Była ładna pogoda, więc rodzina przyjechała na rowerach po mnie do pracy. Pomyślałem: wezmę Mevo i z nimi pojeżdżę. Gonitwa za rowerem zaczęła się przy dworcu Gdańsk Główny, a zakończyła w okolicach ul. Toruńskiej. Na szczęście, sukcesem. To chyba wynik "godzin szczytu" w Mevo.
Mój rower został w piwnicy. Jest tak ładnie, że szkoda wracać do domu, tym bardziej tramwajem.
Szybka decyzja: instaluję aplikację Mevo, rejestruję się i zaczynam poszukiwania. Jestem na ul. Heweliusza.
Najbliżej na mapie wyświetlają mi się cztery rowery pod dworcem Gdańsk Główny, w okolicach pomnika Kindertransportów i bocznego wejścia do budynku. Lecę tam, nie mam daleko. Jednak w ciągu kilku minut liczba rowerów się kurczy.
Przy dworcu nie ma stacji Mevo
Gdy tam docieram, w systemie pokazuje mi, że są trzy. Gdy wychodzę z tunelu na powierzchnię, widzę tylko jeden. Wyładowany "elektryk" zaparkowany poza stacją - taki mam komunikat, gdy skanuję kod QR.
Stojaków w ogóle tam nie ma ani tablicy z oznaczeniem Mevo. Stojaki na Mevo znajduję na samym końcu ciągu przystanków autobusowych, bliżej Hotelu Central. Nie ma tam jednak żadnego roweru ani informacji, że to jest oficjalna stacja.
Miał być standardowy rower, a był elektryk (rozładowany)
W aplikacji widzę, że dwóch rowerów, które były niedawno na Hucisku, też już nie ma. Zawziąłem się, idę dalej, pod LOT. Tam mają być trzy. Po drodze ta sama sytuacja: liczba rowerów się zmniejsza. Zostaje jeden, standardowy. Wolałem taki niż elektryczny, więc będzie idealnie.
Na miejscu okazuje się, że owszem, stoi jeden, ale elektryk, rozładowany.
Rodzina dojeżdża do mnie na rowerach, znudziło się im czekać na mnie na placu Kobzdeja, gdzie miałem do nich dołączyć.
Co dalej, odpuszczamy czy nie? Ostatnia próba, są dwa w parku przy Toruńskiej. Żona bierze mój telefon, szybciej dojedzie tam na rowerze i mi zarezerwuje.
Znów się nie udało. Stał tam jeden rozładowany elektryk.
Mevo zdobyte równo po pół godzinie poszukiwań
Ostatnia deska ratunku - jeden rower standardowy stoi na skrzyżowaniu Rzeźnickiej i Św. Trójcy, czyli blisko. Biegnę tam, gdy mam już go w zasięgu wzroku, wyłania się młody chłopak z komórką. No nie, zaraz go zeskanuje i odjedzie. Na szczęście mija rower i idzie dalej.
Udało się, mam moje pierwsze Mevo, nie ma obaw, że nie ruszy, bo to nie elektryk. Skanuję, odblokowuje się i już mogę jechać. Jest 17:02. W aplikacji zarejestrowałem się o 16:32 Zdobycie roweru zajęło mi 30 minut.
Wrażenia z jazdy są pozytywne
Rower tradycyjny prowadzi się bardzo dobrze. Przerzutki wskakują szybko. Na środkowym przełożeniu (4) odciążenie jest w sam raz - ani nie za duże, ani nie za małe.
Ostatecznie nie próbowałem zmierzyć się z dużą górą, czyli podjazdem pod Cienistą, ale myślę, że na pierwszej przerzutce dałbym radę.
Szkoda jedynie, że koszyk jest znacznie mniejszy niż w elektrycznej wersji, torba ledwo mi się zmieściła.
Godziny szczytu w Mevo
W piątek pokonałem jeszcze raz tę samą trasę i dotarło do mnie, że Mevo też ma swoje godziny szczytu, jak komunikacja miejska.
W piątek około południa rowerów było do wyboru do koloru, chociaż nie wszędzie. Przy Madisonie było ich około 10. Jakieś 8 stało koło LOT-u. Tylko przy dworcu był ten sam problem, co poprzedniego dnia. Odstawione rowery na nieistniejącej stacji i wszystkie wyładowane.
Zaczynam wierzyć, że popołudniowe trudności z dostępnością Mevo mają związek głównie z ogromną popularnością tego produktu, czego gorąco życzę twórcom idei roweru metropolitalnego.
Opinie (237) 9 zablokowanych
-
2023-09-29 21:19
Weźcie przykład z Malmo (2)
Duża ilość stacji. Rowery normalne, trzy przełożenia i da się jeździć (może w Gdańsku potrzeba więcej, bo większe górki). Rowerem można jechać maksymalnie godzinę i trzeba go oddać. Można od razu wziąć następny. Oddanie roweru następuje po właściwym zaparkowaniu w stacji. Koszt na cały rok 2022 (nie pamiętam już dokładnie) chyba 250 SEK.
- 6 0
-
2023-09-30 18:37
Nie trzeba aż Malmo (1)
Można zobaczyć jak system miejskich rowerów elektrycznych działa w Lublinie.
- 0 0
-
2023-10-01 09:05
Albo choćby w Warszawie
Gdzie też są elektryki a pierwsze 20 min za darmo a potem 1 pln!
5 pln dostajesz jak odstawisz bezpański rower na stację..- 0 0
-
2023-09-29 21:20
Większość jest wypożyczona na stałe, często przez dzieci
Dla normalnych osób szkoda czasu. Oczywiście z ekologią to nie ma nic wspólnego.
- 10 0
-
2023-09-29 21:46
Nie da się nie pisać z hejtem.
Nie piszcie takich słabych artykułów.
- 1 0
-
2023-09-29 22:12
Polecam zakup własnego roweru
Tzw śmietnik ok 100pln używam do kilku km od domu. Oczywiście bez zabezpieczen . Weekend gravel/MTB wiadomo jakieś wycieczki.
- 1 1
-
2023-09-29 22:16
Powiem wam cos w tajemnicy
Mevo 3.0 też nie wypali
- 6 2
-
2023-09-29 22:21
Ma wzięcie bo jest jeszcze za darmo. Poczekajmy do 1.10 ile będzie ich stało wtedy
- 8 0
-
2023-09-29 22:23
Odstawilem rower na stacji i dostalem fakture na 10 zl
Niestety dodzwonić się tam nie idzie (mogę zostawić wiadomość po sygnale), a po wysłaniu maila otrzymałem wiadomość, że skrzynka odbiorcy jest przepełniona (mają to na jakimś darmowym serwerze?!). Wynajęcie było 13.09, a wiadomość o opłacie 28.09. Fajnie...
- 8 1
-
2023-09-29 22:42
Ja chodzę pieszo
i widzę dużo osób na rowerach Mevo
- 2 1
-
2023-09-29 22:55
Mewo 2 zniknie
szybciej niż Mewo 1. Już teraz widać że operator kompletnie sobie z niczym nie radzi.
- 5 1
-
2023-09-29 23:17
(1)
Na 5 przejazdów, każdy rower miał już jakieś uszkodzenie. Wykrzywiony kosz, niedziałający napęd w elektryku (!), opadające siodełko, niewyregulowane przerzutki. W fazie testów zniszczona jest już większość tych rowerów.
- 8 0
-
2023-09-29 23:26
Mi dzis odpadla obudowa baterii i oczywiscie koniec jazdy bo bez wspomagania to katorga, a nie jazda
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.