• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca skarży sie na rowerową Masę Krytyczną

Wojciech
30 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Październikowy przejazd ukończyli tylko najwytrwalsi uczestnicy. Październikowy przejazd ukończyli tylko najwytrwalsi uczestnicy.

- Tkwiłem w korkach, bo rowerzyści śmiali się z kierowców i z premedytacją jechali powoli - denerwuje się nasz czytelnik, pan Wojciech. - Pod górę jechali najlepsi z rowerzystów, którzy utrzymywali dobre tempo, a do kierowców się przyjaźnie uśmiechali - odpowiadają organizatorzy i zapowiadają kontynuację protestów.



Jak reagujesz gdy drogę blokują protestujący?

Pan Wojciech wracał z pracy samochodem w piątkowe popołudnie. To wtedy nastąpiło załamanie pogody, miał też miejsce cykliczny przejazd rowerzystów przez Gdynię. Oto opowieść z punktu widzenia kierowcy samochodu:

Jestem zbulwersowany. Kto daje zgodę na akcje rowerzystów w piątek? Całe miasto zostało zablokowane w dniu kiedy zaczął sypać śnieg, warunki były tragiczne, był koniec tygodnia, a ja, wykończony po całym tygodniu pracy, musiałem tkwić w korkach. Jechałem jako trzeci za rowerzystami i konwojem policji z centrum Gdyni aż do Wiczlina. Cała trasa normalnie zajmuje mi maksymalnie 15 minut, a w piątek jechałem całą godzinę.

Rowerzyści mogą protestować, ale niech nie wykańczają innych ludzi swoim zachowaniem. Popsuli mi cały piątek, wszędzie byłem spóźniony i na dodatek nic nie przeczytałem o tej akcji na waszym portalu, bo wybrałbym inną drogę.

Sądzę, że organizatorzy akcji zawiedli. Chcąc wzbudzić proekologiczny klimat w Gdyni, psują to wszystko takimi akcjami. A specjalna jazda powoli i podśmiechiwanie się z kierowców doprowadziły mnie do szału.

Odpowiada Łukasz Bosowski, organizator Masy Krytycznej:

Piątkowa trasa Masy Krytycznej była zaplanowana z ok. miesięcznym wyprzedzeniem. Informowaliśmy o niej wszystkie media, a Trojmiasto.pl jak zwykle opublikowało tę wiadomość najszybciej oraz umieściło szczegóły w kalendarzu imprez. Mimo ekstremalnie trudnych warunków i kilku kilometrów "górskiej premii" (Wiczlino, Chwarzno, Wiczlino), peleton był popędzany przez Policję, co spowodowało, że wśród uczestników ostała się najmocniejsza ekipa, utrzymująca tempo kilkunastu kilometrów na godzinę. Mogę zapewnić, że podczas silnych opadów śniegu, połączonych z wiczlińskim zefirem, żadna rowerzystka ani rowerzysta nie myśleli o spowalnianiu tempa, a "podśmiechiwanie się" kierowca pomylił z przyjaznym machaniem w jego stronę. Każdemu może zdarzyć się gorszy dzień. Następna Masa Krytyczna jest zaplanowana na 30 listopada. Tak będzie w każdy ostatni piątek miesiąca, do czasu, aż ulice Gdyni zaczną przypominać polską rowerowa Kopenhagę. Tu nasza relacja i zdjęcia.
Wojciech

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (680) ponad 10 zablokowanych

  • Dlaczego rowery nie są oświetlone w nocy. ??????????????????? (14)

    • 4 0

    • niektóre rowery bywają nieoświetlone w nocy (13)

      ale to nie stwarza wielkiego zagrożenia na oświetlonych ulicach. Nie udawaj rowerzysty, tylko nie irytuj się na innych ludzi tak często, jak uczestnicy tego portalu.

      • 2 1

      • (2)

        istnieje OBOWIĄZEK jazdy oswietlonym rowerem ale przecież prawdziwych rowerzystów to nie dotyczy
        a później płaczą że ktoś w nich przygrzmocił
        dla kierowcy to zaden problem tylko troche zdarty lakier
        a cichociemny oszolom laduje w szpitalu

        • 3 2

        • co ty wiesz o prawdziwych rowerzystach? (1)

          może jeszcze zasugerujesz przeczytanie powieści "Opowieść o prawdziwym człowieku" ?

          • 0 0

          • prawdziwy rowerzysta
            ma w d... przepisy,
            ma w d... oświetlenie roweru,
            ma w d... wszystko inne
            dodatkowo w d... ma rurę bo prawdziwy rowerzysta nie zakłada siodełka
            i nie je miodu tylko żuje pszczoły

            • 1 0

      • (9)

        nieoświetlony rowerzysta nie stwarza wielkiego zagrożenia na ulicach, ach tak, czyli jak przejadę takiego nieoświetlonego rowerzystę to nic wielkiego się nie stanie. Dobrze wiedzieć, że nikt nie będzie miał do mnie o to pretensji.

        • 4 1

        • naprawdę jesteś taki żądny krwi? (7)

          to się leczy. Przestań się ośmieszać, źródła zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym leżą naprawdę gdzie indziej. Poczytaj na portalu rowerowego Wrocławia o śmierci niewinnego rowerzysty jadącego na drodze rowerowej z powodu nieodpowiedzialnej jazdy kierowców, może coś zrozumiesz.

          • 2 3

          • (2)

            nie jestem żądny krwi, po prostu widzę, że za bardzo się dotychczas przejmowałem bezpieczeństwem rowerzystów, bardziej niż oni sami.

            • 3 1

            • to chyba nie znaczy, by zaraz ich rozjeżdżać? (1)

              odpowiadaj najpierw za siebie i swoje emocje, i pomyśl o swojej teściowej jak będzie wracała z zakupów przechodząc przez jezdnię.

              • 1 0

              • ależ ja nie chcę rozjeżdżać rowerzystów ! Ale skoro tak kompletnie ich to nie obchodzi, że nawet światła nie chcą zamontować dla własnego bezpieczeństwa, to na drugi raz jak będę miał wybór uderzyć w nieoświetlonego rowerzystę, albo zrobić niebezpieczny manewr aby go ratować i ryzykować zderzeniem z innym samochodem i utratą własnego zdrowia albo życia, to wybiorę to pierwsze. Będę ratować siebie.

                • 3 1

          • (3)

            Oczywiście że rowerzysta nie jest groźny. 90 kilogramowe byczysko przejezdzajace pełnym gazem slalomem przez przejście dla pieszych jest niegroźny jak wielkanocny baranek.

            • 2 1

            • (2)

              postulujesz uzaleznienie wyposazenia roweru od wagi rowerzysty?

              ma być ubrany i z pełnym plecakiem (brutto)
              czy rano, nago, po oddaniu stolca i siusiu?

              • 1 0

              • (1)

                chce ci tylko matole uzmysłowic ze nawet jak oddasz stolec i sie ostrzyżesz (nawet na tyłku) to w konfrontacji z samochodem nie masz szans
                zdechniesz albo zostaniesz kaleka na całe zycie (jest mi to zupełnie obojętne)
                a ja najwyzej polakieruje samochód

                • 0 2

              • Trudno żeby nie było ci to obojętne

                Nie wyobrażam sobie inaczej

                • 1 0

        • nadal nie rozróżniasz stwarzania zagrożenia od narażania się na ryzyko?

          nie piszę, że rowerzysta wyjeżdżając na drogę nie naraża się na ryzyko: naraża się tak, jak robi to pieszy przechodzący przez jezdnię i tak jak gospodyni domowa wykonując proste prace domowe jest narażona na ryzyko. Chodzi o to, by kierowcy, którzy stwarzają zagrożenie dla pieszych, rowerzystów i innych kierowców poszli po rozum do głowy i zastanowili się nad stylem swojej jazdy.

          Np. nie muszą przyspieszać ostro po przejechaniu progu spowalniającego na uliczce osiedlowej. Jak nie masz dobrej woli to nie skumasz najprostszych argumentów.

          • 0 0

  • (12)

    Dbałośc o ekologię według rowerzystów czyli jade ulicą rowerem
    1. Samochód zbliża się do rowerzysty - hamowanie, redukcja biegów, zwiększona emisja spalin do atmosfery
    2. Jazda krótszy lub dłuzszy odcinek za rowerzystą (optymistycznie 30 km/h) - jazda nieekonomiczna, zwiększona emisja spalin do atmosfery
    3. Wyprzedzenie rowerzysty - przyspieszenie, zwiększone obroty silnika, zwiększona emisja spalin do atmosfery,
    4. Po wyprzedzeniu - dalsze przespieszenie, zwiększona emisja spalin do atmosfery (spora dawkę łyka też rowerzysta ale to politycznie poprawne, bo w tym momencie podejmuje dzialanie na rzecz ochrony srodowiska)

