2021-06-27 11:33
Może poszła w świat bo miała wszystkiego dość. Jak większość osób.
2021-06-27 13:29
Więcej kontaktu z Ludźmi, dbać o zdrowie ( rozsądnie) i będzie ok. Jest zdrowie to i praca jest.
2021-06-27 13:58
A oni ja na siłę z powrotem do do tego G....
2021-06-27 14:53
Tak po prostu wyszła na zakupy dostała udaru? Może straciła pamięć?? Może ma problemy zdrowotne? Dużo osób tak ma. Moja mama też miała zaniki pamięci, wszędzie gdzie dało radę wyszywałam swój numer telefonu.
2021-06-27 11:33
Brawo Siostrzyczki .
2021-06-27 11:34
I żeby wszystkie sytuację tak się kończyły.
2021-06-27 12:26
wszyscy do Rybna?
przesadzasz....
2021-06-27 13:31
Nie "tam", tylko "tak".
2021-06-27 16:17
gdyby skończyło się "tam" - to nigdy nie wróciłaby "tu"
geniuszu :)
2021-06-27 11:34
całe szczęście!!!!
2021-06-27 11:34
Żyje. To szczęście dla rodziny. Wszystkiego dobrego, powodzenia.
2021-06-27 11:34
Oby to była prawda że się odnalazła Pani Basia i jest pod dobrą opieką.
2021-06-27 11:40
135 km od domu . No ładnie
2021-06-27 12:19
1-1.5h jazdy autem. Żaden wyczyn
2021-06-27 13:07
Ta pani nie przemieszczala się autem
2021-06-27 12:49
2021-06-27 13:39
2021-06-27 13:52
Chodzi zapewne o Rybno w powiecie sochaczewskim, gdzie znajduje się klasztor sióstr służebnic Bożego Miłosierdzia, do którego przyjeżdżają goście i pielgrzymi.
2021-06-27 12:18
Oby wszystkie historie tak się kończyły. Teraz należy pomoc tej Pani nie ostawiac jej samej z problemem!!! Z depresją nie ma żartów
2021-06-27 12:27
Proszę się nią zaopiekować bo sama sobie nie poradzi.
2021-06-27 14:59
Cieszę się,że nic jej się złego nie stało.Ma malutkie dziecko,którym powinna się zająć,oczywiście z pomocą bliskich i psychologa.Nie wiem,co to jest depresja poporodowa.Rodziłam czworo dzieci i choć moja sytuacja rodzinna wyglądała różnie przy każdym porodzie,od euforii męża i rodziny ,dobrej sytuacji między nami przy pierwszym dziecku,po nienawiść między nami i naszymi rodzinami przy drugim dziecku,niespodziewana ciąża i komplikacje przy trzecim porodzie,a czwarty poród uświadomił mi chorobę psychiczną męża,schizofrenię,zamknięcie go w szpitalu na leczenie i bardzo ciężką sytuację finansową.Dziecko urodziło się niepełnosprawne.Ja nie mogłam wrócić do pracy,bo córka potrzebowała opieki 24 godziny na dobę,a mąż przebywał w psychiatryku.Żyliśmy tylko z jego renty i zasiłków z Mops.Jednak nie popadłam w depresję,choć może byłam blisko,ale świadoomość,że mam dzieci,które mogą liczyćź tylko na mnie dodawała mi sił.Ludzie mają różną konstrukcję psychiczną.Są tacy,w których trudna sytuacja życiowa wyzwala adrenalinę i chęć działania,są też tacy,którzy się totalnie załamują ,nie radzą sobie i mają myśli samobójcz.Rozumiem takie matki,które się załamują,bo też stałam pod ścianą w efekcie różnych zawirowań życiowych,ale dałam radę,czego życzę tej pani.
2021-06-28 15:30
jeszcze kolejne 4, jeżeli sytuacja życiowa jest zła, to nie robi się dzieci! Bo potem to one zawsze cierpią w rozbitych, biednych rodzinach pełnych nienawiści i frustracji!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
