Niebezpiecznie na drodze rowerowej na al. Zwycięstwa w Gdyni
Do potrącenia rowerzystki doszło w poniedziałek na drodze rowerowej wzdłuż al. Zwycięstwa w Gdyni. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że do wypadków może w tym miejscu dochodzić częściej i potrzebne są znaki lub progi zwalniające dla rowerzystów, którym jednak przeciwni są urzędnicy.
Przy okazji modernizacji uległy też dwa wjazdy na tereny dawnych działek przy al. Zwycięstwa 36-52, obecnie zamieszkiwanych przez kilkadziesiąt osób. Nie wszystkim podoba się ich realizacja.
Czytaj też: Nowe parkingi rowerowe w Gdyni za rok
- Przede wszystkim są zbyt wąskie i mogą być przyczyną zatoru na al. Zwycięstwa. Gdy dwójka kierowców spotka się w tym miejscu, nie mogą się wyminąć, jeden musi czekać na ruchliwej arterii. Były już raz poprawiane, ale nadal jest niebezpiecznie. Do tego dochodzi zagrożenie dla rowerzystów, których przy wyjeżdżaniu z posesji po prostu nie widać z powodu krzaków i rozdzielni prądu stojącej na wjeździe. Sprawy nie załatwia też wzniesienie - zaznacza pan Leszek, jeden z mieszkańców.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek przy jednym z wyjazdów doszło do potrącenia rowerzystki. Urzędnicy podkreślają, że w takich miejscach największa odpowiedzialność spoczywa na kierowcach i nie planują zmian mogących poprawić bezpieczeństwo.
- Dlaczego mamy montować progi zwalniające lub montować znaki, jeśli to rowerzyści mają w tym miejscu pierwszeństwo? Przypominam, że na wskazanym odcinku drogę rowerową oddziela od terenów działek jeszcze chodnik, zatem tłumaczenie mieszkańców jest dość niezrozumiałe. Kierowcy powinni nauczyć się przepisów, według których nie zawsze mogą jechać bez zwracania uwagi na innych - podkreśla Rafał Studziński z gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Dodaje, że rozwiązaniem mogłyby być tablice ze strzałkami, informujące wyjeżdżających o tym, że ruch na drodze rowerowej odbywa się w dwie strony.
- Często bowiem jest tak, że kierujący patrzą z przyzwyczajenia tylko w lewo. Mogłyby pomóc, ale powinny zostać ustawione raczej na terenie ogródków. My przyjęliśmy zasadę, by nie mnożyć oznakowania, zwłaszcza tego, które nie jest w kodeksie ruchu drogowego. Zobaczymy jednak, jak będzie rozwijała się sytuacja i w miarę potrzeb będziemy reagowali - wyjaśnia Studziński.
Z kolei gdyńscy policjanci przyznają, że zdarzenia z udziałem rowerzystów potrąconych na wyjazdach z posesji lub skrzyżowaniach zgłaszane są rzadko.
- W ciągu roku prowadziliśmy postępowanie w sprawie potrąceń na skrzyżowaniach tylko dwa razy. Kierowcy i rowerzyści zaczynają się coraz bardziej szanować i to widać w statystykach - opowiada podinspektor Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Miejsca
Opinie (313) 5 zablokowanych
-
2013-07-30 12:44
ŁAPAĆ BANDYTÓW
Wszystko opisane w artykule i omawiane w dyskusji - zachodzi dlatego, że 99,99% wymuszeń pierwszeństwa przez samochody na rowerzystach i pieszych przechodzi bezkarnie, i bez echa.
By grać fair dodam, że z 70% wymuszeń rowerzystów na samochodach i pieszych - też. Odsetek jest niższy, bo rowerzysta, który wymusi na aucie - nieskutecznie - ginie na miejscu.
Statystykę można by zmienić szybciuteńko, gdyby były policyjne patrole rowerowe. Kierowcy nie ryzykowali by wymuszeń, bo jak trafili by na policjanta na rowerze, mogli by po prostu stracić prawko. Od razu i na miejscu. A i rowerzystę-pirata łatwiej złapać policjantowi na rowerze.
Piszę i mówię o tym od dawna, gdziekolwiek można. Dobrze wiem, że obecne pokolenie policjantów prędzej zdechnie i się da pokroić, niż się przesiądzie z opasłych fur na rowery. Paragraf22.Policjantów trzeba zmusić. Muszą to zrobić politycy. A na polityków, którzy sami z siebie wolą mielić tematy-samograje, musi nacisnąć opinia publiczna, .
czyli TY, czytelniku.
no i TY dziennikarzu.- 1 0
-
2013-07-31 10:48
"inwestycja nie została jeszcze odebrana"?
Jeśli tak, to rowerzysta poruszał eis po terenie budowy. Czy przy wjeździe na ścieżkę była informacja: "uwaga teren budowy"? Czy przy wyjeździe z działek jest znak "uwaga rowerzyści"?
- 0 0
-
2013-08-09 13:18
mieszkańcy ogródków działkowych
Ogródki są z zasady rekreacyjne - jakim cudem mają stałych mieszkańców. Skoro mają mieć funkcję mieszkalną, to niech miasto zlikwiduje/przeniesie ogródki i teren pod normalne mieszkania sprzeda. Developer już zadba, żeby wyjazd z posesji był bezpieczny.
- 0 0
-
2013-08-15 21:54
Niebezpiecznie na Kolibkach
Chwilę grozy przeżyłam , wjeżdżam ci w zatoczkę autobusem , a wraz ze mną rowerzysta mknący od Sopotu w stronę Gdyni.Inaczej nie może bo jego ścieżka przejazdu prowadzi przez zatoczkę autobusową. Kto to zatwierdził powinien Puknąć się w czółko , ale całym rowerkiem .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.