    • 4 2

    • ekologia dobra rzecz, wyobraźnia jeszcze lepsza (9)

      30% przejazdów samochodem po mieście w Europie odbywa się na odległość mniejszą niż 3 km (rowerem ca. 10 minut), 50% na odległość mniejszą niż 5 km (rowerem ca. 15 minut). Gdyby połowa tych "niepotrzebnych" przejazdów samochodem odbywała się rowerem, kierowcy mieli by więcej miejsca do jazdy z prędkością wyższą niż 11,5 km/godz. (taka jest średnia w godzinach szczytu w Warszawie i wielu innych miastach). Po minięciu rowerzysty nie masz obowiązku przyspieszania, tak jak nie masz tego obowiązku po przejechaniu progu spowalniającego na jezdni o uspokojonym ruchu.

      • 3 0

      • (3)

        Po minięciu rowerzysty nie mam obowiązku przyspieszania ? Tom wg ciebie dalej mam jechać z prędkością 30 km/h ?

        • 2 0

        • na ulicy osiedlowej nawet wolniej (2)

          w korku na głównych ulicach często jeździsz wolniej, tylko się do tego nie chcesz przyznać. Nie ośmieszaj się takimi bezrefleksyjnymi postami, anonimie.

          • 0 1

          • (1)

            no tak, a na szosie też mam dalej jechać tak wolno jechać po wyminięciu rowerzysty, mądralo ?

            • 2 1

            • na szosie rzadko kiedy stosowane są progi spowalniające, toteż jedź jak chcesz

              tylko uważaj na innych ludzi, kombajny, traktory i wozy konne, one też bywają nieoświetlone. Jak nie masz wyobraźni i masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem, to lepiej na drogę nie wyjeżdżaj w ogóle.

              • 0 0

      • (4)

        a może tak geniuszu ruchu po ulicach podasz jakieś źródło swej przeogromnej madrości zaznaczam ze chodzi mi o miarodajne źródło a nie obserwacja własne podczas bicia rekordu prędkości na przejściu dla pieszych

        • 0 1

        • ja tylko proponuję zastanowienie się, rekordów nie potrzebuję bić, (3)

          śmieszy mnie tylko obserwowanie himalajów niezdolności do spojrzenia na sytuację z kilku różnych punktów widzenia. Dane na temat struktury odległości przejeżdżanych przez samochody w miastach podane są na przykład w prezentacji profesora Ahrensa przedstawionej na III Kongresie Mobilności Aktywnej w Gdańsku, do wygooglania dla przeciętnie rozgarniętego internauty nie pozbawionego dobrej woli.

          • 0 1

          • (2)

            Niestety profesor Mahrens zakwestionował dane profesora Ahrensa na IV Kongresie Młodzieży Nieruchawej, do wyglooglania dla przeciętnie rozgarnietego internauty nie pozbawionego dobrej woli.

            • 0 1

            • niestety, nie znalazłem strony Kongresu Młodzieży Nieruchawej

              ale próby nadal będę podejmował, nadal kwestionując pozorne oczywistości licząc na minimum dobrej woli

              • 0 0

            • chciałeś źródło, to ci podałem

              dlaczego rościsz sobie prawo do obrażania mnie? jesteś po prostu śmieszny, ale widzę, że prowokujesz to celowo.

              • 0 0

    • :-) (1)

      cóż żuczku gnojarku wiejski, to co opisałeś działa dokładnie według twojego opisu we wszystkich cywilizowanych krajach Europy (z wyjątkiem RURY po wyprzedzeniu), musisz kiedyś wyjechać odetchnąć normalnością z naszych oparów absurdu

      • 1 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • nie zesraj sie panie kierowco! (1)

    Widze,ze ten portal zmienia sie w gorzkie żale!

    • 3 6

    • widze że kolega nie był na "masie kretynicznej" bo tamci milowali bliźniego i machali do nich a kolega jakis sfrustrowany

      • 4 0

  • Ciekawe co takiego nakręca,

    czy chęć wykazania się (przed kim?) czy poczucie własnego niedowartościowania.
    Może świadomość że za nim pedałuje parę bakterii niezdolnych do smodzielnego poruszania się i wyboru drogi daje mu erekcję.
    Z wyborem chyba też ma problem , bo zamiast po ścieżkach , ciąga je po asfalcie strzelając w stopę całej idei uprawiania sportu i rekreacji.
    Zamiast je popularyzować, prowadzi prywatne wojenki pod publiczkę szukając winnych wszędzie tylko nie w samym sobie.
    Może czas mu wytłumaczyć , że jest zwykłym szkodnikiem.

