Co z tymi drogami rowerowymi?
Choć styczniowa aura nie sprzyja korzystaniu z roweru, właśnie teraz waży się przyszłość trójmiejskiej sieci dróg rowerowych.
Pod koniec stycznia spotkają się przedstawiciele wszystkich miast, aby uzgodnić ostatnie szczegóły wniosku o dofinansowanie wspólnej inwestycji, który następnie trafi do Urzędu Marszałkowskiego. Zanim jednak do tego dojdzie, dokument zostanie zaprezentowany przez zewnętrzną firmę, która go opracowała. A to wcale nie musi pójść jak z płatka.
- Ostatnio zgłosiliśmy ok. 20 uwag do przedstawionych nam dokumentów. Musieli poprawiać zarówno drobiazgi, jak i poważne błędy - opowiada Antoni Szczyt, z gdańskiego magistratu, który nadzoruje prace nad wspólnym projektem.
Okazało się, że autorzy niewłaściwie opisali planowane węzły przesiadkowe i parkingi dla rowerów, nie doszacowali kosztów budowy oraz zaproponowali budowę w zbyt niskim standardzie. - A przecież my już dawno ustaliliśmy, że budujemy przede wszystkim z asfaltu. Kostki używamy jedynie tam, gdzie to niezbędne, a dróg gruntowych jedynie w lesie - tłumaczy Antoni Szczyt. Dodaje, że ambicją trójmiejskich urzędników jest opracowanie najlepszego standardu dróg w Polsce i przygotowanie wniosku, który na pewno zdobędzie unijne dofinansowanie.
A chodzi o zdobycie najmniej połowy z ponad 100 mln niezbędnych na rozbudowę trójmiejskiej sieci rowerowej. Ma ona liczyć 130 km dróg, z czego ok. 85 km powstanie w Gdańsku, 37 km w Gdyni i ok. 10 km w Sopocie. W Gdańsku priorytetem będzie sfinansowanie budowy drogi rowerowej wzdłuż plaży z Jelitkowa do Brzeźna (juz powstaje), wzdłuż ul. 3 maja oraz remont drogi wzdłuż al. Zwycięstwa. Inne trasy i kolejności ich powstawania zostaną wskazane we wniosku.
- Dla Gdyni najważniejsze jest połączenie już istniejących dróg rowerowych w jedną całość - tłumaczy zastępca prezydenta Gdyni, Marek Stępa. - Chcemy, aby nasza sieć pozwoliła przejechać rowerzystom przez Gdynię z południa na północ, oraz wyjechać w kierunku Kaszub.
O tym czy trójmiejskie drogi rowerowe zdobędą unijne dofinansowanie przekonamy się jednak dopiero jesienią. Na przełomie września i października odbędzie sie konkurs projektów, które ubiegają się o pieniądze w ramach działania "Rozwój i integracja systemów transportu zbiorowego". Do podziału będzie 37 mln euro (132 mln zł), o które ubiegać się będą różne projekty z Trójmiasta i Słupska.
Opinie (107) 6 zablokowanych
-
2008-01-14 12:31
Sciezki rowerowe w Polsce,
roznia sie jeszcze troche od tych zachodnich, ale jest to sytuacja analogiczna z ogolnym zlym stanem drog.
Wieksze roznice dostrzegam pomiedzy ich uzytkownikami.
Ci na zachodzie jada po nich dla zdrowia i rekreacji- czesto podczas dojazdow do pracy, polscy dla odmiany to potomkowie Szozdy, Szurkowskiego i Mytnika, dla nich sciezka rowerowa to tor wyscigowy.- 0 0
-
2008-01-14 12:52
gegrozo
Nie rozumiem Ciebie. Pownieneś raczej naciskać na budowę dróg, a nie ścieżek rowerowych.
- 0 0
-
2008-01-14 13:14
Nie jest źle (1)
Uważam, że ścieżek jest całkiem sporo w mieście i generalnie można sobie poradzić. Brakuje mi tylko jednego: bezpiecznego wyjazdu z Gdańska na Kaszuby. Jazda Kartuską grozi śmiercią. I nie przesadzam ani trochę. Jeśli ktoś zna inną drogę to bardzo, bardzo byłabym wdzięczna za jej podanie, ale wydaje mi się, że jedynym wyjściem jest wyjazd pociągiem za miasto.
- 0 0
-
2008-01-14 16:56
Droga na Kaszuby
Jedzie się do Oliwy, potem przez Owczarnię lasem i nad obwodnicą jest mało uczęszczany wiadukt. Przejeżdżasz przez niego i jesteś na Kaszubach.
- 0 0
-
2008-01-14 13:22
widze maly blad na mapce gdanska
(juz pomijam fakt ze jest tragicznie nieczytelna) otoz, na Morenie jest tylko jedna sciazka (nie liczac mysliwskiej) ktora nie ma rozwidlenia!
- 0 0
-
2008-01-14 13:29
ścieżki
Rowerzysto! po pierwsze naucz sie pisac:"dróg" a nie "drug", "rowerzysta" a nie "roweżysta"-jak w drugim podpisie itd nie wymieniając już niedokladności literowych. Po drugie naucz się jeździć na rowerze, albo kup sobie lepszy rower. Uważam, że w Gdańsku nie jest źle ze ścieżkami rowerowymi po za drobnymi wyjątkami (np. ul. Chrobrego, Obr. Wybrzeża-b.wysokie krawężniki) i niezmiernie mnie cieszy, że bedzie jeszcze lepiej
- 0 0
-
2008-01-14 13:43
Wyjazdówki z miasta (1)
Ja też marzę o bezpiecznym wyjeździe z miasta, np. wzdłuż Kartuskiej lub Świętokrzyskiej. Teraz z obawy o zdrowie, a nawet życie najbliższych i własne, korzystam z samochodu i bagażnika rowerowego na dachu. Z reguły dojeżdżamy do Otomina i stamtąd zaczynamy wypady za miasto. A można byłoby jechać rowerem już od domu. Ale takie ścieżki są mało atrakcyjne dla władz miasta, bo nie widać ich tak dobrze jak tych w centum albo nad morzem, więc i chwalić się trudniej. A przecież trzeba myśleć o następnej kampanii wyborczej!
- 0 0
-
2008-01-14 13:52
głupiutka Asiu
O kampani to chyba Ty myslisz, zacznij mysleć o scieżkach. Nad Otomin spokojnie można dojechać już z Jasienia (jeżdżę tamtendy w każdą niedzielę) Od przychodni na Jasieniu tzn Kartuska/Źródlana prowadzi trakt rowerowy, który nastepnie przechodzi w lesny trakt. Stań przy krzyżu, rozejrz się i przestań udawać ślepą i ciemną.
- 0 0
-
2008-01-14 14:09
rowerzysto
zanim kolejny raz siądziesz na rowerowe siodełko, koniecznie przejrzyj słownik ortograficzny.
- 0 0
-
2008-01-14 14:11
fajnie ale są braki
Podoba mi się ta rozbudowa ale jest sporo braków takich jak brak połaczenia Dworca Głównego PKP z Orunią ,ścieżka dochodzi tylko do Huciska i się urywa a dalej nic nie jest planowane a jazda w koło przez trzeciego maja to nadrabianie kilometrów , drugi brak to Kartuska , planuje się ścieżke tylko do Lostowickiej a dale radż sobie sam , a nawet tam chodnika z prawdziwego zdarzenia nie ma , kiedyś wracając z Kartuz nie zostałem omal staranowany , kolejny brak to Chełm , nikt nie myśli o zapełnieniu dziury na Witosa a tak wogle brakuje porządnego polączenia Centrum z Chełmem przez Armii krajowej, tam też nic nikt nie myśli
- 0 0
-
2008-01-14 14:22
gaba i Asia
zgodzę się z wami, że brakuje ścieżek rowerowych na jasieniu, w kierunku obwodnicy i w kierunku centrum. ba, nie ma nawet porządnych chodników.
piolo: owszem, da się dojechać z jasienia na otomin inną trasą niż kartuska, ale:
po pierwsze - nie ma tam żadnych oznaczeń (np. przy krzyżu).
po drugie - jak by nie było ciągle poruszasz się po drodze dla samochodów, tyle, że ruch mniejszy to i ryzyko potrącenia mniejsze.
jest ciężko, zróbmy coś, żeby było łatwiej:)- 0 0
-
2008-01-14 14:32
To jest chore.
Ludzie w Sobieszewie nie mają bieżącej wody ,a Wy chcecie żeby miasto ładowało pieniądze w jakieś ścieżki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.