• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najt Bajk 04: nocą brzegiem Wisły

6 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Na początku jechaliśmy dość spokojnie, do samego Przejazdowa raz chodnikiem, tuż przy jezdni, raz poboczem by ostatecznie wskoczyć na nowo wybudowaną ścieżkę rowerową. Tak spokojnie dojechaliśmy do miejscowości Dziewięć Włók. Dalej natomiast "poszedł ogień". Do samego Tczewa grzaliśmy przez Wróblewo i Suchy Dąb, sił nie szczędząc. Było zimno więc trzeba było trochę depnąć na pedały ;-) Po drodze jeden z naszych czyt. "Beavis" zaliczył glebę, ale na szczęście nic poważnego się nie stało. W okolicach Tczewa dojechał do nas wyżej wspomniany Krystian. I dobrze, że dojechał bo trochę się zakręciłem w tym mieście ;-) Przed mostami Tczewskimi spotkaliśmy policjantów, którzy na nasz widok uśmiechnęli się i znacząco pokiwali głową - jedni mówią, że z podziwu, a drudzy że...(sami sobie dopowiedzcie). Na moście zatrzymaliśmy się na chwilę by się "odciążyć", zrobić zdjęcia i rozgrzać się kawą, herbatą czy nalewką, którą nas kolega poczęstował (ooooo ziołowa była bardzo).



Po tej krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej na niebieski szlak. Po małym "falstarcie" cofnęliśmy się i trafiliśmy na niego dopiero w Lisewie Malborskim. Pomimo faktu, iż już na samym początku były problemy z jego odnalezieniem, to jeszcze później - "schody";-( Szlak miejscami się urywał by następnie całkiem zniknąć z pola widzenia. Jak się pojawiał to wiódł przez pola i łąki, mało uczęszczanymi ścieżkami i dziurawymi jak ser szwajcarski.



Tak sobie jadąc przed siebie, dojechaliśmy ku naszemu zaskoczeniu do wysypiska (... i to ma się nazywać szlak turystyczny?) Nie zrażeni tym cofnęliśmy się i skręciliśmy w inną drogę, którą dotarliśmy do Boręt. Ciekawe czy ta przeprawa podobała się Satanowi, bo mi bardzo się podobało :-) Po krótkiej naradzie postanowiliśmy zjechać ze szlaku i dalej jechać asfaltem do Ostaszewa. Dalej skierowaliśmy się na Lichnowy, Nową Cerkiew i Gniazdowo po drodze napotykając "nawalonych wieśniaków", którzy chcieli się z nami bratać. Ale jakoś nie byliśmy skorzy na "czułości", dlatego przyspieszyliśmy nieco tempo. Gdy już asfaltem dojechaliśmy do Ostaszewa (miejscami mieliśmy wrażenie, że znowu jedziemy tym niebieskim szlakiem, "dziury, łatane dziurami", kurcze czyżby "sołtys na noc asfalt zwijał?"



Jak dotarliśmy do mostu nad Wisłą, zatrzymaliśmy się na chwilkę pod wiatą aby posilić się i chwilę odpocząć, gdyż tempo było solidne. Po tej krótkiej przyjemności postanowiliśmy ruszyć dalej, lecz już nie przez Wyspę Sobieszewską tak jak to wcześniej zakładaliśmy tylko prosto przed siebie do Gdańska. Zmęczenie i solidny ziąb dało za wygraną, dlatego odpuściliśmy sobie zrobienia pełnego wcześniej zakładanego dystansu. Nie ma co aż tak się katować! Za mostem w Kiezmarku, tempo wzrosło osiągając momentami prędkość w okolicach 36-38km/h. I tak jakoś szybko nam czas zleciał, że momentalnie byliśmy w Gdańsku. Na koniec jeszcze Zbyszek wywinął ładnego orzełka, ale i tym razem nic się nie stało. Pożegnaliśmy się na ul.Długiej, a dokładniej pod Zieloną Bramą o godzinie 3.30.

Ogólnie tego dnia (a właściwie nocy) zrobiliśmy prawie 100 km, od godziny 22.30 zatrzymując się 2 razy na dłuższe przystanki.



Podziękowania

Szczególne osobiste podziękowania kieruję do Zbyszka, który mimo, że był pierwszy raz na rajdzie i był najmłodszym uczestnikiem pomagał mi w trzymaniu grupy nocnych zapaleńców. Całej ósemce zaś za uczestnictwo w rajdzie. Mam nadzieję, że następnym razem też się przyłączycie.

Organizator: Łukasz Bolius (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
Zdjęcia: Łukasz Bolius Zdjęcia z rajdu są już naszej stronie: www.rowery.trojmiasto.pl/grt/ w galerii.

P.S. Jeżeli chcecie poznać fajne towarzystwo, a przy tym aktywnie spędzać wolny czas - dołączcie się do nas. Piszcie na adres e-mailowy powyżej a gwarantujemy, że odpowiemy na każdy Wasz mail.

Do zobaczenia na trasie!

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 100 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (14)

  • bardzo milo..

    jechalo sie bardzo milo, moze mala wpadka z tym niebieskim szlakiem, ale juz jazda z kiezmarku do gdanska byla na wysokich obrotach. fajnie sie jedzie siodemka w nocy, gdy wogole brak samochodow, ladna nawierzchnia do szybkiej jazdy. pozdrawiam wszystkich.

    • 0 0

  • o !!!

    a ja myślałem, że teraz na 7 to i w nocy tłok.
    Bo 25 lat temu w nocy na 7 ce zdarzył sie jeden na 30 minut i spoko sie jechalo bez dynama :)

    • 0 0

  • Super

    Jazda nocą to fajna sprawa, też bym z wami pojechał, ale raczej aktualnie nie jestem w formie by utrzymac wam tepa, jezdze sobie swoim tepem i sciezkami :) pozdro dla najt-bikerow

    • 0 0

  • do odważnych świat należy:)

    Panowie, musicie być zdrowo stuknięci, żeby w środku nocy szaleć po żuławskich wsiach:) Naprawdę podziwiam i życzę powodzenia. Fajnie czyta się relacje z Waszych rajdów - gratulacje dla ich autora. Trzymajcie tak dalej. pozdrawiam.

    P.S. Szkoda, że Wisła nie zamarza tak jak kiedyś, bo można by pojechać rowerem np. z Tczewa do jej ujścia, a potem plażą do Sopotu...:)))

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum