Firmowe wigilie, czyli zasiadanie przy stole w sztywnej atmosferze po godzinach pracy. To idealny sposób na wydanie firmowych pieniędzy, ale nie na zadowolenie pracowników. Nic więc dziwnego, że z roku na rok coraz częściej tradycyjne spotkania świąteczne są wypierane przez ciekawsze formy wspólnego spędzania czasu.
tradycyjna - siedzimy przy stole, dzielimy się opłatkiem
14%
świąteczna impreza - dobra zabawa i tańce
25%
integracyjna - święta są tylko powodem do wspólnych zadań integrujących zespół
12%
żadna - jestem przeciwnikiem firmowych wigilii
49%
Sztywne świąteczne imprezy odchodzą do lamusa. Na ich miejsce organizowane są spotkania, które mają spełnić dodatkową funkcję. Integrację zespołu, motywację, podsumowanie roku lub po prostu dobrą zabawę.
Świąteczna impreza zamiast wigilijnej kolacjiBiałe obrusy, 12 potraw i dzielenie się opłatkiem, przemówienie prezesa... i zerkanie na zegarki, bo imprezy organizowano zaraz przed świętami. Nie wypadało nie być, choć wiele osób w myślach robiło świąteczne zakupy, gotowało barszcz lub pakowało prezenty. Tak można w skrócie opisać wigilijne spotkania. Kilka lat temu coś drgnęło. Pewnie można to nazwać "modą z Zachodu", gdzie typowym wydarzeniem są christmas party, czyli imprezy świąteczne. Nie chodzi w nich o wspólne przeżywanie świąt, bo te jako święta rodzinne przeżywane są w gronie bliskich.
- Nasze wigilie to imprezy, na które wszyscy czekają już od... września, kiedy to zwykle mamy imprezę integracyjną. Oczywiście są świąteczne potrawy, są życzenia, ale jest też zabawa. Zwykle parkiet zamyka się późno w nocy - mówi Agnieszka Fabianowicz, marketing manager, główna organizatorka wigilijnych imprez w Blue Media.Tegoroczna impreza Blue Media była organizowana w nowej siedzibie w Domu Zdrojowym. Biuro jest dopiero wykańczane, ale z perspektywy dzikich tańców to pewnie zaleta niż wada.
Integracja w świątecznym klimacieWiele firm wykorzystuje spotkanie świąteczne, żeby integrować swój zespół. Wspólne wyjście z biura i współpraca w niecodziennej atmosferze może przynieść wymierne korzyści w późniejszej pracy. Na świątecznym spotkaniu w Metsa Group były quizy, gry zespołowe, trochę rywalizacji i dużo zabawy.
- Nasza firmowa wigilia to co roku połączenie spotkania wigilijnego z zabawą integracyjną. Wszystko zaczyna się przy stole zastawionym wigilijnymi potrawami. Podsumowujemy osiągnięcia i wydarzenia mijającego roku, przekazujemy podziękowania i życzenia świąteczne pracownikom. Potem dzielimy się na zespoły i rywalizujemy ze sobą w rozmaitych konkurencjach - wyjaśnia Renata Czajkowska, HR Manager z Metsa Group Services.Zabawy dla całych rodzinDo niedawna były tylko spotkaniem dla pracowników. Dzieci i partnerzy musieli zostać w domu. Niektóre firmy zdecydowały się na eksperyment i na spotkanie świąteczne zaprosiły całe rodziny.
- Nasza firma po raz pierwszy, idąc świadomie na taki eksperyment, zorganizowała w zmodyfikowanej formie spotkanie świąteczne nawiązując do tradycji Weihnachtsmarkt i Christmas Market - opowiada Agnieszka Orłowska z Lufthansa Systems.Żeby pomieścić pracowników z rodzinami Lufthansa wynajęła olbrzymi namiot. Była wata cukrowa i jabłka w cynamonie, karuzela wenecka, strzelnica i przede wszystkim zabawa z Mikołajem i elfami.
- Czuło się klimat świąt, była ciepła rodzinna atmosfera, było też bardzo dużo podziękowań bezpośrednich. I co było dla nas ważne, dzieci mogły zobaczyć gdzie pracują rodzice - dodaje Agnieszka Orłowska.Mniejsza firma mniejszy kłopotOrganizacja dużej, świątecznej imprezy wymaga po pierwsze budżetu, po drugie odpowiedniego miejsca i zwykle ciężko wszystkich zadowolić. Dużo łatwiej zrobić to w mniejszej firmie. Łatwiej nie tylko dobrać formę imprezy, która wszystkich zadowoli i wolny termin w kalendarzu, ale też zaangażować wszystkich pracowników.
- Przed świętami przygotowujemy prezentacje z podsumowaniem całego roku. Co nam się udało, co się nie udało, jak zrealizowaliśmy zeszłoroczne plany, jakie mamy marzenia i wizje na rok kolejny. To wszystko oczywiście przy zastawionych stołach. Potem "grupa uderzeniowa" idzie po choinkę, którą wszyscy razem ubieramy. Nie kupujemy gotowych dekoracji, dlatego tydzień wcześniej wspólnie przygotowaliśmy ozdoby. Po wszystkim wybieramy się na firmowe imprezowanie - mówi Piotr Duszyński, właściciel DeSmart, która obecnie zatrudnia 27 osób.Okazja do pomocyWiele firm stawia też na świąteczne pomaganie podłączając się do ogólnopolskich akcji lub tworząc własne zbiórki. Wspólne przygotowania skupiają wokół celu i integrują przy okazji.
- Święta to dla nas czas, w którym otwieramy się na innych. W tym roku zaangażowaliśmy się w inicjatywę organizowaną przed Fundację Hospicyjną oraz portal MetropoliaDzieci.pl. W ramach akcji przygotowywaliśmy naszą firmową choinkę, która stoi obecnie na wystawie w jednym z trójmiejskich centrów handlowych. Do przygotowania choinki zaprosiliśmy wszystkich pracowników, organizując konkurs na najpiękniejszą bombkę - mówi Izabela Kolodziejska-Makiłła z Arla Foods.- Od wielu lat organizujemy w tym czasie świąteczną zbiórkę darów dla biednych rodzin, w tym roku były to dwie potrzebujące rodziny zgłoszone przez naszych pracowników. Można było wesprzeć akcje kupując zrobione przez nas bombki, wypieki, kanapki, przez udział w loterii fantowej i zadeklarowaniem się które z listy potrzebnych rzeczy jesteśmy w stanie przynieść. Dzięki temu zebraliśmy kilka tysięcy złotych - mówi Kamila Ożga z Jeppesen Poland.#firmowawigiliaWedług firmy organizującej imprezy świąteczne budżet zaczyna się od 100 zł na osobę a kończy na... skrzętnie ukrywanej kwocie. Czemu firmy decydują się na takie działania? Żeby zmotywować zespół, żeby zintegrować, żeby budować firmową tożsamość, ale także, żeby pokazać firmę na zewnątrz potencjalnym pracownikom.
- Na pewno zmienił się pomysł na spotkania świąteczne. Takie imprezy coraz częściej są wykorzystywane do budowania wizerunku pracodawcy. Pracownicy udostępniają zdjęcia z imprez na swoich prywatnych profilach w mediach społecznościowych pokazując: zobacz jak w naszej firmie jest fajnie - opowiada Ewa Grabowska z IKA.Jaka jest recepta na udaną imprezę? Wbrew pozorom dość prosta. Słuchanie swoich pracowników.
- W przyszłym roku planujemy przeprowadzić krótką ankietę wśród pracowników z zapytaniem o formułę spotkania świątecznego. Teraz, mając doświadczenia z różnymi formami imprez, będą mogli podjąć przemyślaną decyzję i oddać swój głos - mówi Agnieszka Orłowska.