Mevo mogło być już w 2011 r. Zatopiło je tsunami w Japonii
Od tego tygodnia fani roweru metropolitalnego odliczają miesiące do inauguracji Mevo 2.0, już ostatecznie zapominając o fiasku pierwszego systemu. Ale mało kto pamięta, że pierwszy rower miejski w Trójmieście został zaprezentowany w 2011 roku. Jak to się stało, że - w sensie dosłownym - zatopiła go fala tsunami?
Abonament miesięczny będzie kosztował 29,99 zł, a do dyspozycji użytkowników będzie ponad 4 tys. rowerów (w tym trzy tysiące rowerów z napędem elektrycznym). Umowa obowiązuje do 2028 roku, a za dostarczenie i utrzymanie systemu operator otrzyma w tym czasie od pomorskich gmin 159 mln zł.
A czy ktokolwiek z fanów rowerów Mevo pamięta, że już w 2011 r. ogłoszono inaugurację tzw. Trójmiejskiego Roweru Miejskiego?
Szalony i rewolucyjny pomysł
Jest styczeń 2011 roku. Gdańsk pochłonięty jest przygotowaniami do Euro 2012. Trwa budowa stadionu w Letnicy, modernizowane są linie tramwajowe, budowana Trasa Słowackiego, powstaje nowy terminal na lotnisku. W drugiej połowie miesiąca do Urzędu Miejskiego przy Nowych Ogrodach urzędnicy zapraszają dziennikarzy na konferencję prasową, podczas której prezentują pomarańczowy egzemplarz Trójmiejskiego Roweru Miejskiego.
Pomysł na jego stworzenie, wdrożenie i utrzymanie pojawił się kilka miesięcy wcześniej w głowie przedsiębiorcy Arkadiusza Pytyńskiego. Pewnego dnia przychodzi do urzędu i do swojego rewolucyjnego i - patrząc z dzisiejszej perspektywy - dość szalonego pomysłu przekonuje urzędników.
1,2 tys. rowerów w Gdańsku i Sopocie
Rowerów ma być 1200, a miejskie wypożyczalnie mają początkowo stanąć w 60 lokalizacjach w Gdańsku i Sopocie (docelowo także w Gdyni). Na każdej ze stacji miało znaleźć się od 10 do 30 rowerów, a w sytuacji przepełnienia stacji - użytkownik miałby być o tym informowany przez specjalny system, który jednocześnie wskazałby wolne miejsce na innej stacji.
Rowery są konwencjonalne, bez napędu elektrycznego, a ich montaż rusza w Bydgoszczy. Poszczególne części firma sprowadza z całego świata: z Włoch przyjeżdżają wygodne siodełka, nieprzebijalne opony z Niemiec, a rolkowe hamulce z odległej Japonii. Plan zakłada inaugurację systemu jeszcze przed wakacjami.
Prywatna firma nie tylko deklaruje dostarczenie rowerów i późniejsze wdrożenie systemu, ale i jego sfinansowanie. Zarabiać ma na reklamach oraz opłatach za wypożyczenie rowerów (w ramach abonamentu użytkownik otrzymywałby 30 min. tzw. darmoczasu, a po jego przekroczeniu naliczana miała być symboliczna opłata np. 1 zł za kolejne 30 min.).
Projekt roweru był innowacyjny. Nie można go było rozkręcić, a każda część miała być oznaczona i zabezpieczona przed kradzieżą i wandalizmem. Zamiast łańcucha miał posiadać wał kardana, a także odblaskowe felgi i ledowe oświetlenie. Aby łatwiej pokonywać wzniesienia przewidziano też trzybiegowe przerzutki.
Dwa miesiące później ten ambitny plan się zawalił.
Efekt motyla na drugim końcu świata
Kij w szprychy całego projektu wsadziła... natura. 11 marca na drugim końcu świata doszło do najsilniejszego w historii Japonii trzęsienia ziemi. W wyniku kataklizmu (i powstałej po trzęsieniu ziemi fali tsunami) zginęło 16 tys. osób, kolejne 6 tys. zostało rannych, a 3 tys. uznano za zaginione. Katastrofa m.in. poważnie uszkodziła elektrownię atomową Fukushima, a powodziowa fala zalała fabryki produkujące części rowerowe. Łańcuch dostaw został zerwany.
