu?
- Od lat tatuaże wywoływały sporo kontrowersji. Kojarzyły się najczęściej z osobami o mętnej przeszłości. Ciężko było ten stereotyp pokonać. Dziś postrzeganie tatuaży znacznie złagodniało, są widziane jako ekstrawaganckie - mówi Beata Pietrzyk, branch manager, Jobhouse.
Duże znaczenie ma branża
Beata Pietrzyk z Jobhause dodaje, że posiadanie tatuaży najbardziej akceptowalne jest w branżach związanych ze sztuką, muzyką czy szeroko pojętym show-biznesem. Problem może stanowić w przypadku zawodów z bardziej konserwatywnymi zasadami.
- Szacujemy, że wśród zatrudnianych przez nas specjalistów z branży budowlano-wykończeniowej co piąty z kandydatów posiada tatuaż. Mamy tu na myśli zdobienia bezpośrednio zidentyfikowane podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a więc w miejscach w mniejszym lub większym stopniu widocznym ze względu na ubiór kandydata. Ciekawostka - wśród osób pracujących w naszym biurze, na 34 zatrudnionych 12 posiada tatuaż. Zaskoczeniem może być fakt, że dokładnie 50 proc. naszych rekruterów ma takiego rodzaju zdobienie ciała - mówi Michał Zblewski, kierownik działu rekrutacji We Can Do HR.
Tatuaże a proces rekrutacji
- W procesie rekrutacji prowadzonym przez naszą agencję nie traktujemy obecności tatuażu jako szczególnego czynnika wpływającego na ewaluację kandydata. Niewątpliwie jest to składowa ogólnej prezencji kandydata, którą analizujemy, jednak zdecydowanie łączy się z innymi wskaźnikami jak np. dobór i schludność ubioru, kultura osobista, postawa emocjonalna - tutaj ważniejsza jest koherencja niż fakt występowania. Według naszych rekruterów tatuaż jest na 4-5 miejscu analizy pierwszego wrażenia o kandydacie, za wspomnianym doborem odzieży - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.
Na to, że tatuaże mogą okazać się być cenną wskazówką w rekrutacji, zwraca też uwagę Marta Woźny-Tomczak.
- Nie tyle zatem chodzi o to, czy tatuaż mamy czy też nie. Chodzi o to, czy jest on spójny z tym, kim jesteśmy i gdzie szukamy zatrudnienia. Jeśli pracujemy jako przewodnik turystyczny i naszą pasję przedstawia tatuaż w kształcie mapy świata (zamieszony nawet w widocznym, trudnym do ukrycia miejscu), żaden racjonalnie myślący pracodawca nie powinien nikogo takiego zdyskwalifikować tylko z powodu owego tatuażu. Co więcej, osobiście uznałabym za ciekawie, delikatne zapytanie podczas rozmowy rekrutacyjnej o historię powstania tatuażu. Czasem taka odpowiedź więcej mówi o człowieku niż standardowe pytania rekrutacyjne - mówi specjalistka.
Czy tatuaż to sztuka?
Beata Pietrzyk z Jobhouse skłania się ku opinii, że potencjalnemu pracodawcy warto najpierw pokazać swoje kompetencje, a dopiero potem odkryć tatuaże.
Kontrowersyjne tatuaże
Są jednak tatuaże, które w procesie rekrutacji bardziej nam zaszkodzą, niż pomogą.
- Wyjątkiem może być zauważenie, że tatuaż ma charakter więzienny. Mowa tutaj o charakterystycznych kropkach, kreskach czy symbolu łzy na dłoniach lub twarzy. Rekruter podejrzewając historię kryminalną poprowadzi wywiad wnikliwiej, zwracając szczególną uwagę na postawę etyczną i poprosi o wyjaśnienie kontrowersyjnej przeszłości. Nie sam tatuaż, ale informacje pozyskane w wyniku ujawnienia takiej przeszłości mogą wpłynąć na zdyskwalifikowanie ubiegającego się o pracę - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.