    • 1 2

  • Który z rowerzystów "ECOLOGUF" nie posiada samochodu ????

    wsiada do samochodu i dalejzachowuje się jak rowerzysta, czyli bardzo arogancko.

    • 2 1

  • Ja jadąc na rowerze zawsze denerwuję się na kierowców (1)

    Ale żebym zaraz pisał o tym artykuł do gazety? Let the butthurt flow through him.

    • 2 1

    • jadąc na rowerze zawsze się denerwujesz ? Chłopie, zmień środek lokomocji bo wykończysz się nerwowo

      • 2 1

  • (9)

    Uprzykrzanie życia innym nie jest dobrą drogą do osiągnięcia swojego celu, jest to bardzo egoistyczne podejście. Rowerzysta jadący po ulicy jest dla kierowców uciążliwy, zwłaszcza gdy obok jest ścieżka rowerowa. Może kierowcy w ramach protestu zaczną jeździć po ścieżkach rowerowych...

    • 3 1

    • tego typu wpisy znalazły już wielokrotny odpór na tym portalu (8)

      podejmij niewielki wysiłek ich przeczytania ze zrozumieniem ii nie ośmieszaj się. Sprawdź, jak kierowcy parkujący na ulicy Dominika w Gdyni uprzykrzają życie pieszym. Bez zmiany nastawienia do sposobu korzystania z samochodów w mieście będziemy mieli wieczne konflikty.

      • 1 1

      • (6)

        rozumiem, że żadne argumenty nie trafią do rowerzystów i nie przestaną utrudniać życia innym "zwykłym" mieszkańcom Gdyni...

        • 2 1

        • pomyśl, że rowerzysta rezygnujący z samochodu i jadący po jezdni, wzdłuż której nie ma drogi rowerowej (5)

          UŁATWIA w pewnym sensie życie innym mieszkańcom: pieszym nie przeszkadza, kierowców trochę dyscyplinuje, by nie jechali za szybko, nie zajmuje miejsca do parkowania, nie zanieczyszcza spalinami powietrza, nie obciąża systemu opieki zdrowotnej kosztami zbędnego leczenia .... (lista może być długa).

          • 0 1

          • (1)

            Jak czujesz potrzebę dyscyplinowania kierowców to trzeba było zapisac sie do ormo. Uważaj tylko aby nie nastał jakis piekny dzień w którym kierowca zdyscyplinuje ciebie. Wracanie z ramą roweru okręconą dookoła putego łba raczej ci sie nie spodoba.

            • 0 1

            • potrzebę dyscyplinowania kierowców czuje wielu kierowców

              czytaj ze zrozumieniem, albo sam kiedyś padniesz ofiarą nieudolnego naśladowcy Kubicy

              • 0 0

          • (2)

            w odpowiedzi odwołuję to wcześniejszego wpisu:
            "Dbałośc o ekologię według rowerzystów czyli jade ulicą rowerem
            1. Samochód zbliża się do rowerzysty - hamowanie, redukcja biegów, zwiększona emisja spalin do atmosfery
            2. Jazda krótszy lub dłuzszy odcinek za rowerzystą (optymistycznie 30 km/h) - jazda nieekonomiczna, zwiększona emisja spalin do atmosfery
            3. Wyprzedzenie rowerzysty - przyspieszenie, zwiększone obroty silnika, zwiększona emisja spalin do atmosfery,
            4. Po wyprzedzeniu - dalsze przespieszenie, zwiększona emisja spalin do atmosfery (spora dawkę łyka też rowerzysta ale to politycznie poprawne, bo w tym momencie podejmuje dzialanie na rzecz ochrony srodowiska)
            ekologia dobra rzecz"

            • 0 1

            • (1)

              jak pierwszy raz
              dawno temu, ze dwadziescia juz lat
              wybralem sie rowerem za granice
              na poczatku miewalem napady paniki
              w Niemczech, w Skandynawii,
              gdy +każdy+ samochod zwalnial przy mnie
              szeroko mnie omijal
              a przyspieszal pozniej.
              pozniej przestalem to zauwazac
              nim tego braklo, po powrocie do naszego
              kurduplostanu

              zreszta kultura kierowcow to nie tylko traktowanie rowerzystow. to zatrzymanie sie gdy pieszy PODCHODZI do krawedzi drogi, zwalnianie gdy inny kierowca niepwenie rozglada sie i nie zna drogi, ma obca rejestracje, to usmiech po stluczce

              w sumie, nie wiem dlaczego siedze w tym naszym piekle
              ani tu nie zarabiam dobrze, ani nie mam socjalu, ani jakiegos szczegolnego zycia towarzyskiego

