• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z roweru na morsowanie. Nietypowy pomysł, aby przyciągnąć uwagę

Damian Konwent
31 stycznia 2024, godz. 12:00 
Opinie (50)

Z roweru prosto do zimnego Bałtyku, czyli jak połączyć dwie aktywności sportowe.

Miłośnicy kolarstwa grawitacyjnego, czyli ekstremalnej jazdy na rowerach, których w Trójmieście jest sporo, postanowili urozmaicić swoją pasję i połączyli ją z morsowaniem. Liczą, że w ten sposób skierują na siebie uwagę mogących coś wskórać, bo sami już rozkładają ręce. Chodzi o stworzenie miejsca, w którym swoje hobby będą mogli uprawiać legalnie. Jedno z dwóch takich zlikwidowano niedawno w Sopocie przy ul. SmolnejMapka. - W urzędach słyszymy, że "las nie jest od sportu" - opowiada jeden z nich.





Czy popierasz pomysł miłośników "dirt jumpingu" na stworzenie legalnych miejsc do uprawiania tego sportu w Trójmieście?

Jedni uprawiają kolarstwo, inni morsują. A co gdyby połączyć jedno z drugim? Na taki pomysł wpadli panowie z grupy Black Riders, którzy na co dzień jazdę na rowerach MTB uprawiają wyczynowo i ekstremalnie. To tzw. "freeride" lub "downhill", inaczej kolarstwo grawitacyjne.

- Każdy zaczynał różnie. Niektórzy jeżdżą od dziecka, ja od 15 lat. Lubimy zjazdy na szybkość, skoki, z tzw. "gapów" czy "dropów" na wybudowanych lub naturalnych przeszkodach, jak w przypadku klifu, bądź inne techniczne elementy. Jakiś czas temu powstał pomysł, żeby zrobić coś innego, a nie tylko jeździć po hopkach. Mieszkamy nad morzem, więc wybór padł na połączenie tego ze zjazdem na plażę - mówi jeden z członków grupy, który woli pozostać anonimowy.
To niejako sposób zwrócenia na siebie uwagi. Rowerzyści ekstremalni z Trójmiasta swoje miejsce na ziemi mają przede wszystkim w lasach, gdzie nikomu nie przeszkadzają i w 100 proc. mogą oddać się pasji.



Tory do jazdy muszą tworzyć sami, a i tak często są niszczone przez innych. Natomiast w naszym regionie takich z prawdziwego zdarzenia i przede wszystkim legalnych brakuje. A już zwłaszcza po zlikwidowaniu jednego w Sopocie, który znajdował się w okolicach ul. SmolnejMapka. Teraz jedynym(!) legalnym pozostaje ten w okolicach ul. SpacerowejMapka w Gdańsku.

- To jest dla nas trudne do zrozumienia. W Trójmieście jest bardzo wielu fanów tej dyscypliny. W innych miastach jest wiele torów dla rowerów nie tylko w lasach ale, również w mieście, jak "pumptracak", gdzie jeździ się po torze w kształcie fali, czy skateparki dla entuzjastów jazdy na deskorolce czy rolkach. Natomiast w całym Trójmieście są chyba tylko dwa "pumptracki" i jedno miejsce w lesie, gdzie jest 18 km legalnych tras, o co zresztą nasz kolega z BigFootWorks walczył ponad trzy lata z władzami miasta i lasów. Próbujemy coś wskórać w sprawie kolejnych, ale nie jest łatwo. W Trójmieście jest na to ogromny potencjał, ale w urzędach słyszymy, że "las nie jest do uprawiania sportu". Ciężko to skomentować, jeśli w ciągu roku odbywa się w nich co najmniej kilka imprez biegowych czy rowerowych MTB - wyjaśnia.
Rozebrano tor, który uwielbiali rowerzyści. Dowiedz się więcej Rozebrano tor, który uwielbiali rowerzyści. Dowiedz się więcej

Warto podkreślić, że entuzjaści "kolarstwa grawitacyjnego" wychodzą nie tylko z inicjatywą, ale i pomysłami oraz koncepcjami, gdzie i w jaki sposób można zagospodarować różne tereny. Bezsilni pozostają pomimo tego.

- Dobrym przykładem może być Kurza Góra oddalona od Gdańska o jakieś 150 km, gdzie na niedużej górze wybudowano jedyny w Polsce północnej bikepark. Można znaleźć tam parę ścieżek o niskim poziomie trudności, czyli dla ludzi, którzy dopiero zaczynają przygodę na rowerach MTB i bardziej zaawansowane z paroma przeszkodami. Niema wyciągu "orczyka", ale jest taśma, na którą wjeżdża się rowerem i nie trzeba pedałować do góry, dzięki czemu jest więcej siły na zjazd. Dobrze było by mieć taki tor pod nosem zwłaszcza mając warunki dużo lepsze, no i dla miasta był by to duży magnes dla turystów. Do tego wypożyczalnia, serwis rowerów, szkółka, itd. Nie raz już słyszeliśmy, że nasze ścieżki czy to legalne, czy nie, poziomem nie odbiegają od tych w górach, może poza długością. Wiedząc, jak można z małej góry zrobić naprawdę fantastyczne miejsce do jazdy na rowerze MTB - nie potrzeba od razu Kasprowego Wierchu. Pozostajemy w pozytywnej myśli i do zobaczenia na rowerze - kończą Black Riders.

