- 1 Kto odpowiada za wypadek przy pracy? (45 opinii)
- 2 Czy możemy odmówić pracy w upały? (59 opinii)
- 3 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
- 4 Dyskusja o krótszej pracy dla urzędników (354 opinie)
W jakim stopniu odpowiadamy za szkody wyrządzone pracodawcy
Uszkodzenie mienia należącego do pracodawcy budzi dużo obaw dotyczących tego czy i w jakim zakresie pracodawca może obciążyć nas za wyrządzoną szkodę. Odpowiedź na to pytanie wymaga przeanalizowania okoliczności wypadku i sposobu powierzenia pracownikowi mienia przez pracodawcę. W takiej sytuacji znalazło się dwóch naszych czytelników.
Miałem ostatnio wypadek z mojej winy. Rozbiłem auto służbowe, które po wypadku jest do kasacji. Przyznałem się do winy policji oraz szefowi przez telefon. Auto chyba nie miało AC. Jestem zatrudniony na umowę o pracę na okres próbny. Gdy powierzono mi samochód, nie podpisywałem żadnych dokumentów o tym, że będę je użytkował. Dostałem kluczyki i tyle. Jakie poniosę konsekwencje? Czy pracodawca ma prawo żądać ode mnie pieniędzy za powstałą sytuację?
Jestem zatrudniony na stanowisku kierowcy, ale pracodawca zlecił mi ustnie, by wykonywać załadunek na ciężarówkę, którą jeżdżę. Po kilku latach doszło do spadnięcia ładunku na ładowarkę i jej uszkodzenia. Czy pracodawca może mnie obciążyć za wyrządzona szkodę, jeżeli nie byłem przeszkolony stanowiskowo ani nie mam w umowie wykonywania tej pracy?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił mecenas Wojciech Kawczyński z Kancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Gdańsku.
I
Oba pytania dotyczą kwestii odpowiedzialności pracownika za mienie pracodawcy. Co do zasady, dbanie o mienie pracodawcy to jeden z głównych obowiązków pracownika (art. 100 § 2 ust.4 Kodeksu pracy dalej jako KP). Na zakres odpowiedzialności pracownika za uszkodzenie mienia pracodawcy wpływ ma wiele kwestii, z których najważniejsze to ustalenie:
a) Czy do szkody doszło w wyniku winy pracownika czy bez jego winy?
W przypadku jeśli do szkody nie doszło z winy pracownika lub w sytuacji gdy do szkody doszło w związku z działaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka u danego pracodawcy, pracownik nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.
b) Czy do powstania szkody przyczynił się pracodawca lub osoba trzecia?
Pracownik nie odpowiada za szkodę w zakresie, w jakim do jej powstania przyczynił się pracodawca lub osoba trzecia. Przez przyczynienie się należy rozumieć również zaniechanie w sytuacji, gdy osoba trzecia lub pracodawca powinni byli podjąć pewne działania, których nie podjęli.
c) Czy do wyrządzenia szkody doszło w sposób umyślny?
W przypadku jeśli szkoda nie została wyrządzona umyślnie, to co do zasady odpowiedzialność pracownika nie obejmuje ewentualnie utraconych przez pracodawcę korzyści i podlega ograniczeniu do trzykrotności pensji tego pracownika. Jeśli pracownik wyrządził jednak szkodę umyślnie, takie ograniczenia nie obowiązują. Warto przy tym pamiętać, że o szkodzie wyrządzonej umyślnie można mówić nie tylko w sytuacji gdy pracownik "specjalnie" nie wykonuje lub nienależycie wykonuje swoje obowiązki pracownicze celem wyrządzenia szkody w majątku pracodawcy (zamiar bezpośredni), ale także gdy przewidując ten skutek, godzi się na jego wystąpienie, czyli tzw. zamiar ewentualny (np. prowadzenie samochodu służbowego pod wpływem alkoholu).
d) Czy doszło do prawidłowego powierzenia pracownikowi mienia do zwrotu lub do rozliczenia się?
W przypadku jeśli doszłoby do prawidłowego powierzenia mienia do zwrotu lub do rozliczenia się to o ile pracownik nie wykaże, że do szkody doszło w wyniku okoliczności od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia, to odpowiedzialność jego jest analogiczna do tej przy winie umyślnej.
II
Stąd też, o ile nie zachodzą jakieś istotne, nieopisane w stanie faktycznym okoliczności, w mojej ocenie pracodawca może co najmniej domagać się od pracownika zapłaty odszkodowania do wysokości trzykrotności pensji z wyłączeniem ewentualnie utraconych przez pracodawcę korzyści.
Przyjmując, iż czytelnik nie wyrządził szkody umyślnie (w tym także w ramach zamiaru ewentualnego), to odpowiedź na pytanie, czy może domagać się zapłaty odszkodowania w pełnej wysokości zależy od odpowiedzi na pytanie, czy doszło do prawidłowego powierzenia mu pojazdu, w którym wyrządził szkodę. Tę okoliczność powinien udowodnić pracodawca, a w przypadku braku dokumentacji dotyczącej powierzenia (umowy o powierzenie mienia/ pokwitowania itp.) może to okazać się niełatwym zadaniem. Czytelnik bowiem może argumentować, że samochód nie był mu oddany z intencją powierzenia do zwrotu, ale jedynie udostępniony do korzystania lub współkorzystania, tak jak biurko czy ekspres do kawy. W tym ostatnim przypadku odpowiedzialność pracownika ma charakter ogólny, tj. z ograniczeniem do szkody rzeczywistej (bez utraconych korzyści) oraz trzykrotności wynagrodzenia.
Stąd też w mojej ocenie czytelnik najprawdopodobniej będzie odpowiadał za szkodę wyrządzoną w mieniu pracodawcy do trzykrotności pensji bez uwzględnienia utraconych korzyści, natomiast czy będzie odpowiadał w nieograniczonym zakresie zależeć będzie od przeanalizowania skuteczności powierzenia mu pojazdu do zwrotu.
III
W nieco innej sytuacji znajduje się drugi czytelnik. Obowiązkiem pracodawcy jest bowiem przeszkolenie pracownika przed dopuszczeniem go do wykonywania pracy. Co więcej, zgodnie z art. 2373 KP pracodawcy nie wolno dopuścić pracownika do pracy, do której wykonywania nie posiada on wymaganych kwalifikacji lub potrzebnych umiejętności, a także dostatecznej znajomości przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Stąd też, jeśli pracownik nie miał wymaganych kwalifikacji do obsługi ładowarki, w tym w szczególności nie odbył koniecznych kursów i szkoleń, a zostało mu to powierzone, to abstrahując od tego, że stanowi to wykroczenie przeciwko prawom pracownika, można mówić o działaniu pracownika w ramach dopuszczalnego ryzyka pracodawcy lub przynajmniej o przyczynieniu się przez pracodawcę do powstałej szkody. W pierwszym wypadku czytelnik w ogóle nie ponosiłby odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę, w drugim przypadku odpowiedzialność ta byłaby ograniczona nie tylko do szkody rzeczywistej (bez utraconych zarobków) i trzykrotności pensji - przy założeniu oczywiście, że nie wyrządził szkody umyślnie i uszkodzone mienie nie zostało mu prawidłowo powierzone- ale także w zakresie stopnia przyczynienia się pracodawcy do szkody.
Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl
Opinie (12)
-
2018-05-16 09:05
Tylko i wylacznie do 3 pensji (3)
i nie dajcie sobie wmowic na wiecej.
A jesli beda chcieli was sadzic to szykujecie pismo na szefa i jego firemke do pipu bo w kazdej firmie sa nieprawidlowosci.
Przerabialem juz te kary w roznych zakladach, w jednych za to ze wynioslem maszyne w drugim za to ze nic nie robilem a suma summarum skonczylo sie tak ze jesten na sporym plusie. Zawsze robiac takie rzeczy trzeba miec juz przygotowane pismo na szefa i jego nieprawidlowosci do PIPu i sadu pracy. Wtedy idzie sie i gada na bezczela i zawsze mozna sie lekko dogadac wychodzac na plus. Oczywiscie maszyne zwrocilem bo wolalem ekwiwalent w gotowce. A jak firma dziala jako tako prawidlowo to szkoda czasu dla mnie.
Pozdrawiam obecnie z urlopu, wracam do pracy za ok. 3 msc bo tak sie dogadalem.- 2 21
-
2018-05-16 09:08
(2)
"Oczywiscie maszyne zwrocilem" czyli w sumie to ją ukradłeś?
- 15 0
-
2018-05-16 10:05
Ukradł
I jeszcze szantażował pracodawcę.
A do tego pierwszy do chwalenia się:/- 14 0
-
2018-05-16 15:29
Chodzi pewnie o to, że szef nie wyplacal pensji. Zabrał maszynę do czasu aż szef zapłaci. Niemniej szef nawet jak nie płaci, to może oskarżyc o kradzież.
- 3 1
-
2018-05-16 10:30
(4)
Jak widze ludzi w galeriach o 11h to zastanawiam sie kto w tym pięknym kraju pracuje
- 14 1
-
2018-05-16 10:40
Moze ci ludzie sa ogarnieci
Sam pracuje zdalnie a spore oszczednosci mam dzieki wymiane walut i gry na gieldzie.
- 3 5
-
2018-05-16 12:09
zosiu
co ty robisz o 11 w galeri?
jedyne co mi przychodzi do glowy to ze jestes od konserwacji powierzchni plaskich w toaletach.- 4 2
-
2018-05-16 14:43
(1)
ja ci odpowiem kto, tacy co założyli własne firmy i śmieją sie z takich jak ty, co musi zapi....u innych za 2500 zł. a poza tym co robisz o 11 w galerii??? obserwujesz ludzi takich jak ja z zazdrością?
- 1 3
-
2018-05-25 22:40
A czym zajmuje się ta firma? :)
Powiedz chociaż ogólnie.- 0 0
-
2018-05-16 13:06
jak uszkodziłem komputer, to na drugi dzień nie poszedłem do pracy. Już jestem w innej firmie:)) (2)
- 2 5
-
2018-05-16 20:01
Woow, jaki cfany, jaki as! Idol ciemnych mas!
- 5 0
-
2018-05-16 20:29
Zbyszek Ziobro?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.