Relacja z trasy Przejazdowo-Sobieszewo
Przetestowaliśmy kolejny fragment nowej trasy rowerowej z Gdańska na Wyspę Sobieszewską, od ul. Tama Pędzichowska przez Przejazdowo aż do mostu w Sobieszewie . Poprzednio opisywaliśmy, częściowo już istniejący, odcinek od Bramy Żuławskiej do ul. okolic Przejazdowa. Nowa trasa jest w dużej części przejezdna, z wyjątkiem odcinka w Sobieszewie i samego mostu. Trasa rowerowa jest odcinkiem międzynarodowego szlaku rowerowego R10 oraz Wiślanej Trasy Rowerowej R9. Inwestycja znacznie ułatwiła przejazd na tej trasie, ale mamy też zastrzeżenia, zwłaszcza do wykonania skrzyżowań.
Pięciokilometrowa trasa rowerowa łącząca Przejazdowo z Sobieszewem wzdłuż drogi nr 501 to zmiana na plus. Rowerzyści jeżdżący z Gdańska na Wyspę Sobieszewską mieli dotąd do dyspozycji tylko asfaltową jezdnię z szybko jeżdżącymi samochodami (alternatywą jest trasa przez ul. Benzynową, a następnie po wale wiślanym). Ulepszono już istniejące odcinki drogi rowerowej i dobudowano nowe, oddzielone od ruchu samochodowego.
Wrażenia z przejazdu
Podobnie jak poprzedni, również nowy odcinek trasy przebiega wzdłuż głównych dróg, wraz z ich wszystkimi uciążliwościami. W takim przypadku oczekujemy od trasy, że będzie ona co najmniej technicznie poprawna wraz z wygodną nawierzchnią oraz bezpiecznymi i wygodnymi łączeniami z dotychczasową infrastrukturą. Tu niestety w kilku miejscach przeżyjemy rozczarowanie.
Odcinek od ul. Tama Pędzichowska wykonany jest z kostki, na szczęście gładkiej, niefazowanej. Na kolejnym odcinku pozostała jednak stara kostka fazowana. Fatalnie wykonane jest związanie nowej drogi rowerowej z głównym skrzyżowaniem w Przejazdowie. Zaprojektowane zostało tak, że trzeba jechać dookoła, czekając na światłach trzy fazy. Rowerzysta ma prawo czuć, że ktoś zrobił mu na złość. Dalej wzdłuż drogi 501 wiedzie dość szeroka droga rowerowa wyłożona czarnym asfaltem.
Nawierzchnia lekko faluje, jest położona nieco gorzej niż opisywany w poprzedniej relacji odcinek wzdłuż stacji elektroenergetycznej Gdańsk Błonia. To jednak nie jest wada główna. Inaczej ma się sprawa z krawężnikiem ograniczającym nawierzchnię drogi dla rowerów. Wystaje on kilka centymetrów ponad powierzchnię. Taka nierówność, równoległa do toru jazdy, jest znacznie groźniejsza niż nierówność poprzeczna. Ta druga delikatnie nas podrzuci, ta pierwsza doprowadzi do upadku. Źle zaprojektowane zostały również wyjazdy z dróg podporządkowanych. Dla rowerzysty każdy z nich to szykana, na której musi wytracić prędkość i ją ominąć.
Z turystycznego punktu widzenia większy sens miałoby poprowadzenie trasy rowerowej w ciągu ulic Benzynowa, Płońska, Wałowa, Pocztowa, Łąkowa. Taka trasa ma charakter nieco mniej użytkowy, omija bowiem Przejazdowo, ma jednak większe walory rekreacyjne i krajobrazowe, pozwalając ominąć ruch samochodowy. Płuca, uszy i nerwy byłyby wdzięczne.
OCENA:
- Atrakcyjność - 3/5. Trasa biegnie przy ruchliwej ulicy, jest natomiast w większości dobra funkcyjnie. Wyjątkiem są skrzyżowania i wyjazdy z ulic podporządkowanych.
- Spójność - 5/5. Wykonany odcinek jest kluczowym krokiem do połączenia niespójnych do tej pory fragmentów infrastruktury, jest również dowiązany do istniejącej infrastruktury.
- Bezpośredniość - 4/5. Za niepotrzebnie wydłużające czas przejazdu prowadzenie drogi rowerowej dookoła na skrzyżowaniu w Przejazdowie odejmujemy punkt.
- Bezpieczeństwo - 4/5. Wydzielona przestrzeń dla mieszkańców na rowerach i hulajnogach zapewnia bezpieczeństwo, odejmujemy punkt za przejazdy i skrzyżowania.
- Wygoda - 3/5. Kostka betonowa niefazowana, potem fazowana, objazd na skrzyżowaniu w Przejazdowie, wielokrotne szykany po drodze, jednokierunkowa droga rowerowa pod prąd. To za dużo irytujących elementów naraz, jak na pięć kilometrów prostej trasy wzdłuż głównej drogi. Trzy punkty dajemy, bo wcześniej nie było tu nic, inaczej byłoby mniej.
- Priorytetowość 3/5. Trasa główna i jedyna droga rowerowa do dzielnicy Sobieszewo to spory priorytet, choć oczywiście ruch rowerowy będzie tu znacznie mniejszy niż na trasie średnicowej, która ma najwyższy priorytet (al. Grunwaldzka - al. Zwycięstwa + inne). Rozwiązano ważny i pilny problem komunikacyjny, choć przecież nie największy i nie najpilniejszy.
- Uspokojenie ruchu aut -/-. Oceniana trasa rowerowa nie miała potencjału i potrzeby uspokojenia ruchu aut. Dlatego nie braliśmy tego punktu pod uwagę przy ocenie.
22/30 możliwych punktów daje 73 proc. oceny maksymalnej, czyli wynik dobry, zasłużony mimo wad - wcześniej nie było możliwości przejazdu na tej trasie.
Wnioski
Trasa do Sobieszewa to kolejna inwestycja, która pokazuje, że inwestorzy gminni - w tym przypadku Pruszcz Gdański - przy planowaniu dróg rowerowych mają ogromny problem z prawidłowym zaprojektowaniem przeplotów drogi rowerowej z ulicami, zwłaszcza w zakresie wyjazdów z parkingów i dróg podporządkowanych oraz w zakresie skrzyżowań. To tu popełniają najwięcej błędów, kosztujących stres i stracony czas, w najgorszym przypadku wprost niebezpiecznych.
Świeżo wykonana droga rowerowa na ul. Bulońskiej w Gdańsku pokazuje, że wyjazdy z ulic podporządkowanych można zrobić dobrze. Postulujemy zatem, by przejrzeć jeszcze raz i poprawić wszystkie plany budowy dróg i poprawić je w tym zakresie. Urzędnicy, którzy nigdy takich projektów nie przygotowywali, powinni śmielej prosić o radę tych, którzy takie doświadczenie mają. Dzięki temu użytkownicy nie będą czuli się jak niewdzięcznicy, którzy od razy po otwarciu nowej trasy zaczynają na nią narzekać.
Dalsza podróż na Mierzeję Wiślaną
Podróżujący w kierunku Stegny, Sztutowa, Kątów Rybackich lub dalej, na Mierzeję Wiślaną aż do Krynicy Morskiej i Nowej Karczmy będą chcieli przeprawić się przez Wisłę. Prom ze Świbna do Mikoszewa kursuje od 1 maja do 30 września w godzinach 5:15 - 22:00, przeważnie co 30 min. Koszt przewozu osoby z rowerem to 5 zł w jedną stronę. Stali mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej i gminy Stegna podróżujący pieszo lub rowerem płacą 50 proc. ceny. Płatność tylko gotówką u kasjera na promie.
Fotorelacja
Opinie (29) 1 zablokowana
-
2018-09-19 14:26
tam...
tam gdzie ta kostka to już ryją budowlańcy...na poprzek płyty drogowe metr wyżej od ścieżki .....a kostka jest po to , żeby spod niej mrówki wyciągały piasek, efekty widać zarośniętym szlaku mennonitów....
- 0 0
-
2018-09-23 13:13
Najbardziej porąbanym pomysłem jest budowanie dróg rowerowych w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwych, hałaśliwych i smrodliwych dróg, gdzie jadący rowerzyści wdychają spaliny. Szczególnie uciążliwa jest jazda wzdłuż Alei Zwycięstwa i Alei Grunwaldzkiej gdzie chwilami po prostu oddychamy spalinami! Często omijam to bagno i jadę Jana z Kolna, albo zjeżdżam do parków, ale tam dziurawo!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.