- Po opracowaniu prototypu, który prezentowaliśmy w styczniu, wprowadziliśmy zmiany w rowerze związane z portem dokującym, który stanowi wspawaną część ramy roweru. Zmiany te miały być dokonane w fabryce w Tajwanie, która współpracuje z Japonią. A tam, jak wiadomo, było trzęsienie ziemi i dostawa się opóźni - wyjaśniał wiosną 2011 r. prezes Trójmiejskiego Roweru Miejskiego, przekonując się na własnej skórze, jak w praktyce może wyglądać "efekt motyla", którego trzepot skrzydeł na jednym końcu świata przynosi skutki na drugiej półkuli.
Swoje dołożył też ówczesny konserwator zabytków, z którym trzeba było omówić przygotowaną koncepcję wiat rowerowych.
- Mamy nadzieję, że system choć w części wystartuje latem. Inwestujemy prywatne pieniądze, to kwota blisko 9 mln zł. Cały system musi być dopracowany i niezawodny, dlatego nie mamy ciśnienia, by go pośpiesznie wprowadzać. Pracują z nami najlepsi fachowcy i wszystko będzie na wysokim poziomie - zapewniali przedstawiciele operatora.
Inwestor mówi pas
Minęła wiosna, rozpoczęły się wakacje. Na początku sierpnia gruchnęła kolejna zła wiadomość: z powodu kryzysu wycofał się inwestor całego przedsięwzięcia. Prezes Trójmiejskiego Roweru Miejskiego znów poszedł do magistratu. Tym razem prosić o współfinansowanie inwestycji.
Władze miasta, które jeszcze w styczniu na urzędowych korytarzach ochoczo pozowały na rowerze do zdjęć, od początku jednak deklarowały tylko udostępnienie terenu pod stacje i wsparcie w rozreklamowaniu całego przedsięwzięcia. Ale rynek na kolejne pomysły reaguje chłodno. Branża reklamowa nie jest zainteresowana, kredytów na sfinansowanie produkcji rowerów nie chcą też dać banki.
Biznesplan zaczyna się sypać.
Gdańsk kupuje 10 holendrów
Tymczasem kończą się wakacje. Na horyzoncie nie ma nowego inwestora i temat rowerów miejskich w Trójmieście powoli umiera śmiercią naturalną.
Gwóźdź do trumny pod koniec września wbijają władze Gdańska ogłaszając... kupno 10 rowerów holenderskich, którymi urzędnicy mają wybierać się na służbowe spotkania. Jednocześnie z włodarzy jakby schodzi presja w umożliwieniu uruchomienia systemu i całkowicie pochłaniają ich przygotowania do czerwcowego turnieju.
Temat trafia do zamrażarki na dwa lata. W lipcu 2013 r. o planach przypominają sobie władze Sopotu i rozpoczynają poszukiwania firmy, która zapewni montaż i eksploatację systemu bezobsługowej wypożyczalni rowerów miejskich. Miesiąc później postępowanie zostaje rozstrzygnięte, a partnerem zostaje... Nextbike, a więc ta sama firma, która kilka lat później wygra przetarg na Mevo 1.0, ale po kilku miesiącach ciągłych kłopotów z serwisowaniem i dostępnością rowerów straci kontrakt i złoży wniosek o upadłość.
"Bez miejskich pieniędzy to się nie uda"
Ostatecznie rower miejski w Sopocie udaje się uruchomić po wakacjach 2013 r. System funkcjonuje trzy sezony i jesienią 2015 roku Nextbike swoją misję uznaje za zakończoną. Przedstawiciele firmy cały projekt nazywają "eksperymentem" i podkreślają, że bez wsparcia finansowego przez miasto nie ma on racji bytu. Sopot z trzyletniej współpracy wycofuje się po cichu, a zdobyte doświadczenie zamierza wykorzystać w projekcie roweru metropolitalnego, który zaczyna nabierać coraz bardziej realnych kształtów.
Dalszy ciąg tej historii wszyscy znamy.
Do czterech razy sztuka?
Opinie (125) 2 zablokowane
-
2022-02-14 07:03
(3)
Tyle lat a nie potrafią ogarnąć tak prostej sprawy.Inne miasta mogą,w Gdańsku się nie da.
- 36 5
-
2022-02-14 07:07
Dopóki będą ludzie z PO. To nic tu nie powstanie. (2)
Mentalność tych ludzi jest przerażająca i porażająca
- 10 8
-
2022-02-14 08:37
Gdyby byli ludzie z PiS
to ukradliby te rowery. Mentalność ludzi pisowskiej dojnej zmiany komunistów i złodziei jest porażająca.
- 8 2
-
2022-02-14 16:30
w punkt
- 1 0
-
2022-02-14 07:05
Mevo zatopiła nieudolność władz Trójmiasta (11)
Dlatego, że mają myślenie i działanie znamienne dla ludzi za PO. Tu nigdy nie będzie dobrze.
- 43 23
-
2022-02-14 07:10
A i jeszcze jedno. (5)
W Gdańsku, dulkiewicz kupiła... rydwan. Inne miasta mają rowery a trójmiasto ma rydwan.
- 11 11
-
2022-02-14 07:16
Idź popływać promami co to Morawiecki zbudował (1)
i zamieszkaj w jednym miliona mieszkań plus.
- 14 5
-
2022-02-14 07:38
Do którego dojedziesz Izerą.
- 8 2
-
2022-02-14 08:43
(2)
Rydwan kupił jeszcze Adamowicz
- 2 2
-
2022-02-14 11:20
Adamowicz betonowicz i olcia nieudolcia
Rower miał być w 2011, hahahaha. Tego kawału w tym roku to ciężko będzie przebić
- 3 1
-
2022-02-14 11:28
jeden h...
- 1 1
-
2022-02-14 08:05
jak tam port w Szczecinie? :D (2)
jak tam CPK?
- 9 3
-
2022-02-14 08:10
Ma się nie gorzej od dwóch wież i elektrowni.
- 7 1
-
2022-02-14 14:34
Jakie w tym kontekscie ma znaczenie, ze PiS i PO to jedno zlo?
- 1 1
-
2022-02-14 13:08
MEVO 1.0 padło ofiarą swojego własnego sukcesu
- 1 1
-
2022-02-14 14:36
Oczywiście
Gdyby tylko np. taki Sasin za to odpowiadał, to na pewno mielibyśmy sukces na skalę światową.
- 1 0
-
2022-02-14 07:11
(2)
Oficer Rowerowy (a właściwie Chodnikowy) wciąż na stanowisku. Lisicki w nagrodę został prezesem GAiT. Glaser dalej siedzi w Metropolii. Ciągle głosujecie na tych samych i dziwicie się, że są bezkarni. Ludzie, ocknijcie się albo po prostu milczcie.
- 33 9
-
2022-02-14 12:15
To się wyprowadź " słoiku" i nie będziesz miał problemu.
- 1 0
-
2022-02-14 13:11
piszesz nieprawdę
za każdym razem głosowałem na kogo innego. To raczej ***owcy wykazują się jednolitością przekazu - wolę głosować na osoby mające swoje zdanie.
- 1 0
-
2022-02-14 07:13
Kupić 18 tysięcy rowerów dla metropolii (14)
Taniej niż Mevo byłoby kupić 18 tysięcy rowerów i np. wynająć za symboliczną kwotę np za 28 zł za rok ale serwis po stronie wypożyczającego. Skoro sieci komórkowe "sprzedają" telefony za złotówkę to i tani rower każdemu się przyda. Dla turystów byłaby inna opcja.
- 28 54
-
2022-02-14 07:48
Ludzie nie potrafią serwisować swoich rowerów czy samochodów, to miastowe będą serwisować...
Ktoś tu chyba katapultował się przednim hamulcem ze swojego roweru i uderzył sie w głowę...- 26 2
-
2022-02-14 08:05
tu nie chodzi o posiadanie rowerów (ludzie w większości je mają) ale o usługę (3)
usługa ma polegać na mozliwości podjechania kawałka drogi (np kilkuset metrów do stacji SKM) następnie oddaniu. etc.
- 28 1
-
2022-02-14 11:58
(2)
Na kilkaset metrów jazdy nie opłaca się wsiadać na rower. Wypożyczenie roweru, jego sprawdzenie (czy stan techniczny pozwala na jazdę) zajmie znacznie więcej czasu niż przejście nawet 2-3km na piechotę. Rower opłaca się pożyczać dopiero od 5km w górę.
- 1 10
-
2022-02-14 12:08
Sprawdzenie stanu technicznego to 30s.
Przejście 2-3 km na piechotę marszowym krokiem, to 20-30 minut...
- 5 0
-
2022-02-14 13:02
nie ma to jak opinie człowieka, który wszystko sprawdza doświadczalnie
i ma pozytywny stosunek do otaczającej go rzeczywistości
- 2 0
-
2022-02-14 08:07
(2)
Tylko, że to nie chodzi o to, żeby każdy miał swój rower. Ludzie, którzy mają rowery tez korzystali z mevo. Chodzi o to, że podjeżdżaz rowerem do pracy a wrasz komunikacją bo pada albo taxi bo jest późno itd.
- 23 0
-
2022-02-14 12:00
(1)
Raczej jedziesz własnym jak ładna pogoda a pożyczonym jak deszcz i błoto na drogach bo własnego nie chce się myć i smarować po ubłoceniu.
- 2 4
-
2022-02-14 12:09
Można mieć i własny zabezpieczony tak, żeby mu woda nie przeszkadzała.
Ale nie o to chodzi. Rano jest pogoda - jadę do pracy rowerem. Po południu zaczyna padać - wracam autobusem.
Z kolei po zakupy, gdzie wiem, że na pewno od razu pojadę w obie strony, lepiej wybrać swój własny.- 3 0
-
2022-02-14 08:28
Albo 4 motory (1)
- 2 1
-
2022-02-14 08:56
sam jesteś jak ten motor.
- 2 1
-
2022-02-14 08:42
Tu się kłócisz z ideą roweru miejskiego. Ja mam prywatny rower, ale będę korzystać z Mevo. Moja praca jest tak zlokalizowana, że kawałek podjeżdżam komunikacją, a potem mam dość długi odcinek do przejścia. Więc jak było poprzednie Mevo, ten długi odcinek pokonywałam rowerem. A nie będę prywatnego roweru zostawiać 15 km od domu na stojaku.
- 17 0
-
2022-02-14 12:19
Nie rozumiesz zasady działania systemu (1)
Kompletnie nie rozumiesz, lub nie chcesz rozumieć, jak taki system działa. Tu nie chodzi o to aby ktoś "dostał" rower. To chodzi o to, aby po wyjściu z autobusu lub pociągu taki rower już na ciebie czekał i żebyś mógł go zostawić przy dowolnej stacji. Czy to takie trudne do zrozumienia?
- 3 0
-
2022-02-14 13:33
dla normalnego człowieka to nie jest trudne do zrozumienia
dla trolla forumowego - owszem :)
- 2 0
-
2022-02-14 16:45
tak jakbys sie pytal dlaczego budyn sprzedal GPEC niemcom... a potem zasiadl w zarzadzie...
- 0 1
-
2022-02-14 07:18
no wzruszyłam się.... ogromnie (1)
łzy mi po policzkach
- 16 3
-
2022-02-14 08:11
sercembulem
serce bolesne łeech łzy łzy mnie po nogawkach pociekli
- 2 1
-
2022-02-14 07:32
a co mnie to obchodzi?
jedynie ze kolejny raz Dulkiewiczowa wyda pieniadze nie ze swojej kieszeni
- 34 5
-
2022-02-14 07:40
(9)
Jak "państwo" pomaga, to będzie drogo i nieudolnie. Jakoś hulajnogi funkcjonują dobrze bez pomocy.
