• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zawód: iluzjonista

Iza Małkowska
1 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Iluzjoniści rozpalają wyobraźnię nie tylko najmłodszych. Iluzjoniści rozpalają wyobraźnię nie tylko najmłodszych.

Nie chodzi w czarnym cylindrze, z jego kieszeni nie wyfruwają gołębie, nie wyskakuje biały królik. Jest zwyczajny, nie wyróżnia się niczym szczególnym, choć na co dzień sprzedaje innym złudzenia i trochę iluzji.



Lewitacja? Żaden iluzjonista swojej tajemnicy nie zdradzi. Lewitacja? Żaden iluzjonista swojej tajemnicy nie zdradzi.
- Mój ojciec brał pod uwagę tylko pięć zawodów, które jego syn powinien był wykonywać - opowiada Bogumił Podgórski, pseudonim "Bodoni", trójmiejski iluzjonista i członek Krajowego Klubu Iluzjonistów w Łodzi. - Na pierwszym miejscu był ksiądz, za nim adwokat, następnie lekarz, taksówkarz i zegarmistrz. A ja już w podstawówce interesowałem się iluzją - uśmiecha się.

Na szkolnych występach podglądał pojedynki sławnych Nemo i Ramiganiego. Wtedy kupił pierwszą książkę "Wesoła Magia" A. Wadimowa. Szukał, drążył, szperał w temacie.

- Trzydzieści lat temu, żeby zostać iluzjonistą, człowiek musiał być bardzo uparty - twierdzi Bodoni. - Nie było takiego, jak dziś, dostępu do książek. Rekwizyty trzeba było robić samemu. I samemu trzeba było znaleźć mistrza, który nauczył sztuczek.

Jego mistrzami byli Ryszard Marlicz i Kazimierz Godzoner "Godzoni". Młody Podgórski do Łodzi jeździł na kongresy i warsztaty dla iluzjonistów. Ale nie od razu został magikiem. Zaczął od konferansjerki, a dalszy ciąg zweryfikowało życie. Z objazdowego programu, który zapowiadał na scenie, odszedł iluzjonista. I to był moment, w którym Podgórski się przełamał.

- Było mi łatwiej, bo miałem już jakieś obycie estradowe - opowiada Bodoni. - Obawiałem się tylko: uda się, czy nie uda. Na początku, jak spaliłem trick, to wiedziałem, że tylko ja o tym wiem. Moim pierwszym numerem była zmiana kolorów miotełek, z białych na kolorowe. Później wiązanie wstążeczek. Z biegiem czasu doszły trudniejsze tricki: bile, monety, laski - wylicza.

Nie robi sztuczek z kartami, bo jak twierdzi, ma na to za krótkie palce. Nie występuje też z papierosami - bo nie pali. W ogóle do życia podchodzi bardzo prosto i bez żadnych sztuczek. Czasem znajomej pani w sklepie pokaże jakiś trick z monetą. Na co dzień jednak nie wykorzystuje swoich umiejętności zawodowych. Twierdzi, że to dobre dla hochsztaplerów. Za to dwa lata wykładał w gdyńskiej szkole iluzji.

Na codzień Bodoni woli robić pokazy. - Specjalizuję się w iluzji kontaktowej - opowiada. - Widzowie ze mną współpracują, bo w iluzji każdy ma swoją specjalizację. Inni robią na niemo, czyli pokazują sztuczki w oprawie muzycznej. Drudzy robią na gadanego czyli dużo mówią, a mało pokazują. A jeszcze inni "siedzą w gołębiach". Ja mam taki misz-masz, czyli laski, obręcze, znikanie, pojawianie się. Generalnie iluzja polega na znikaniu, albo na pojawianiu. A głównie na odwracaniu uwagi - Bodoni puszcza oko.

Dla Bodoniego w zawodzie najciekawsza jest... ciekawość.

- Widzów i moja - wyjaśnia. - W iluzji każdy ruch jest ważny, ten odwracający uwagę i ten właściwy. Zawsze mnie ciekawi, co powie widz. Co go zaciekawi. Dorosły często kombinuje, zagląda w rękaw, pod marynarkę. Dzieci są inne, patrzą i albo trafią albo nie. Przyjmują to co widzą, takim, jakim zobaczyli. Dużo dorosłych przychodzi do mnie po imprezie zapytać, jak zrobiłem jakąś sztuczkę. Ale ja nigdy nie zdradzam. Są jakieś zasady i solidarność między iluzjonistami. Trochę magii zawsze muszę zostawić dla siebie.
Iza Małkowska

Opinie (16) 4 zablokowane

  • ence-pence w której ręce?

    mam twój zegarek

    • 9 1

  • moja żona też się bawi w iluzjonistkę jak przynoszę wypłatę do domu (4)

    • 27 1

    • w znikanie? (1)

      (wypłaty)

      • 1 1

      • nie, żona mu dorzuca 2 tysie

        • 3 0

    • załóż konto i nie zdradzaj PINu:) sprawdzone (1)

      • 1 0

      • i pożegnaj się z życiem

        • 2 0

  • Takim iluzjonistą jest mój szef przy wypłacie.

    Ale ja się nie daję nabrać na stare wyświechtane numery.
    Ale niektórzy niestety tak i szczerzą zęby niewiadomo z czego.

    • 11 0

  • iluzjonistyczny kraj ! (1)

    Zdaje się ,że Polska to wybitny kraj z calą rzeszą utalentowanych iluzjonistów ;- odwiedza nas zagraniczny gościu super bryką , staje ,wysiada -wraca za pare minut a tu ;- byla - ni ma !!! . "prowadzisz auto ,korki remonty po godz. jazdy spostrzegleś , że ujechaleś 20km. w końcu wyjeżdżasz -kawalek w miare pustej prostej na 60-tce masz 80-siąt , a tu ni stąd ni z owąd wyskakuje z krzaków "iluzjonista" z glupkowato-szyderczym pelnym zadowolenia i uwielbienia dla siebie uśmieszkiem z suszarką w ręku i sklada "propozycje" ... oj można by tak setki tych typowo polskich iluzjonistycznych"sztuczek" wymieniać -ale po co ? co to da ???...

    • 11 4

    • Świat czeka, pakuj się

      • 0 1

  • politycy

    to iluzjonisci i jeszcze podpieraja sie lichym prawem

    • 5 0

  • (2)

    "Zawód: iluzjonista"

    Po przeczytaniu tytulu myslalem, ze to artykul o Donaldzie Tusku...

    • 15 6

    • zapewne tak (1)

      ale jak wyjmie pierwszą damę z kapelusza

      • 0 1

      • oczywiscie za ogon

        • 0 1

  • Zapewne adept POpaprańców... ;) :)))

    • 9 4

  • no i po cholere lazić do cyrku ?

    Nasze rodzime dobre Magiki i Sztukmiszcze pracują w dobrych zagranicznych cyrkach !! a tu zostali ino dobre 'iluzjonisty'...

    • 0 0

  • Znam ciekawsze zawody. Ot, pierwszy z brzegu -

    alfons.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane