Po przeczytaniu tekstu "Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych na chodniku" chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat używania dzwonka. Korzystam z niego, jadąc nawet po chodniku, i nie spotkałem się z żadną negatywną reakcją, a wręcz przeciwnie - pisze pan Karol, czytelnik trojmiasto.pl.
Latem jeżdżę rowerem codziennie do i z pracy. Nie jest to długa trasa i prowadzi głównie po ścieżkach rowerowych, ale już w samym centrum Gdańska muszę czasami skorzystać z chodnika.
Nie tarabanię, ale daję znać, że jadę
I moje wrażenia z jazdy są zupełnie inne niż czytelnika z poprzedniego tekstu. Zdarza mi się użyć dzwonka, np. żeby dać znać grupie pieszych, która idzie całą szerokością chodnika, że chciałbym ich wyminąć, ale nie mam jak.
Wiadomo, że nie należy dzwonić bez opamiętania, jakby to były dzwony w południe w kościele, ale delikatne brzdąknięcie jeszcze nigdy nie wywołało panicznej reakcji pieszych.
Powiem więcej, jeszcze nie spotkałem się z negatywną reakcją, pomstowaniem czy wykrzykiwaniem uwag, że to nie miejsce dla rowerów.
Niektórzy piesi zresztą powinni być nawet wdzięczni, że dzwonek uratował im zdrowie, gdy zdarzył im się moment roztargnienia:
Rowerem przez środek ogródka gastronomicznego
W niektórych sytuacjach przejeżdżam rowerem przez środek ogródka gastronomicznego pizzerii na Garncarskiej
Oczywiście w takich sytuacjach często zwalniam niemal do zera, żeby w razie nagłego pojawienia się pieszego nie spowodować wypadku.
Co więcej, kilka razy, gdy korzystałem z Mevo z uszkodzonym dzwonkiem, znacznie trudniej było mi "komunikować" swoją obecność innym rowerzystom, ale też pieszym, którzy naprawdę chętnie usuwają się z drogi, znaczy chodnika, gdy da się im znać.
Rowerzystki i Rowerzyści - nie bójcie sie jeździć po jezdni (34 opinie)
Moja sugestia jest nieco inna od tej zawartej w artykule bo przede wszystkim rower to pojazd a pierwszym w kolejności miejscem dla pojazdów są drogi i ruch po jezdniach,następnie po ścieżkach rowerowych. Chodniki w pierwszej kolejności służa dla przemieszczania się pieszych.
Trzymajmy sie zdrowego rozsądku.
Moja sugestia jest nieco inna od tej zawartej w artykule bo przede wszystkim rower to pojazd a pierwszym w kolejności miejscem dla pojazdów są drogi i ruch po jezdniach,następnie po ścieżkach rowerowych. Chodniki w pierwszej kolejności służa dla przemieszczania się pieszych.
Trzymajmy sie zdrowego rozsądku. Zobacz więcej
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (694) ponad 50 zablokowanych
-
2024-07-15 09:16
Im więcej osób to przeczyta tym lepiej dla wszystkich (1)
Jazda rowerem po chodniku jest dozwolona tylko w trzech sytuacjach:.
- opieka nad dzieckiem, które nie ukończyło 10 lat i jedzie na osobnym rowerze;
- kiedy droga dla pojazdów dopuszcza prędkość powyżej 50km/h a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 metry;
- kiedy panują złe warunki pogodowe, które zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni - są to: silny wiatr, śnieżyca, rzęsisty deszcz, gołoledź lub gęsta mgła
Oczywiście wybierając jazdę chodnikiem trzeba pamiętać, że obok nie może znajdować się ani droga rowerowa, ani specjalny kontrabas.
W takich sytuacjach dopuszczalne jest dzwonienie dzwonkiem na pieszych.
W każdej innej sytuacji jazda rowerem po chodniku jest jedynie "dopuszczona". To oznacza, że rower musi dostosować prędkość do prędkości pieszych, nie wolno mu nikogo z pieszych przeganiać, rozsuwać, roztrącać, przepychać się, straszyć dzwonkiem czy w jakikolwiek sposób wymuszać przejazd. Nie możesz przejechać, ominąć, wyminąć... - to trudno, zejdź z roweru i go przeprowadź albo jedz powoli za pieszymi.- 4 2
-
2024-07-15 13:47
Ciekawe ilu pieszych o tym wie?
Dlaczego po podstawówce każdy uczeń nie ma zdanej karty rowerowej ?
Oto jest pytanie.- 2 1
-
2024-07-15 09:23
do Redakcji (2)
Od kilku lat mam wrażenie, że "artykuł czytelnika" pisze jedna osoba. Zawsze taki sam język. Zmieńcie autora Artykułów Czytelników ;-)
- 3 5
-
2024-07-15 13:09
potwierdzam, albo to ta sama osoba, albo bierzecie tylko jeden typ textu
- 1 2
-
2024-07-15 13:11
Dorabiasz fakty do tesy
Wysil się kiedyś sam i poproś o publikacje to najlepsza droga do przekonania się kto pisze artykuły czytelników.
Nie każdy artykuł zostanie opublikowany ale moje 3 szt już były.
Styl pisania artykułów jest różny a powyższy jest merytorycznie żenujący i aż dziwne że został opublikowany.- 0 1
-
2024-07-15 11:35
Dzwonek. Raz! Potem "przepraszam" i "dziękuję". Nigdy nie ma problemu :-)
Tylko trzeba prędkość dopasować do warunków, a nie pędzić ocierając się o pieszych.
- 1 1
-
2024-07-15 12:37
Do autora artykułu i jemu podobnych "dzwonników" (1)
" Powiem więcej, jeszcze nie spotkałem się z negatywną reakcją, pomstowaniem czy wykrzykiwaniem uwag, że to nie miejsce dla rowerów. "
A spotkałeś się z pozytywnymi ? To że ludzie nie zwracają Ci uwagi nie znaczy, że pochwalają takie zachowanie.
Odwróćmy sytuacje. Jeśli będziesz jechał po ulicy rowerem i zatrąbi na Ciebie jadący z tyłu samochód żebyś bardziej zjechał do prawej lub wjechał na drogę dla rowerów to będzie Ci przyjemnie ? No właśnie a ty tak samo zachowujesz się w stosunku to pieszych.
Przejazd rowerem przez ogródek restauracyjny jest bardzo słaby. Naprawdę zejście na chwilę z roweru jest takim problemem? Rozumiem, że dopóki ktoś nie złapie za "fraki i nie wytrzęsie" to rowerzysta będzie uważał że wszyscy go "kochają i podziwiają".
Więcej takich przyjemniaczków na rowerach i w końcu zacznie się ich "prostowani"- 4 3
-
2024-07-15 13:44
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
" Jeśli będziesz jechał po ulicy rowerem i zatrąbi na Ciebie jadący z tyłu samochód żebyś bardziej zjechał do prawej lub wjechał na drogę dla rowerów to będzie Ci przyjemnie ? No właśnie a ty tak samo zachowujesz się w stosunku to pieszych. "
Jest trochę inaczej. Dzwoniący rowerzysta najczęściej nie ma prawa jechać po chodniku więc symulowana sytuacja powinna być inna:
" Jeśli będziesz jechał po drodze dla rowerów i zatrąbi na Ciebie jadący z tyłu samochód żebyś zjechał mu z drogi to co zrobisz i co pomyślisz o kierowcy samochodu ? "
Czy dla rowerzystów taka sytuacja jest OK. Bardzo wątpię ale część rowerzystów bez zażenowania robi pieszym to czego sami nie chcieli by doświadczyć.- 3 3
-
2024-07-15 13:27
Art 26 o prawie ruchu drogowym (1)
26art o prawie drogowym muwi jasno jest całkowity zakaz poruszania się rowerzystów po chodnikach wszystko w temacie
- 0 4
-
2024-07-15 13:45
Może i mówi ale są jednak wyjątki od tej reguły. Opisane kilka wpisów wcześniej.
- 2 0
-
2024-07-15 14:26
Dzwonienie na pieszych na chodniku jest niekulturalne, w końcu mają tam pierwszeństwo. Nie dzwonię, jak już muszę się przecisnąć chodnikiem po prostu grzecznie proszę o możliwość przejazdu. 95% osób bez problemu mnie przepuszcza, dziękuję i jadę dalej. Z doświadczenia na większość osób blokujących na piechotę drogi rowerowe dzwonek w ogóle nie działa, więc też proszę, żeby zeszli i w 95% działa od razu. Pozostałe 5% jest tak oderwane od rzeczywistości, że nic nie działa, trzeba jakoś ominąć. Wystarczy kultura i rozglądanie się wokół siebie, naprawdę przy niewielkim wysiłku jesteśmy w stanie się nie pozabijać. Dużo bardziej niż piesi łażący po drogach rowerowych irytują mnie rowerowe kółka dyskusyjne, w których dwie, a nawet trzy osoby jadąc obok siebie, zabierając całą szerokość dwukierunkowej drogi. Niektórzy ani myślą zjechać na widok roweru z przeciwka. Żenada. Na tych wszystkich kozaków, co to chcą zrzucać kogoś z roweru mam przy ramie gaz pieprzowy, idealnie pod ręką. Można dyskutować, czy nawet się sprzeczać na temat zasad, ale bandytyzm jest niedopuszczalny.
- 1 3
-
2024-07-15 15:14
Ktoś tu chyba nie do końca ogarnia przepisy.
Na chodniku, to pieszy ma pierwszeństwo, a rowerzysta lub osoba na hulajnodze, jeśli zachodzi taka potrzeba ma się zatrzymać i umożliwić pieszemu przejście. Dzwonienie, a co gorsza wydzieranie się epitetami po to, żeby pieszy się usunął, lub mija nie dużymi prędkościami na centymetry to czysta bezmyslnosc i patologia. Dla rowerzystów są ścieżki rowerowe lub prawa strona jezdni gdzie maksymalna dopuszczalna prędkość to 50km/h, a nie zajmowanie całego pasa przez pseudopeletoniarzy którym lajkra ciśnie na szare komórki.
Kiedyś tak podstawowych rzeczy uczono w szkole podstawowej, i wiekszosc dzieciakow takie nauki konczyla uzyskaniem karty rowerowej. Dzis, na rowerze jezdzi kto chce, jak chce i kazdemu sie wydaje, ze jest swieta krowa i mozna mu wiecej niz innym.- 0 3
-
2024-07-16 00:39
Portal zdobywa kolejne pozimy absurdu
Poza nielicznymi wyjątkami rowerzysta nie może jechać chodnikiem. A tu proszę drugi artykuł na temat czy rowerzysta łamiący prawo jadąc chodnikiem może dzwonić dzwonkiem na pieszego.
Czy ten portal promuje łamanie obowiązującego prawa?- 1 1
-
2024-07-16 00:47
Jaki jest poziom inteligencji autora artykułu ?
Gościu może ludzie litują się nad tobą widząc jak jedziesz chodnikiem?
Ciekawe, że jakiś czas temu też dojeżdżałem do pracy przez stare miasto i o dziwo zamiast po chodnikach jechałem ulicami. Zawsze można sobie tak ustawić trasę żeby na starym mieście nie jechać po chodniku.
" Niektórzy piesi zresztą powinni być nawet wdzięczni, że dzwonek uratował im zdrowie, gdy zdarzył im się moment roztargnienia "
Człowieku pokazujesz film jak ktoś dzwoni na pieszego który wszedł na ddr jako pozytywny przykład użycia dzwonka w artykule o dzwonieniu na pieszych idących poprawnie po chodniku?
W takich przypadkach jak na filmie ja nigdy nie dzwonię na pieszego tylko go wymijam bo dostosowuje prędkość do warunków i widoczności.
Człowieku ogarnij się- 1 1
-
2024-07-16 09:52
w czym problem
Chodnik jak wskazuje nazwa służy do chodzenia. Do jeżdzenia rowerem Panie Karolu jest jak wskazuje nazwa rowerówka, wiec ściągnij swoje szanowne 4litery i nie pajacuj.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.