- 1 Kto odpowiada za wypadek przy pracy? (47 opinii)
- 2 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
Możliwe zmiany w Karcie Nauczyciela w 2015 r.
Kartę nauczyciela przyjęto w 1982 r., i choć od tego czasu przeszła wiele nowelizacji, nadal nie przystaje do obecnie panujących realiów. Kampanie wyborcze odsunęły w czasie prace nad wprowadzeniem zmian, może w 2015r. wreszcie uda się zrealizować propozycje, nad którymi rząd pracuje już cztery lata. Zobaczmy jakie to mogą być zmiany.
Najważniejszą ze zmian, która wpłynęłaby na pracę nauczycieli jest dokładne określenie wymiaru urlopu wypoczynkowego, który wyniósłby 47 dni roboczych w ciągu roku. Nauczyciel miałby prawo do nieprzerwanego wypoczynku w wymiarze co najmniej 28 dni, a dyrektor szkoły 14 dni kalendarzowych. Ustawa określi również wymiar urlopu nauczyciela podejmującego pracę po raz pierwszy, który wyniesie 30 dni. W wyniku tych zmian nauczyciele korzystaliby z urlopu w dni robocze w okresie przerw świątecznych, a także ustalone przez dyrekcje dni wolne od zajęć. Obecnie dyrektor podczas dni wolnych może zobowiązać nauczyciela do wykonywania czynności na rzecz szkoły przez 7 dni.
Kolejne zmiany miałyby dotyczyć urlopów dla poratowania zdrowia. O urlopie zamiast lekarza rodzinnego miałby decydować lekarz medycyny pracy i to tylko wówczas jeśli stan zdrowia nauczyciela sugerowałby możliwość wystąpienia choroby zawodowej. O urlop mogliby ubiegać się pracownicy z co najmniej 20 letnim, a nie jak obecnie 7 letnim stażem pracy. Do tego urlop dla podratowania zdrowia nauczyciel mógłby wziąć jedynie raz, a nie trzy jak do tej pory.
Wśród planowanych zmian jest także zniesienie uprawnień socjalnych nauczycieli, które nie przystają do współczesnych realiów. Chodzi przede wszystkim o dodatki mieszkaniowe, zasiłki na zagospodarowanie, prawa do zajmowania mieszkań w budynkach szkolnych.
Rząd chciałby też bardziej zaangażować rodziców w procedurze awansu zawodowego nauczycieli i ocenie ich pracy. A dokładniej zasięgać opinii rady rodziców przy ocenie nauczyciela, a także umożliwić udział przedstawiciela rady w pracach komisji kwalifikacyjnej i egzaminacyjnej w charakterze obserwatora. Ustawa miałaby także poprawić komunikację między rodzicami a nauczycielami.
Wprowadzanie zmian do Karty Nauczyciela nie będzie proste. Sama minister Kluzik-Rostkowska uważa, że dokument w obecnym kształcie nie spełnia swoich założeń i najlepiej byłoby go całkowicie zmienić, lub nawet znieść. Niestety w obecnym kształcie nie pozwala docenić najlepszych, za to chroni słabych, a zwolnienie słabego nauczyciela to przejście przez mękę.
Opinie (245) 2 zablokowane
-
2014-12-11 03:44
martwimy sie
o rzesze bezrpbptnych nauczycieli b. mlodego pokolenia ,a podnoszony jest wiek emerytalny, blokujacy miejsca pracy
- 1 0
-
2014-12-11 03:46
sedno
clou sprawy ...
- 1 0
-
2014-12-22 22:41
Joanna
1.Bardzo chciałabym wziąć urlop wtedy, kiedy chcę, a nie kiedy są ferie i wakacje;
2.Mam nadzieję, że kiedyś opracuje ktoś system, że odbębnię w szkole swoje 8 godzin - w tym będą lekcje, przygotowanie sprawdzianów, sprawdzanie, analizy, tworzenie narzędzi do badań, ewaluacji, analiz, wszelkiej maści programów naprawczych,szkolnych statystyk, wywiadówki, imprezy integracyjne dla dzieci itp. jeśli tego nie zdążę w tym czasie to mam w d... i idę do domu, nie zabieram pracy do domu;
3.Kto chodzi na te urlopy zdrowotne? Chyba tylko ten kto musi lub boi się zwolnienia z pracy...Ostateczność moim zdaniem.
Ludzie nie ma bardziej stresującego zawodu!!! Rozliczani przez dyrektora, rodziców, kuratorium, dzieci i nawet siebie - przez "wyścig szczurów"- 6 1
-
2014-12-27 14:58
nauczycielka
Bezsensowne udowadnianie, że nie jesteśmy wielbłądami.
Pracuję w zawodzie ponad 20 lat, przeżyłam wiele reform, wielu ministrów z "genialnymi" pomysłami, ale takiej nagonki, która dotyka nas teraz, jeszcze nigdy.
Zazdrosnych o pracę zapraszam na tydzień (podobno 18 godzin) do szkoły i sprawa się wyjaśni.- 4 0
-
2014-12-30 23:42
Od nauczycielki
Jako nauczycielowi ,jest mi przykro czytając negatywne wpisy.Ja nikomu nie zazdroszczę j. Każdy może być nauczycielem.policjantem. lekarzem.Czemu nie? Tylko nie każdy się nadaje,niestety.
- 4 0
-
2015-01-04 22:44
Nauczycielka wychowania przedszkolnego
Każdego dnia każdy nam chce udowodnić, że jesteśmy głupie, nie znamy dzieci, nie uczymy ich niczego itd. Moi drodzy ciągle słyszę, że jestem zwykłą przedszkolanką - szczerze mam to gdzieś, lubię to, co robię a gdy będzie dalej nagonka na nas i nie będę mogła pracować już z dziećmi (tylko z rodzicami, kuratorium, urzędem itp.) to zmienię pracę, a dzieci będą uczyć mądrzy, wykształceni i wszystkowiedzący rodzice. Życzę Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2015!!!!!
- 4 0
-
2015-01-30 01:36
kn
Mam ponad 20 lat pracy bardzo chętnie poszłabym na emeryturę ale znając życie dostanę coś troszkę ponad tysiąc złotych i co dalej? Ja również mam potrzeby i rodzinę .Pozdrawiam
- 0 0
-
2015-02-04 19:36
Dodatki..... szumnie powiedziane!!!1
Te dodatki mieszkaniowe i wiejskie to śmiech na sali. Mieszkaniówka na 2 osoby to 15 zł miesięcznie!!!- chyba bez takiej kasy nie przeżyją!!. A wiejski.... biorąc pod uwagę, że czasem dojazdy do uczniów na zajęcia indywidualne do chorego dziecka mieszkającego na wsi pochłaniają połowę tego zarobku to też się nie wzbogacą. Jak ktoś pracuje w firmie gdzie musi się przemieszczać to mu zwracają za bilety albo dają samochód służbowy, a nauczyciel dostaje pieniądze, które wydaje na dojazdy. Co w tym jest takie oburzające.
- 3 0
-
2015-02-07 15:45
święta krowa
To nic prostszego, jak samemu zacząć nauczać, skoro to takie proste . Bo wymagania olbrzymie, oczekiwania jeszcze większe, a prawda jest taka, że w tej szkole , w której nic się nie robi, jak twierdzi większość, nauczyciel w dużej mierze przejął obowiązki rodziców, pracuje , wychowuje, opiekuje się. Niedługo jeszcze będzie zabierał dzieci do domu , karmił, odrabiał lekcje i oddawał rodzicom wieczorem na spanie, Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna, nauczyciele pracują w ferie, często w soboty, ich praca nie kończy się z chwilą zakończenia godzin dydaktycznych. Rodzice, a przez to ich dzieci , są roszczeniowi i tylko mają wymagania. Praca w szkole to nie sielanka, tylko ciężki kawałek chleba, który trzeba zarobić. Do tego każdy by chciał, żeby jego dziecko było naj, miało świetne podstawy do startu w dorosłe życie. Skoro opluwacie tych, którzy te dzieci kształcą nie oczekujcie, że w przyszłości poprawi się jakość polskiej oświaty. Brak szacunku niestety nie tylko uderza w nauczycieli, ale i w Was samych.
- 2 0
-
2015-02-23 16:50
Święte krowy?
Jestem nauczycielem od 23 lat. Bardzo ciężko pracuję, żeby wychować i wykształcić powierzoną mi lotorośl. A dzieci i ich rodzice są z roku na rok coraz trudniejsze. Nazywanie mnie świętą krową jest obraźliwe i niesprawiedliwe. Tylko ja i moi bliscy wiedzą jak wykończona psychicznie jestem pod koniec roku szkolnego, dając z siebie wszystko dla uczniów właśnie. Więc może troszeczkę więcej rozumu kochani moi!!!!
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.