- 24 3
-
2022-02-14 09:35
Otóż to (4)
Rower miejski jest po prostu w ogóle nie opłacalny w warunkach Gdańska gdzie są duże różnice wysokości. To urzędnicza fanaberia nie mając nic wspólnego z przemyślaną inwestycją. Hulajnogi działają, zarabiają bo zrobiły to prywatne firmy. Gdyby mevo się opłacało już dawno by istniało.
- 4 1
-
2022-02-14 09:40
Głupoty opowiadasz. (3)
Na północy Norwegii, gdzie są większe górki mają więcej dróg rowerowych i wszędzie rowery miejskie.
- 2 2
-
2022-02-14 12:03
Tak widziałem na własne oczy (2)
Zimą nikt tym nie jeździ. Porównaj tez średnie zarobki i generalnie zamożność norweskich miast w porównaniu do Gdańska i potem wytykaj innym, że gadają bzdury. Porównujesz kupę z czekoladą i myślisz, że będzie działało tak samo.
- 0 1
-
2022-02-14 14:30
Wystarczy porownac gestosc zaludnienia. (1)
I juz chocby umiarkowanie inteligentny czlowiek rozumie, ze tego nie da sie w tak prostacki sposob porownac.
- 0 1
-
2022-02-14 15:58
Dokladnie
Dlatego dziwie się przedmówcy, że z taką łatwością przychodzi mu stawianie takich porównań.
- 1 0
-
2022-02-14 09:39
Jakos tego nie widac. Leza gdzie popadnie, utopione w rowach i stawach
- 1 1
-
2022-02-14 11:08
Hulajnogi funkcjonują, tyle że po innych stawkach (2)
Jest różnica między abonamentem za 30zł za miesiąc, a usługą gdzie każda minuta to 0,50 zł
- 1 0
-
2022-02-14 11:40
i jest jedyna opłaclna stawka
Mewka 2,0 też splątuje kiedy się zużyje sprzęt
- 0 1
-
2022-02-14 13:37
Jest, dlatego jedno ma sens, drugie nie.
- 1 0
-
2022-02-14 07:47
Prawie 20 tys zmarłych, skażone promieniowaniem kilometry kwadratowe to doskonały przykład trzepotu skrzydeł motyla.
- 9 3
-
2022-02-14 07:57
(6)
"władze Gdańska ogłaszając... kupno 10 rowerów holenderskich, którymi urzędnicy mają wybierać się na służbowe spotkania."- pytanie co takiego się stało że urzędnicy nie korzystają z tych rowerów i nie jeżdżą nimi na te spotkania? teraz wiadomo dlaczego mamy taki stan DDR i ścieżek rowerowych, co stało się z tymi rowerami?
- 36 5
-
2022-02-14 08:04
skąd info że nie korzystają?
ładnie to tak kłamać?
- 6 6
-
2022-02-14 08:55
(4)
jak pracowałem w UM 4 lata temu to te rowery były często używane przez wolontariuszy przy różnych eventach jak i pracowników zajmujących się projektami aktywności społecznej. kierownika na takim rowerze pewnie nigdy nie było
- 8 1
-
2022-02-14 09:42
(3)
czyli jak zwykle - deklaracje urzedników swoje, a rzseczywistośc - swoje . ściemka...
- 4 2
-
2022-02-14 13:17
i co- poprawiłeś sobie samopoczucie? (2)
- 0 1
-
2022-02-14 13:33
A Tobie swiadomosc istnienia wszechobecnych oszustow, klamcow i zlodziei poprawia samopoczucie? (1)
Co z Toba nie w porzadku? Socjopata jakis?
- 0 1
-
2022-02-16 17:07
nie, do kłamstw trolli potrafię zachować dystans
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.