Opinie (50) 7 zablokowanych

  • trojmiasto - zajmijcie sie czyms istotnym. dlaczego np. park zielony ma tablice w chodniku i zostal (1)

    przemianowany na park im. szwaba uchtam cuchtam. jest nowa tablica - brud ten sam a w chodniku dalej plyta - park zielony. czyzby pieniadze z uniii wziete 2 razy?

    • 4 6

    • Naucz się pisać jak człowiek. Przecinki, kropki, duże litery.

      Nie da się czytać tego twojego upławu myślowego.

      • 3 0

  • W.

    Czy tam nie ma przypadkiem rezerwatu?

    • 3 1

  • Przypomnę, że to nie jest żadem "Bałtyk" a Zatoka Gdańska. (4)

    • 8 5

    • (3)

      Zatoka jest częścią Bałtyku. Zatoka Botnicka to twoim zdaniem tez nie jest Bałtyk?

      • 1 6

      • Ty to chyba od niedawna w Trójmieście. (2)

        W życiu nie powiedziałbym, że mieszkam nad Morzem Bałtyckim a nad Zatoką Gdańską.

        • 1 0

        • w slangu i tak nad Zatoką, wystarczy trochę ortografii i działa

          ale Zatoka i tak jest częcią Bałtyku, a muchy w nosie się leczy

          • 0 0

        • Mieszkam tu od 50 lat i mówię, że mieszkam nad morzem. Po prostu, nie nad Zatoką i nie nad Bałtykiem, nad morzem.

          • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    świetny pomysł (1)

    byłem ostatnio na kurzej górze i o tym samym pomyślałem, że powinna być taka taśma u nas. trzymam kciuki za przekonanie władz miast do tego pomysłu.

    • 14 4

    • emocje jak na rybach

      • 1 0

  • ciapcakowo juz nie wie co zrobic by na siebie zwracać uwagę i sie swoja głupota chwalic!!bo to niema nic wspólnego z morsowaniem (4)

    ale mało tego oni chca dla swoich kaprysów by jeszce z kasy miasta marnowac ja na ich kaprysy!!
    A tekst wyglada jak reklama kolejna głupoty jak wczesniej chodzenie w bieliźnie w góry .tylko ze to co tutaj prezentuja to przyklad żenady. Tutaj ten odcinek do jazdy rowerkiem to zaledwie kilka set metrów widac ze musieli sie gdzies przebrac wczesniej!!
    no i wskoczyli do wody tak ubrani by za mocno nie zmarznąć.I dla przykladu my morsy przed wejsciem do morza biegamy czeto kilka kilometrów i nieraz jechaliśmy rowerami by kapac sie dalej .ale nigdy nie wymagalismy niczego by to robic.
    Ale jak chca zaistnieć swoja głupota to powinni wjechac rowerami do morza skoro kasków nie zdejmują :) !!

    • 4 7

    • i jeszce jedno w tym miejscu był dobry odcinek do zjadu nizej ale takie szkodniki jak oni je tak poryli ze ziemia sie osunęła

      i juz niema zjazdu! jest ostry spadek !!

      • 1 0

    • (1)

      Naucz się pisać po polsku.

      • 3 2

      • Zacznij od siebie :)

        • 2 0

    • Dla jednego piłka nożna może być głupotą, a dla innego skoki spadochronowe. Jedne sporty są bardziej drugi mniej popularne, więc argument, że to "żenada" jest bardzo słaby. Co do długości jazdy rowerem lub rozgrzewki przed wejściem do wody to skąd wiesz że tego nie zrobili? Klip jest krótki aby pokazać najważniejsze rzeczy czyli skok z klifu i kąpiel w morzu. To nie jest film dokumentalny przecież. I co oni mieli na sobie takiego żeby "za bardzo nie zmarznąć" kask zamiast czapki czy buty neoprenowe? A może bokserki były niecertyfikowane przez międzynarodowe stowarzyszenie ortodoksyjnych morsów?

      • 0 1

  • Urząd ma racje (1)

    Las nie jest od sportu, jest od wycinki drzew!!!

    • 5 3

    • nazywanie tej obajtkowej plantacji drewna lasem

      jest jak nazywanie klombu na środku ronda parkiem

      • 0 1

  • A to cale morsowanie (1)

    To czym się rozni od wejścia do wanny z zimna woda?

    • 1 0

    • Od strony fizjologicznej prawie niczym - chodzi o zanurzenie w zimnej wodzie, tyle, że po wyjściu na plażę masz jeszcze dodatkowo zimne powietrze które cię dodatkowo wychłodzi. No i w morzu będzie niższa temperatura, a w jeziorze jeszcze niższa - bo z kranu to chyba max 10°C - chyba, że lodu dorzucisz. Od strony praktycznej ceną - w morzu i jeziorze nie płacisz za wodę :)

      • 0 0

  • Morsy

    by do takiej brudnej wody nie weszły. To nie są głupie zwierzaki.

    • 4 0

  • Neurolodzy i reumatolodzy zacierają ręce w swych prywatnych gabinetach. Już za parę chwil, już za chwil parę, coś strzyknie w plecach i żyć normalnie nie da rady. Opamiętajcie się póki czas.

    • 2 3

  • Głupota ma obecnie mocne parcie na szkło !!Wiec jak chce by tam był tor saneczkowy bo jest zima i chce zjechać prosto do morza (1)

    • 2 1

    • jakby się jakiś kończył w morzu to czemu nie :)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum