• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najpierw likwidacja toru, teraz placu do gry. Niełatwe życie rowerzystów

Damian Konwent
29 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (50)
3City Bike Polo 3City Bike Polo

Niełatwe życie mają rowerzyści, którzy swoją pasję uprawiają w bardziej urozmaicony sposób niż zwykła jazda na jednośladzie. Po likwidacji toru w Sopocie zlikwidowane zostało boisko do gry w bike polo, które również zostało samodzielnie zrobione przez entuzjastów. Choć w drugim przypadku można było się tego spodziewać, nie zmienia to faktu, że fani drużynowej gry na rowerach nie mają aktualnie warunków do trenowania.





Przeczytaj: Zlikwidują nieoficjalny tor rowerowy w lesie Przeczytaj: Zlikwidują nieoficjalny tor rowerowy w lesie

Czy słyszałe(a)ś kiedyś o bike polo?

Turniej w Berlinie



Bike polo to sport drużynowy, w którym dwa zespoły zawodników na rowerach starają się wbić piłkę do bramki przeciwnika za pomocą specjalnego kija. I choć gra wywodzi się z rywalizacji na boisku trawiastym, to z biegiem czasu, szczególnie w miastach, zaczęła przyciągać coraz więcej zwolenników do gry na asfalcie. Fachowa nazwa tej odmiany to hardcourt bike polo.

Polo na rowerach. Jak w to się gra? Treningi pod Ergo Areną dla wszystkich Polo na rowerach. Jak w to się gra? Treningi pod Ergo Areną dla wszystkich

Takich mamy też w Trójmieście. Pierwsza grupa 3City Bike Polo powstała ponad 10 lat temu, ale z biegiem czasu zainteresowanie zmalało. Jeszcze przed pandemią przeżyła reaktywację i od tego czasu czyni sukcesywny progres. Do tego stopnia, że postanowiła spróbować swoich sił w turnieju w Berlinie, w którym do niedzieli walczy 48 najlepszych drużyn z Europy.

- Chcemy jak najwyższe miejsce. Zobaczymy, jak zaprezentujemy się na tle pozostałych - mówi nam Tomasz Kos z 3City Bike Polo.

Tak grało się w bike polo pod Ergo Areną



Bez warunków do trenowania



Droga trójmiejskich entuzjastów tej niestandardowej dyscypliny rowerowej jest w ogóle bardzo ciekawa. Przede wszystkim dlatego, że dziś w Polsce nie mają już sobie równych. Jednak nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby... nie mieli warunków do trenowania.

- W Trójmieście nie ma boiska przystosowanego do gry w bike polo. Na początku trenowaliśmy w tunelu obok Ergo Areny. Ustawialiśmy bramki oraz palety, które wytyczały linie placu gry, ale przede wszystkim służyły jako bandy, dzięki którym piłka mogła się odbijać i pozostawać w grze. Tam można było spotkać nas w każdy środowy wieczór. Jednak nie było to do końca też takie łatwe, bo to strefa, w której poruszają się piesi. Wstrzymywaliśmy grę za każdym razem, gdy się pojawiali. To jeden z powodów, dla którego zrezygnowaliśmy z gry w tym miejscu. Drugim były wymiary. Z biegiem czasu nasze umiejętności wzrastały, zatem potrzebowaliśmy pełnowymiarowego boiska - wyjaśnia.
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Ergo Arenie
  • Boisko przy Ergo Arenie
  • Boisko przy Ergo Arenie


Zrobili boisko, żeby je rozebrać



Poszukiwania nie były łatwe, bo w tej dyscyplinie nie wystarczy umówić się ze znajomymi na konkretną godzinę na "orliku", jak to ma miejsce np. w przypadku piłki nożnej.

- Przede wszystkim potrzebne są bandy. Tych próżno szukać na trójmiejskich boiskach. Druga sprawa to fakt, że nawierzchnia większości z nich jest tartanowa, a nie asfaltowa. Trochę to trwało, ale w końcu znaleźliśmy nieużywany teren na Kaczym Dołku we Wrzeszczu. Włożyliśmy w to sporo serca, bo trzeba było zwieźć palety i wszystko odpowiednio dostosować. Wtedy pojawił się jednak problem.


- Po niedługim czasie okazało się, że boisko zniknie. Usłyszeliśmy, że w ramach Budżetu Obywatelskiego powstanie tu strefa tańca na świeżym powietrzu i nowy plac zabaw. Cóż, musieliśmy się z tym pogodzić. Jednak z kierownikiem budowy umówiliśmy się, że będziemy mogli tu jeszcze trenować do czasu, aż wjedzie tu ciężki sprzęt. Ostatnio zadzwonił i powiedział, że musimy zabrać swoje rzeczy. Oczywiście tak uczyniliśmy, bo w pełni rozumiemy sytuację. Nie mamy do nikogo pretensji, wręcz trzymamy kciuki, aby nowo zagospodarowana strefa tętniła życiem i cieszyła się zainteresowaniem - uważa.
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku
  • Boisko przy Kaczym Dołku


Potrzebna pomoc



Jednak cała ta sytuacja postawiła rowerzystów w przysłowiowej kropce. Znów nie mają warunków, aby móc się rozwijać i cieszyć się pasją.

- Jedno jest pewne. Musimy znaleźć nowe boisko. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak to zrobimy, ale musimy. Włożyliśmy w to sporo serca i energii. Mocno się też zżyliśmy, bo z raczkującej grupy amatorów powstało tu coś fajnego. Co tydzień spotykała się grupa przyjaciół, zarówno kobiet i mężczyzn, aby móc pograć w bike polo, które cieszy się coraz większą popularnością. Na nasze treningi zgłaszają się dzieci, młodzież i dorośli. Najstarszy gracz miał ok. 60 lat. To supersprawa, bo do gry potrzebny jest właściwie tylko rower - mówi.


- Naszą przyszłością zainteresował się już jeden z gdańskich radnych. Chęci wyraziła również jedna ze szkół, jednak - jak już wspominałem - potrzebne jest nam boisko asfaltowe. Zgłosimy swój projekt do Budżetu Obywatelskiego, ale nawet w przypadku zwycięstwa na boisko poczekamy pewnie z dwa-trzy lata. Dlatego poszukujemy człowieka, który jest w stanie nam pomóc. Nie wiem, czy uda się jeszcze w tym roku, dlatego niepewna jest przyszłość tego, co czeka nas po turnieju w Berlinie. Jedno jest pewno - nie porzucimy swojej pasji - dodaje.
Na razie nie wiadomo, jak potoczą się losy boiska 3City Bike Polo. Wiadomo jednak, że grupa przetrwa i cały czas można do niej dołączać. Oprócz chęci potrzebny jest rower. Wszelki dodatkowy sprzęt na początku zapewniają organizatorzy.

  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo
  • 3City Bike Polo


Nie tylko oni



To kolejny przykład, który pokazuje, że rowerzyści z Trójmiasta, którzy swoich pojazdów używają do czegoś więcej niż zwykła jazda, nie mają łatwego życia.

Przypomnijmy, że niedawno pisaliśmy również o likwidacji nieoficjalnego toru do "dirt jumpingu" w miejscu, gdzie w przeszłości organizowane były zawody, na które zapraszali przedstawiciele sopockiego magistratu. Jednak dziś ich zdaniem tor zagraża bezpieczeństwu rowerzystów.

Opinie (50) ponad 10 zablokowanych

  • a jak bym był dzikiem, lisem, sarną, mieszkańcem lasu, to co bym wolał?

    łomot muzyki tanecznej i samochody, którym starsiawi tancerze tam by docierali,

    czy szum gum jazdy na rowerze?

    • 2 0

  • Boisko na przymorzu

    Asfaltowe boisko przed budynkiem ul. Lecha Kaczyńskiego 30, bez bramek czy czegokolwiek, w zasadzie nieużywane. Sami sprawdźcie i oceńcie czy się nada. To chyba teren spółdzielni mieszkaniowej.

    • 0 0

  • Zdziwieni? Przecież patodeweloperka już położyła łapy na tym terenie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum