• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gonimy Warszawę w zarobkach

neo
14 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Mieszkańcy mniejszych miast Polski zarabiają coraz więcej. Wprawdzie w Warszawie wciąż płacą najlepiej, ale dystans cały czas się zmniejsza. Średnie zarobki mieszkańców Trójmiasta rosną szybciej, niż warszawiaków.



Zarobki w największych polskich miastach. Zarobki w największych polskich miastach.
W ostatnich czterech latach zarobki w niektórych miastach wzrosły nawet ponad 40 proc. Eksperci przewidują, że w najbliższym czasie w skutek spowolnienia gospodarczego pozycja Warszawy może się jednak nieco umocnić. W mniejszych miastach było więcej zwolnień i likwidacji przedsiębiorstw niż w stolicy.

Nie zmienia to faktu, że regiony gonią Warszawę i idzie im to coraz lepiej. Według analizy "Rzeczpospolitej" średnie wynagrodzenia w większości miast wojewódzkich rosły szybciej niż u liderów - w Warszawie i Katowicach. Najbardziej dynamiczny wzrost wynagrodzeń odnotowano w w Rzeszowie i Szczecinie - w pierwszym półroczu 2009 roku w porównaniu z pierwszą połową 2005 roku pensje wzrosły tam odpowiednio aż o 43 i 46 proc. Świetnie wypadło też Trójmiasto, ze wzrostem 39,2 proc.

Zauważasz rosnące zarobki?

- Inwestorzy dostrzegają, że także w innych miastach niż stolica można robić dobry biznes - mówi Tomasz Susmarski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Nie tylko w Warszawie można znaleźć m.in. dobrych, wykształconych pracowników. To bardzo dobra tendencja. Zmniejsza się rozwarstwienie płac i zamożności między miastami - dodaje.

Na największe zarobki według danych Głównego Urzędu Statystycznego mogą liczyć informatycy i pracownicy firm telekomunikacyjnych, którzy średnio zarabiają ok. 5,8 tys. zł (brutto). Nieźle wiedzie się również górnikom, finansistom i agentom ubezpieczeniowym, którzy mogą liczyć na wynagrodzenie rzędu 5,2 tys. zł.

W Trójmieście średnio zarabia się 4176 zł, w Warszawie 4430, a w Katowicach 4477 zł. Średnią płacę na Śląsku śrubują jednak pensje górników, bez nich zarobki przeciętnego mieszkańca Katowic byłyby o prawie 1,3 tys. zł niższe.

Mimo dynamicznego rozwoju pozostałych miast Warszawa pozostanie liderem pod względem zarobków. - Przez kilka ostatnich lat pozostałe regiony Polski goniły stolicę. Było to efektem dużych inwestycji zagranicznych w sektorze produkcyjnym i braku pracowników na rynku - mówi "Rz" Mirosława Kowalczuk z firmy doradczej Hay Group.

- W 2009 roku, ze względu na światowy kryzys gospodarczy, ten trend został zahamowany. Jednak w stolicy dominują sektory, w których wynagrodzenia są najwyższe i w których trwa walka o najlepszych pracowników. Co więcej, okazuje się, że sektory te najmniej ucierpiały w związku z kryzysem i stać je będzie na wyższe niż np. w sektorze produkcyjnym podwyżki dla pracowników - dodaje Mirosława Kowalczuk.
neo

Opinie (425) ponad 20 zablokowanych

  • Jak nie jest to prawda to skad te samochody, co? (1)

    Nie mowic ze z kredytow bo kredyty trzeba miec z czego splacac.
    Ludzie maja duzo pieniedzy i to widac. Markowe ubrania, samochody mieszkania, wakacje itd. Mysle ze srednia wyliczona w artykule jest grubo zanizona.

    • 5 4

    • Ja nie mam samochodu. Na wakacje wyjechałem raz w życiu. Mam trochę markowych ubrań z ciucholandu.
      Mieszkanie - to właściwie jedyne co mam i mnie ratuje, inaczej mieszkałbym na dworcu.

      • 0 0

  • ciekawe jest to zestawienie średnich płac. wygląda na to iż nasza średnia jest wyższa niż ta z Krakowa lub Poznania i dzięki

    temu czuje się bogatszy i znowu zagłosuję na Budynia, bo dzięki niemu żyjemy coraz lepiej :) i ECS nam postawi......

