Czytelnik: czas na zakaz dla rowerzystów na Sopockiej
Co musi się wydarzyć, żeby ktoś wreszcie zrozumiał, że poruszanie się rowerów i hulajnóg po jezdni ul. Sopockiej to proszenie się o wypadek? Jadąc tam autem, spotkałem już beztroskiego mężczyznę, który jechał hulajnogą po tej krętej drodze z ograniczoną widocznością, biegacza, choć nie ma tam pobocza i dziesiątki rowerzystów, których nie ma jak legalnie wyprzedzić, bo jest tam podwójna linia ciągła. Czas postawić tam zakaz, zanim stanie się tragedia - pisze czytelnik Trojmiasto.pl, pan Jarosław.
Ulicą Sopocką jeżdżę kilka razy w tygodniu. I praktycznie co kilka dni jestem świadkiem sytuacji, która mrozi krew w żyłach. Co ważne, praktycznie zawsze dochodzi do nich z tej samej przyczyny. Po drodze z ograniczoną widocznością i ostrymi zakrętami jeżdżą rowerzyści, użytkownicy hulajnóg, a spotkać można na niej nawet biegaczy!
Ostatnio taksówkarz pokłócił się tam z rowerzystą. Zapewne dlatego, że musiał jechać za nim pod górę z prędkością 20 km/h i nie miał jak go wyprzedzić. Nie pochwalam, ale nie dziwię się, że kierowcom puszczają nerwy. [film na górze strony - przyp. red.] Sam niejednokrotnie chciałem rzucić w takich sytuacjach coś więcej, niż "do diaska" lub "o rety"...
Choćby w sytuacji, gdy sam omal nie potrąciłbym biegacza, który uznał, że ruchliwa droga bez pobocza to świetne miejsce do joggingu. Założę się, że zauważycie go dopiero na powtórce, w zwolnionym tempie:
Na ul. Sopockiej można jednak znaleźć też i innych. Właściwie to już nic mnie na tej ulicy nie zdziwi, choć gdy jechałem za gościem, który beztrosko zjeżdżał sobie nią w godzinach szczytu na hulajnodze, to już takiej pewności nie miałem. Najwyraźniej nie widział w tym nic dziwnego i groźnego.
Według mnie takie zachowania to proszenie się o tragedię. I wiem, że można mówić, że to kierowcy muszą uważać, jechać zgodnie z przepisami, i wtedy się nic nie stanie. Ale bądźmy poważni: nie wszyscy wszystko zauważą, więc lepiej zapobiegać niż potem leczyć ofiary wypadków i tkwić w korkach w oczekiwaniu na karetkę.
Dlatego drogowcy powinni postawić tam tylko dwa znaki. Jeden na górze, drugi na dole ulicy. Informujące o zakazie wjazdu rowerzystów. I będzie bezpieczniej. Przede wszystkim dla nich samych.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (993) ponad 20 zablokowanych
-
2024-05-22 10:12
odsyłam Urząd Miasta Gdańska pani Aleksandra Dulkiewicz - od lat konsekwentnie (2)
Niebuduje! drogi rowerowej (asfaltowej, oświetlonej) na Osowę oraz kładki dla pieszych i rowerzystów. Nic dla mieszkańców.
- 3 2
-
2024-05-22 10:41
i dobrze. wygodniej bezpieczniej i szybciej jezdnią jest
- 0 4
-
2024-05-22 14:53
to sopocka jest w gdańsku? ale zmyłka...
- 0 0
-
2024-05-22 10:15
A nie lepiej postawić zakaz wjazdu królom szos?
- 1 2
-
2024-05-22 10:15
Budowac ścieżki rowerowe za podatki od tych , którzy będą ich używać. (3)
Za budowę i utrzymanie dróg płacą właściciele samochodów. Rowerzyści nawet ubezpieczenia OC nie chcą płacić, a chcą być pełnoprawnymi użytkownikami dróg.
- 1 8
-
2024-05-22 10:40
płacą wszyscy, a najmniej kierowcy którzy ciągną najwięcej
- 5 1
-
2024-05-22 12:18
Ile zapłaciłeś za budowę dróg w mieście w tym roku kierowczyku?
- 2 1
-
2024-05-22 13:13
Ile razy można powtarzać, zawsze jakiś zacofany chłopski rozum się znajdzie
Podatki z paliwa idą wyłącznie na autostrady i drogi krajowe a i tak stanowią nikły procent ich utrzymania. Drogi miejskie są budowane z podatków mieszkańców, czyli głównie pieszych. Podatki z paliwa mają w tym udział dokładnie zero zł. Z kolei OC jest wymagane wyłącznie dla tych pojazdów, dla których typowa wyrządzona przez nie szkoda jest większa niż można pokryć z własnej kieszeni. Trzeba się naprawdę postarać żeby rowerem wyrządzić szkodę większą niż 1-2 tys zł, a głupia stłuczka samochodowa to grube tysiące zł.
- 1 1
-
2024-05-22 10:21
Przekwalifikować tę wiecznie zakorkowaną drogę na ścieżkę rowerową. Zdrowiej i bezpieczniej.
Zamknąć drogę dla ruchu samochodowego, która i tak jest wiecznie zakorkowana. Zamiast tego uczynić ją drogą dla rowerów, biegaczy i hulajnóg. Wybudować strefę relaksu w połowie leśnego odcinka z ławami i wiatami. Dbajmy o nasze zdrowie.
- 4 4
-
2024-05-22 10:21
Albo zakaz wjazdu samochodem
Idac tym tomiem to mozna tez zakazac wjazdu samochodem... przecież autem można objechać te trasę bez problemu. Dróg jest dużo, a to ładna leśna trasa można ją zamknąć i zrobić trasę dla pieszo/rowerowa..
- 8 4
-
2024-05-22 10:22
Zbudować DDR
- 1 1
-
2024-05-22 10:23
Las zamknięty (1)
Tam jest zakaz wstępu do lasu... którędy mają jechać jak nie sopocką żeby nie dostać mandatu?
- 7 3
-
2024-05-22 12:16
Drogi w lesie to i Sopocka
Też. Tam jest dojazd do Bernardowa szeroka droga szutrowa apotem szlakiem czarnym
- 0 3
-
2024-05-22 10:24
Czas na zakaz dla samochodów
na Sopockiej
- 3 4
-
2024-05-22 10:27
od wojny polsko-jaruzelskiej w Gdańsku rządzi lewica, raz pobożna, raz bezbożna. za takich rządów nie ma opcji na dwupasmówkę.
- 2 1
-
2024-05-22 10:39
d**ile są były i będą
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.