• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
08:58
franek kimono

Nie jesteś nieśmiertelny, weź ze sobą bojkę, a nie tak jak tu...

Przeczytane
Jak pływacie samotnie, to bierzcie ze sobą bojki ratunkowe. Można kupić za kilkadziesiąt zlotych. A to pomoc jakny ktoś zasłabł czy ewentualnie dla ratowników... tak jak na nagraniu nie pływamy!
Zobacz Raport

Opinie (18) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Ok!

    Topieluch

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    bardzo słuszna rada

    brawo

    • 117 3

  • Nieśmiertelny.

    • 1 0

  • Na pewno ma że sobą elektryczną fajką za której pomocą oddycha

    • 5 8

  • A później akcja ratunkowa.

    • 6 0

  • Sprawdzić! To może być szpieg!!

    • 4 1

  • strach tak pływać, bo można zostać rozjechany przez

    szaleńca na skuterze wodnym.

    • 7 1

  • Opinia wyróżniona

    Niebezpieczne pływanie panie bosmanie (3)

    Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy żeby potrenować pływanie ryzykują swoje życie. Komfortowo i bezpiecznie można pływać w wodzie głębokiej na 1,5m. W razie skurczu zawsze można sobie stanąć spokojnie na własnych nogach. Dodatkowo, wspomniana przez autora nagrania, bojka albo jakiś element unoszący się na wodzie żeby służby mogły łatwo zidentyfikować miejsce gdzie się znajdujemy w razie pójścia pod wodę. Tak niewiele i mamy prawie 100% gwarancji, że przeżyjemy trening.

    • 128 6

    • Nie rozumiem, o co chodzi ze skurczem w wodzie (2)

      Bo mnie to chyba nie dotyczy, ale zakładam, że cokolwiek może się stać. Można zasłabnąć - lata lecą - lub przeoczyć moment, że woda jednak za zimna i siły odbiera. Mam bojkę i używam jej albo nie wypływam na głęboką wodę.

      • 7 13

      • Mnie złapał raz i wiem co to znaczy

        Kiedyś mnie złapał skurcz, tak po prostu. I faktycznie ból jest zaskakujący i paraliżujący, co może doprowadzić do zachłyśnięcia i paniki. Z perspektywy kanapy wydaje się to trywialne, ale gdy tego doświadczyłem faktycznie zrozumiałem na czym polega zagrożenie.

        • 12 0

      • do osoby nie rozumiejącej powagi skurczy

        Pływam bardzo dobrze i raz złapał mnie skurcz łydki na basenie o głębokości 120 cm. Ból taki że zginasz nogę w pół i podkurczasz ją pod brzuch przez co automatycznie głowa leci w dół i pod wodę, momentalnie zaczynasz się krztusić i de facto topić. Nie złapałem dna a było bardzo płytko a dopiero linki rozdzielające tory mnie podtrzymały. Sytuacja dla osoby radzącej sobie na wodzie zdarzenie nawet bardziej niebezpieczna bo wydaje się że sobie zawsze poradzi a tu prosty mechanizm organizmu powoduje ogromne zagrożenie dla zdrowia.

        • 13 0

  • Każdy ma wolny wobór

    I odpowiada za siebie. Tyle że ewentualne koszty akcji ratowniczej ponoszą podatnicy i tu jest problem

    • 6 1

  • Ten pływak przypomina mi rowerzystę

    Który ciśnie jezdnią gdy obok jest droga rowerowa. Taka selekcja naturalna szkoda tylko później tych kosztów akcji ratunkowych

    • 6 0

  • nie mów mi jak mam żyć (1)

    • 2 8

    • To napisz sobie na plecach:

      "Mnie nie ratować". Żebyśmy wszyscy nie ponosili kosztów akcji ratunkowej jako podatnicy.

      • 2 0

  • W Sopocie pływanie bez bójki na około molo

    to standard. A wiadomo jaki tam ruch

    • 0 0

  • Jeszcze może po głowie przepłynąć skuter wodny albo motorówka jak jest słabo widzialny.

    • 0 0

  • jego zycie moze ma taki sposob na samobojstwo? wazne by mial kase by oplacic wydobycie i 30k na pochówek.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

+ Dodaj raport

Pogoda

Najczęściej czytane