    • 1 2

  • jaka prpopaganda (2)

    sama zarabiam 4000 na reke a mam srednie mam pełno takich znajomych na palcach u reki moge policzyc ilu znam co maja 1500 ludzie prawdy nie mówia kłamia ale po co

    • 2 13

    • Tak z ciekawosci to gdzie pracujesz i co robisz?

      • 2 0

    • ??

      no właśnie oto Polska. Pani u góry ze średnim wykształceniem zarabia 4000 na rękę, a wielu ludzi z tytułami poniżej 2000. Zenada, kto ci tyle kasy dał?

      • 1 0

  • bzdura (1)

    jesli prezes Bielecki z 3miasta pochodzacy zarabial 6.000.000 szesc meiolnow rocznie to on sam o ile te truj-miejska srednia zawyzyl. prosze wiec nie truc

    • 8 0

    • głupiś, JKB nie jest wliczany do średniej 3M, pozal sie boze bywalcu

      • 1 1

  • Ja tam się zgadzam (1)

    z treścią artykułu. Zarobki, przynajmniej w Gdyni (oprócz biedronek, reala, tesco i innych molochów) są wysokie i nawet wyższ aniżeli w treści tego artykułu. Nie znam nikgo z pensją poniżej 4000 na rękę. A moi koledzy ze studiów zarabiają średnio po 12000 miesięcznie (30-32 lata). Więc pensje sa wysokie i ciągle rosną.

    • 5 7

    • powiedz powiedz optymistoooo

      gdzie Ty pracujesz i pokaż mnie tych kolesi co sypiają na kasie!!!!!! a jeśli nie znasz nikogo z pensją poniżej 4 tysięcy to zaraz możesz poznac! Na jest wielu

      • 1 1

  • nasz partia z ufnością patrzy w przyszłość, a jej odważne reformy wspiera młoda, wykształcona i mieszkająca w dużych miastach

    część narodu...

    • 10 0

  • Jakby to wszystko policzyć (1)

    to wszystko się zgadza. Jeżeli 90 procent ludzi zarabia mniej niż 2000, 5 procent miedzy 2000 a 5000 i 5 procent powyżej 5000 to tak samo to sie rozkłada na forum. 5 procent myśli że zarobki są wyższe niż 5000, też koło 5 procent oscyluje miedzy 2 a 5 tysięcy a cała reszta narzeka na zarobki bo ma mniej niż 2000.

    • 5 0

    • oj przeciez nie liczy sie tego tak na pale

      tylko bierze sie dominante itd

      • 0 0

  • całe trójmiasto.pl

    przydałoby sie wspomnieć o promie Jan Heweliusz

    • 2 0

  • A gdzie ci fachowcy po politechnikach (2)

    przecież oni tacy poszukiwani i najwiecej zarabiaja a ekonomisci i finansiscie to ponoc w Macdonaldzie pracuja?

    • 6 0

    • Pracują uczciwie za godziwe wynagrodzenie (1)

      albo jedzą właśnie kolacje w restauracji serwowaną grzecznie przez jakiegoś absolwenta Uniwersytetu Gdańskiego.

      • 2 4

      • pracują uczciwie w biedronce

        Można sie śmiać z ekonomii czy jakichs finansów i rachunkowości ale prawda jest taka ze gdzie by nie spojrzeć to właśnie finansiści są w czołówce najbardziej poszukiwanych pracowników. Nie twierdze ze kazdy po ekonomii to od razu dostaje dobra robote bo i jełopów tam też całą masa ale jak ktos jest dobry i zna języki to przy odrobinie szczescie i rozumu znajdzie dobra prace. A jakos tak ta polibude zachwalaja ze tak potrzebni pracownicy a jakos no nigdzie nie widzialem zeby byli w rankingach najbardziej poszukiwanych czy platnych dobrze zawodow (no moze oprocz budownictwa ale to tez do czasu bo teraz jest na to moda). Po cholere komu europeistyka (tego indywiduum to nawet na uniwerku nie ma i chwala bogu choc sa inne rownie ciekawe) albo zarządzanie czy ocenaotechnika? Owszem niektorzy i po tym dostaja dobra prace. Ale niektorzy tez z podstawowym wyksztalceniem robia fortuny.

        • 1 0

  • W Gdańsku nie żadnym Trójmieście

    w tym rankingu mowa jest o Gdańsku,nie o Trójmieście

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane