Wypadek rowerowy na Kołobrzeskiej. Podziękowania za pomoc
Pod koniec marca na ul. Kołobrzeskiej w Gdańsku w wypadku rowerowym poszkodowany został Jakub Furkal, od 2017 roku pełniący funkcję gdyńskiego oficera rowerowego. Wciąż przebywając w szpitalu, chce przekazać podziękowania osobom, które poświęciły czas, aby pomóc mu po zdarzeniu.
Wypadki chodzą po ludziach i zwykle zdarzają się w zupełnie nieoczekiwanych momentach. Tym razem niefortunnemu zdarzeniu uległ gdyński oficer rowerowy, Jakub Furkal, który 22 marca jechał rowerem po ul. Kołobrzeskiej w Gdańsku. Na skrzyżowaniu z ul. Arkońską doszło nagle do zablokowania przedniego koła. Do tej pory nie wiadomo, co dokładnie spowodowało to nieszczęśliwe zdarzenie.
- Nie wiem co było przyczyną tego nagłego zatrzymania się roweru - czy zaplątana linka hamulcowa, czy jakiś ubytek w jezdni - mówi Jakub Furkal. - W tej chwili skupiam całą uwagę na dojściu do zdrowia.
Poszkodowany złamał rękę w kilku miejscach, doszło również do złamania otwartego. Zdaniem lekarzy upłynie chwila, zanim będzie mógł wrócić na rower.
Nowa trasa rowerowa w Sopocie. Ułatwi dojazd do centrum kurortu z Gdyni
Bezinteresowna pomoc przechodniów
Co istotne w tej sytuacji, rowerzysta nie został pozostawiony sam sobie. Najpierw pan Tomek pomógł poszkodowanemu zejść z ulicy i zadzwonił po pogotowie. Jak relacjonuje Jakub Furkal, pan Tomek zostawił mu swój numer telefonu, więc udało mu się później przekazać podziękowania. Bezinteresowną pomoc i wielkie serce okazała też pani Martyna, której w imieniu gdyńskiego oficera rowerowego dziękujemy na łamach portalu za niepozostawienie potrzebującej osoby bez pomocy.
- Jedni narzekają na znieczulicę społeczną, inni udowadniają swoją wielką wrażliwość na krzywdę - mówi Jakub Furkal. - Chciałbym bardzo serdecznie podziękować pani Martynie za poświęcenie swojego czasu na pomoc, okazanie troski, zabezpieczenie ręki, przyniesienie wody i zaczekanie na karetkę. Jeśli ktokolwiek rozpoznaje tę dziewczynę, będę wdzięczny za przekazanie podziękowań.
Dziecko potrącone przy ul. Grunwaldzkiej
Chwilę przed publikacją tego artykułu, napisała do nas również czytelniczka z Gdańska, pani Zuzanna, której dziecko zostało potrącone przez rowerzystkę 28 marca przy ul. Grunwaldzkiej. Choć sama sprawczyni wypadku nie okazała chęci pomocy, pani Zuzanna z synem również nie zostali pozostawieni bez wsparcia.
- Szłam z moimi synkami za rękę i jeden z nich, trzyletni Janusz puścił moją rękę i schylił się, aby coś podnieść - pisze pani Zuzanna. - W tym momencie wjechała w niego pani, która była na rowerze. Była to ta strona ul. Grunwaldzkiej, gdzie nie ma ścieżki rowerowej. Szybko zajęłam się dzieckiem, aby sprawdzić czy ma jakieś obrażenia - na szczęście nie miało. W tym czasie pani powiedziała, że "to jego wina, wlazł mi pod koła" i odjechała. Nie poczekała nawet na to, aby dowiedzieć się, czy z dzieckiem wszystko w porządku, czy potrzebujemy pomocy.
- Inny człowiek podbiegł do mnie i zaoferował pomoc... w języku ukraińskim - dodaje. - Był Polakiem, ale myślał, że ja jestem z Ukrainy. Na szczęście pomoc nie była potrzebna. Chciałabym za pośrednictwem portalu pozdrowić tę panią i zapewnić, że mimo mocnego uderzenia synkowi nic nie jest. Na pewno była w szoku. Natomiast panu, który chciał pomóc - dziękuję.
Opinie (127) 7 zablokowanych
-
2022-04-06 08:49
(1)
Wynika z tego, że samochodem jest bezpieczniej. Oficer rowerowy miał wypadek a oficer samochodowy do tej pory żadnego.
- 7 3
-
2022-04-06 08:54
oficerkowie samochodowi to mają ich setki dziennie tylko że to taki już standard że nikt nie zwraca na to uwagi
- 2 4
-
2022-04-06 09:54
Zycie weryfikuje rowerowe bzdety
Dulkiewicz, Furkal ... Pytanie czy po upadku pojda po rozum do glowy....
- 7 2
-
2022-04-06 10:07
(1)
Na rowerze jeździ się w kasku. Dobrze, że nie ma Pan urazu głowy.
- 4 2
-
2022-04-06 15:59
On miał gar uszkodzony juz przed wypadkiem. Wystarczy poczytać jego "mądrości".
- 1 0
-
2022-04-06 10:16
Cyklogłupek pędził jak wariat i się doigrał. Dobrze, że kogoś nie zabił.
- 8 3
-
2022-04-06 10:17
Skończy się rowerkowanie w tym sezonie :)
- 4 2
-
2022-04-06 10:24
dla przykładu kask by się przydał,
skoro to oficer rowerowy, to powinien świecić przykładem, czapeczka z daszkiem to jednak nie kask.
- 5 2
-
2022-04-06 10:27
To był
zamach
- 7 2
-
2022-04-06 10:31
Ja się tylko zastanawiam po co są te etaty takie jak "oficer rowerowy" (1)
Natomiast jako wieloletni i intensywny rowerzysta moge tylko powiedzieć, że nie wierzę ani trochę w to że ten gdyński as nie wie jaka była przyczyna bo zawsze rowerzysta w chwili zdarzenia wie co się stało zwłaszcza jeśli nie doszło do nieoczekiwanego kontaktu z innymi użytkownikami ruchu drogowego. Coś tam kręci i to mocno z tym, że nie wie co się stało.
- 11 3
-
2022-04-11 20:38
" bo zawsze rowerzysta w chwili zdarzenia wie co się stało "
Nie sprytny kolego w chwili zdarzenia nie zawsze się wie co się stało ale po zdarzeniu można to ustalić. Miałem kiedyś podobny przypadek i zaliczyłem dzwon na pożyczonym rowerze bo przednie koło zgięło mi się w czasie jazdy a winna była modernizacja wykonana przez właściciela. Wydaje Ci się że w chili gdy robiłem przewrót w przód przez kierownicę wiedziałem o tym ? Nic mi się nie stało ale trochę czasu minęło zanim doszedłem w czym był problem.- 0 0
-
2022-04-06 10:31
hhahaha ale żenada i kompromitacja (1)
- 7 2
-
2022-04-06 11:48
Cala polska sie smieje z bara co daje przyklad
- 0 1
-
2022-04-06 10:36
gdzie kas, gdzie rękawiczki na rower? (2)
kapitan rowerowy od 5 boleści. Pewnie krawężnika nie zauważył.
- 10 2
-
2022-04-06 12:59
kask chroni przed niektórymi następstwami wypadków, ale nie chroni przed wypadkami (1)
W Holandii noszenie kasków przez zwykłych rowerzystów miejskich jest uważane za obciach, a jest to kraj o najwyższym poziomie bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego, w tym także pieszych i kierowców.
- 1 2
-
2022-04-11 20:42
Obciachem są takie wypowiedzi.
Możesz jakoś potrzeć swoją wypowiedź ?
Na tą chwilę jest to typowy fake news.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.