- Wątpliwości może nasunąć tatuaż niespójny z ogólnym wizerunkiem kandydata, niesmaczny lub zamieszczony w - nazwijmy to - ekstremalnych miejscach (np. skóra głowy czy szyi). Przyznam jednak szczerze, że w historii mojej 13-letniej kariery doradztwie personalnym, kandydaci z "nieadekwatnym czy dyskwalifikującym tatuażem" byli raczej rzadkością. Odnoszę wrażenie, że ci, którzy poszukują pracy, mają sporo wyczucia w tej kwestii - i nawet jeśli takowy tatuaż posiadają, chowają go skrzętnie pod ubraniem - mówi Marta Woźny-Tomczak, Personia.
- Szukając pragmatycznych przykładów, wspomnimy o zjawisku bardzo marginalnym jeśli chodzi o częstotliwość występowania, jednak mającym potencjał konfliktogenny i wpływający na prowadzony przez nas plan zatrudnienia. Jedną z usług naszej agencji jest rekrutacja pracowników z Ukrainy, Białorusi, Gruzji i Rosji. Z powodu wciąż aktualnego napięcia dotyczącego naszych wschodnich sąsiadów, zwracamy uwagę na tatuaże o silnej wymowie polityczno-ideologicznej, które mogą generować napięcie i konflikty w miejscu - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.
Wytatuowani pracownicy
Współcześnie, wytatuowany pracownik nikogo już nie dziwi. Zanim jednak zdecydujemy się na taką ozdobę, warto dokładnie przemyśleć jej treść oraz miejsce, w którym się znajdzie.
- Zatrudniamy kilkuset pracowników rocznie, których delegujemy do bardzo różnych kontrahentów w Polsce i za granicą. Przez wszystkie lata naszej działalności nie spotkaliśmy się z sytuacją, aby posiadanie tatuażu spowodowało problemy w pracy lub uniemożliwiło jej podjęcie. Jednak gdyby w przyszłości miała nastąpić taka sytuacja, jako firma specjalizująca się w zarządzaniu personelem, staralibyśmy się przekonać kontrahenta o zasadności zatrudnienia danego pracownika, zwracając uwagę, że zweryfikowane kompetencje i umiejętność współpracy mają pierwszeństwo w ocenie wartości pracownika - dodaje Michał Zblewski.
Miejsca
Opinie (462) ponad 10 zablokowanych
-
2019-02-06 10:45
Tatoo (2)
Nie robię tatuaży bo nie chcę wyglądać jak brudnopis.
- 16 4
-
2019-02-06 13:35
(1)
To fajne tatuaże widziałeś. A na miasto nie wychodzisz bo masz ryj jak g*wno?
- 2 8
-
2019-02-06 22:20
Ty masz z wierzchu piękny, artystyczny tatuaz, za to g*wnem jesteś wypełniony.
- 4 1
-
2019-02-06 11:02
Prawda jest taka że jak człowiek nie ma nic do powiedzenia to szuka różnych udziwnien
- 15 3
-
2019-02-06 11:08
mam kilka.
ale są problematyczne. Przed ślubem moja mama próbowała mi je zakryć, bo jak to wygląda!!!
do pracy nosiłam takie ciuchy, żeby nic ne było widać.
na plaży w Gdyni opalałam się 3 lata temu i kobieta naprzeciwko podeszła do mnie i celowo sypnęła mi piachem w oczy, bo kryminalistka (i różne ciekawe epitety).
to takie moje nieściągalne ubranie.- 6 4
-
2019-02-06 11:19
wszystko zależy od tego w którym miejscu i kiedy sie je chce pokazywać. Jak szefowi na zapleczu , to pomaga.
- 4 0
-
2019-02-06 11:21
Kiedyś tatuaż z coś znaczył (1)
Plywałem przez ponad 20 lat - wielu kumpli miało tatuaże, kazdy coś przeżył na morzu lub w życiu. W portach gdy z kimś rozmawialiśmy i był wytatuowany (głownie Ameryka Południowa) - b yli to również zazwyczaj marynarze, byli wojskowi lub byli więźniowie. Dzisiaj byle laluś z włoskami na żel wali sobie dziary jakby był meksykańkim mordercą, spędził w pace pare lat lub otarł sie o smierć....
- 25 0
-
2019-02-06 13:38
A zauważyłeś kiedyś, że czas nie stoi w miejscu?
- 2 2
-
2019-02-06 11:24
Czy ja trafiłem na jakieś forum dla psychologów? (3)
A może czytających w myślach? Normalnie sami znawcy, wszyscy wiedzą jakie motywacje stoją za tatuażami :) Niska samoocena, autoagresja, tyle mądrych wyrazów :)
- 11 14
-
2019-02-06 12:30
No to proszę o "prawdziwą" motywację. Śmiało. (1)
Tylko uprzedzam że motywacja w stylu "bo mi się podoba" świadczy tylko o słuszności otrzymanego na reszte życia stempla.
- 2 2
-
2019-02-06 13:45
Bo ludzie mają zainteresowania, idee lub wartości, które chcą okazywać? Mają inne poczucie estetyki niż ty? Rozumiem, że ty kupujesz proste spodnie prostą koszulę i biżuterii czy zegarka nie nosisz,?
- 6 2
-
2019-02-06 13:47
To nie psychologowie, to prości ludzie, którzy zwietrzyli okazję by poczuć sie lepiej w kółku adoracji garstki niedowartościowanych ludzi?
- 7 2
-
2019-02-06 11:27
Po paru latach wyglądają jak brudna ściera.
- 16 2
-
2019-02-06 11:36
Nie mam nic przeciwko tatuażom (2)
Dla mnie osobiście to oznaka ograniczenia umysłowego. Nie każdy musi akceptować, szanować samego siebie, być specjalnie inteligentny więc rozumiem ich obecność w społeczeństwie. Tatuaże można idealnie przyrównać do takiego starodawnego instagrama czy innego bloga "o mnie". Wszystko rozbija się o jak największą uwagę innych, akceptacje (łapki w górę proszę!) i "popularność". Najśmieszniejsze są osoby upierające się "hurr, jak ci sie nie podoba to nie pacz, ten tatuaż jest dla mnie, ważne że mi sie podoba, dobrze się z nim czuję i jest częścią mnie" xD No to idąc dalej tą logiką to po co robić sobie wieczną dziarę na łapie za spore pieniądze skoro mogę sobie w myślach wyobrażać że tam jest? Przecież ma być tylko dla mnie xD Wszystko rozbija się o zwrócenie na siebie uwagi i wątpliwej jakości popularność w swoim otoczeniu.
- 17 7
-
2019-02-06 13:50
(1)
Rozumiem, że też ciuchów nie kupujesz w galeriach, bo to afiszowanie soę stylem. Niech wszyscy wyglądają jak obywatele Korei Płn najlepiej. Widzę, że za to ty z taką ograniczoną wyobraźnia to intelogencją nie grzeszysz XP.
- 3 5
-
2019-02-07 17:06
Ale ty za to glupota bardzo grzeszysz.
- 0 0
-
2019-02-06 11:49
Twardziel (1)
Tatuaż dowodzi trudną przeszłością często z biednych rodzin brawa dla takich ludzi że potrawili się wybić znaleźć dobra prace i być kimś świadczy o bardzo mocnej osobowość mieli o wiele trudniejszy start
- 2 7
-
2019-02-06 13:51
Skąd ty wiesz o czym świadczy? W czym jeszcze jesteś znawcą? XP
- 4 0
-
2019-02-06 11:50
bez przesady
w pracy, gdzie ważniejszy jest mózg a nie wygląd nie ma znaczenia fakt posiadania tatuaży. wiadomo, że recepcjonistka w hiltonie musi "wyglądać" bo tam mózg nie jest najwazniejszy tylko prezencja, ale na szczęście jest wiele miejsc pracy, gdzie wystarczy mieć umiejętności i mózg żeby nikogo dziary nie raziły.
- 11 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.