              1oo% gupota

              • 2 0

              • Rower Lover

                O na dodatek jeszcze kloaka na forach internetowych

                • 2 0

      • ludzie merytorycznie poproszę

        jazda samochodem po ścieżkach rowerowych jest raczej bez sensu, jak również bez sensu jest jazda rowerem po drodze wzdłuż której jest ścieżka rowerowa. Zakładam że poprzednik nie poparł by powolnej jazdy po drogach miejskich grupy rowerów (jak miało miejsce w trakcie MK), ja tez tego nie popieram, uważam że odpowiednim forum do tego typu manifestacji są posiedzenia rady miasta, rad dzielnic itp. Jeżeli zaś uważacie że to konkretny urzędnik czemuś zawinił to nie jest problemem zorganizować pikietę pod urzędem czy nawet jego domem (to już wymaga rozwagi). Blokowanie arterii komunikacyjnych to raczej kiepski pomysł i jak widać po wynikach opinii na tym forum nie przypadł do gustu tak na moje oko z 80%-om użytkowników tego forum. Może da to troszkę do myślenia organizatora kolejnych takich akcji, i jak mam nadzieje następnym razem przemyślą czy warto w mimo wszystko dobrej sprawie (jeżeli mesto zbuduje ścieżki i rowerzyści dzięki temu znikną z głównych ulic to jest to dobra sprawa) robić sobie aż tyle negatywnych opinii. Tak zupełnie subiektywnie jeżeli naprawdę chodzi Wam o ścieżki to przyjdzie na każde posiedzenie rady miasta i o tym powiedzcie, a jeżeli chodzi tylko o robienie szumu bez możliwości załatwienia czegokolwiek to oczywiście działajcie tak dalej, tyle że mi osobiście takie działanie się kojarzy raczej źle i jak widzę po wpisach raczej nie jestem w tym osamotniony.

        • 1 1

  • (1)

    A ja spotykam na drodze pełno życzliwych i uprzejmych kierowców, rowerzystów, pieszych. Nie ma co pisać negatywnie na daną grupę bo w każdej znajdą się czarne owce. Na pewno tych dobrych jest dużo więcej tylko nie zapamiętujecie ich bo się skupiacie na samych negatywach. Wystarczy chociaż odrobinę życzliwości i uprzejmość, czasem nawet mały uśmiech potrafi dużo zmienić niż wściekła, kamienna twarz.

    • 3 0

    • to wszystko prawda co piszesz, ale tamowanie ruchu samochodowego podczas Masy Krytycznej na pewno nie jest "życzliwe" w stosunku do kierowców.

      • 1 1

  • to nie rowerzyści ZABIJAJĄ

    przecież to nie rowerzyści, nawet nie jeżdżący po chodnikach za szybko, zabili juz dziś dziewięciu ludzi a przed końcem weekendu zabiją trzy razy tyle

    wiadomosci. gazeta. pl/ wiadomosci/ 1,114871, 12780113,Pierwszy_dzien_ akcji__Znicz___ 128_wypadkow__ 9_ofiar. html

    rower, nawet w rękach czubka, nawet nieoświetlony - jest niegroźny
    samochód to narzędzie zabójstwa, nawet w rękach czujnego trzeźwego starannego kierowcy

    zachowajmy wszyscy proporcje. fala rowerofobii, napędzana kompleksemi, nie ma żadnych racjonalnych podstaw, a jedynie nieracjonalne, jak antysemityzm w kraju bez Żydów, jak polowanie na mglista brzozą helowo-próżniową. otrzeźwiejmy!

    • 1 0

  • (1)

    Bardzo dobrze. Niech jeżdżą jeszcze wolniej. Jak zaczną oglądać się na innych to nic nie dostaną. Masa powinna odbywać się znacznie częściej a efekty by były odczuwalne prawie natychmiast. Popieram akcje w 100% a jestem zmotoryzowany.

    • 2 3

    • do kogo ta mowa?

      kto ma wolniej jeździć? cykliści na masach czy kierowcy samokorkujący się na drogach i dający w rurę gdy tylko się pojawi skrawek wolnej jezdni na ulicy osiedlowej?

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum