• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znak "stop" przed przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerzystów

Piotr
2 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (555)
  • Znaki "stop" stoją przed przejściami dla pieszych i przejazdami dla rowerów wzdłuż drogi biegnącej pod wałem przy kanale Raduni. Z kolei dla kierowców przecinających tę drogę ustawiono znaki "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Który znak jest ważniejszy?
  • Znaki "stop" stoją przed przejściami dla pieszych i przejazdami dla rowerów wzdłuż drogi biegnącej pod wałem przy kanale Raduni. Z kolei dla kierowców przecinających tę drogę ustawiono znaki "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Który znak jest ważniejszy?
  • Znaki "stop" stoją przed przejściami dla pieszych i przejazdami dla rowerów wzdłuż drogi biegnącej pod wałem przy kanale Raduni. Z kolei dla kierowców przecinających tę drogę ustawiono znaki "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Który znak jest ważniejszy?
  • Znaki "stop" stoją przed przejściami dla pieszych i przejazdami dla rowerów wzdłuż drogi biegnącej pod wałem przy kanale Raduni. Z kolei dla kierowców przecinających tę drogę ustawiono znaki "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Który znak jest ważniejszy?

Znaki "stop" skierowane do pieszych i rowerzystów przy przejściach i przejazdach przez ulice przecinające wał biegnący wzdłuż kanału Raduni to ewenement i kuriozum - uważa pan Piotr. Jego zdaniem nie mają one podstaw prawnych i prowokują niebezpieczne sytuacje na drodze. Policjanci uważają inaczej.



Jak oceniasz rozwiązanie ze znakiem Stop przed przejściem dla pieszych i przejazdem?

Oto jego obserwacje dotyczące sytuacji, jaka ma miejsce na wale biegnącym wzdłuż Kanału RaduniMapka w Gdańsku.

Od lat był problem z rowerzystami przekraczającymi nielegalnie jezdnie na przejściach dla pieszych znajdujących się na wale wzdłuż ul. Trakt św. Wojciecha (z ul. NowinyMapka, PodmiejskąMapka czy ZaroślakMapka). Wiem, co mówię, bo to moja codzienna droga do pracy od kilku lat, a pokonuję ją głównie rowerem.

Przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerzystów ze znakami



W ubiegłym roku hucznie udało się stworzyć bezpieczne - jak się wydawało - przejścia dla pieszych i przejazdy rowerowe przez te ulice. Wymalowano pasy i przejazd dla rowerów, postawiono niezbędne znaki (D-6B, oznaczające "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów").

Dla kierowców znak D-6B, oznaczający "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Dla pieszych i rowerzystów znak B-20, czyli "Stop". Dla kierowców znak D-6B, oznaczający "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Dla pieszych i rowerzystów znak B-20, czyli "Stop".
Temat zamknięty? Otóż nie. Kilka tygodni po tej zmianie przed przejściami z przejazdami rowerowymi stanęły - już nie tak hucznie - znaki B-20 ("stop") z linią zatrzymania... na CHODNIKU, przed przejściem i przejazdem rowerowym.

Chciałbym zauważyć, że na tej trasie, od granicy z Pruszczem Gdańskim do wiaduktu przed Urzędem Wojewódzkim, obowiązuje znak C-16 z warunkowym dopuszczeniem ruchu rowerzystów, powtarzany co skrzyżowanie.

Który znak ważniejszy: "przejście/przejazd" czy "stop"?



W efekcie doszło do absurdu, gdzie piesi i rowerzyści przed przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerzystów mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu (tak stanowi przecież znak B-20).

Uważam, że znaki stanęły tam bez absolutnie żadnej podstawy prawnej - bo kto widział "stop" na chodniku dla pieszych? Znak "stop" winien stać na skrzyżowaniu. Tylko ktoś gdzieś to przepuścił - nikt nie wie kto, nikt nie wie dlaczego.

Komenda Wojewódzka odsyła do Wydziału Ruchu Drogowego w Gdańsku, Wydział Ruchu Drogowego w Gdańsku milczy. [Od redakcji: Udało nam się uzyskać stanowisko Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Gdańsku. Znajduje się ono na końcu artykułu]

Znak B-20 "stop" oznacza:
1) zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem,
2) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.


Sprawę można by zignorować, gdyby nie fakt, że kierowcy samochodów jeżdżą tam na pamięć. Wielce zdziwieni, że pieszy czy rowerzysta chcą przekroczyć jezdnię.

Użytkownicy ruchu są zagubieni



Powszechnym zjawiskiem w "sezonie rowerowym" są obelgi i wulgaryzmy sfrustrowanych kierowców, którzy oczekują, że piesi będą czekać na zatrzymanie pojazdów, a rowerzyści mają "przeprowadzać rowery przez przejście".

W ubiegłym tygodniu nieomal zabił mnie tam kierowca komunikacji miejskiej. Z piskiem opon zatrzymał się na przejściu - otworzył okno i zaczął wykrzykiwać w niecenzuralny sposób:"... po to masz znak STOP, że masz się zatrzymać...".

Znak "stop" na chodniku skierowany w drugą stronę dostrzegł, a znaku "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów" (D-6B) przed nosem już nie?

O ironio...



Znak ustawiony dla bezpieczeństwa



Szperając w otchłaniach internetu i FB znalazłem pewien trop w trakcie burzliwych dyskusji z okresu postawienia owego kontrowersyjnego oznakowania. Radni dzielnicy Orunia Górna informowali, że znaki stanęły na wniosek mieszkańców Oruni w celu poprawy bezpieczeństwa.

Rozumiem cel - ale do jego osiągnięcia są inne metody. Progi zwalniające, zwężanie ulic - czemu w 2023 r. w UE ktokolwiek dyskutuje o pierwszeństwie na prawidłowo oznakowanym, zmodernizowanym przejściu dla pieszych i przejeździe rowerowym?

Zaraz zrobi się cieplej. Obserwuję, że rowerzystów przybywa. Będziemy czekać na tragedię? Dochodzi do absurdalnej sytuacji, gdzie znacznie bezpieczniej jest jechać jezdnią (ul. Trakt św. Wojciecha), niż idealnym dla tego celu nasypem. Oczywiście z licznymi pozdrowieniami od kierowców, którzy niezwykle życzliwie kierują "na wał, gdzie jest ŚCIEŻKA ROWEROWA". No nie, nie ma jej.



St. sierżant Justyna Chabowska St. sierżant Justyna Chabowska
St. sierż. Justyna Chabowska, WRD KMP Gdańsk

Zgodnie z treścią § 21 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych znak "STOP" nakłada na kierującego obowiązek zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem oraz ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.

W związku z powyższym to rowerzyści poruszający się wzdłuż kanału Raduni w ciągu ul. Trakt św. Wojciecha na skrzyżowaniu mają obowiązek zatrzymać się w związku ze znakiem B-20 "STOP", przed wjazdem na skrzyżowanie.

Znak ten stosuje się w celu wprowadzenia obowiązku zatrzymania pojazdu w określonych warunkach np. gdy na skrzyżowaniu brakuje odpowiedniej widoczności, która umożliwiłaby bezpieczne poruszanie się uczestników ruchu.

Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu w miejscu wskazanym w artykule - szczególnie występujący tam podjazd - zasadne jest ustawienie tam znaku B-20. Ma on na celu poprawę bezpieczeństwa przede wszystkim rowerzystów.
Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (555) ponad 10 zablokowanych

  • w czym problem.....

    a jaki jest problem, żeby pieszy lub rowerzysta zatrzymał się przed przejściem lub przejazdem rowerowym i po ludzku rozejrzał. Po to jest ten znak. żeby nie wchodzić na biegu na przejście czy przejazd.

    • 5 0

  • "Od lat był problem z rowerzystami"

    w punkt

    • 5 2

  • STOP bezpieczna opcja. (3)

    Jestem rowerzystą, ale również kierowcą zawodowym. Codziennie przemierzam Wał rowerem do/z pracy, ale również codziennie przemieszczam się o różnych porach autem przez te przejazdy ( nie nie jestem kierowcą komunikacji :) ). Znak STOP jest według mnie słusznie postawiony, wjeżdżając autem od strony Traktu na każdym jednym przejeździe przez kanał wjeżdżasz pod górę, co znaczy że w lusterku kompletnie nie widzisz co się dzieje za Tobą na Wale, czy jedzie rowerzysta, czy biegnie pieszy, czy ktoś nagina na hulajnodze. Problemem nie są rowerzyści, którzy jadą "normalnie" jak wszyscy - problemem są Ci którzy zasuwają pełnym tchem, a już najgorsi są Ci co zasuwają ze wspomaganiem elektrycznym, lub elektrykiem tu co poniektórzy potrafią osiągnąć prędkości odpowiadające samochodom. Takiego delikwenta w ogóle nie jestem w stanie zauważyć, nie mówiąc już o kierowcach pojazdów ciężarowych czy autobusów, którzy konstrukcyjnie mają ograniczoną widoczność. Rowerzysto pamiętaj to, że zgodnie z prawem masz pierwszeństwo nie znaczy że masz jechać po śmierć lub uszczerbek na zdrowiu. Mimo prawa pamiętaj, że to Ty przecinasz drogę, w pewnym sensie skrzyżowanie. Czyli pokonując masz obowiązek zachować szczególną ostrożność, znak STOP wymusza na Tobie zatrzymanie, dzięki czemu kierowca będzie miał czas na reakcje, aby się zatrzymać bo ma obowiązek Cię przepuścić. Niestety Polscy rowerzyści uważają się za Boga dróg, tak samo kierowcy też nie są ideałem dlatego te dwie opcje przemieszczania się nigdy ze sobą nie będą współgrały. Zatrzymując się na tych STOPach stracisz na całej trasie może z jedną minutę, warto dla jednej minuty ryzykować życie?

    • 8 0

    • (2)

      Więc zmierzamy do sedna: jaka jest dozwolona prędkość roweru, żeby jechac jeszcze ,,normalnie" a nie ,,pełnym tchem"?

      Na marginesie, wspomaganie elektryczne odcina się przy prędkości 25km/h. Czy to dużo? Wprawny cyklista pojedzie 30km/h, trenujący trochę szybciej. Z tego co wiem, rowerzystę obowiązuje ten sam kodeks drogowy co innych, czyli w mieście 50km/h. Ciężko, ale da się. Nie pytam się na razie o common-sense. Pytam się regulamnowo - to ile mi w końcu wolno jechać?

      • 1 1

      • (1)

        Tu nie chodzi o prędkość, dla mnie możesz jechać nawet i ponaddźwiękowo jak dasz radę. Sam Sobie odpowiedziałeś/aś na zmierzanie do Sedna: "rowerzystę obowiązuje ten sam kodeks drogowy co innych" więc skoro auto ma obowiązek stanąć na STOPie, to również to dotyczy rowerzystów. Pamiętaj, że prawo również nakazuje dostosować prędkość do warunków na drodze, które w tym przypadku nie są sprzyjające dla obydwu stron.
        A jeżeli dla Ciebie problemem jest rozróżnienie jazdy normalnej, a pełnym tchem, cóż gratuluje słabego instynktu samozachowawczego, jeżeli dla Ciebie najważniejszą kwestą jest ile km/h możesz jechać, jak domniemam również z tą samą prędkością wjeżdżając na te czy inne przejazdy rowerowe z ograniczoną widocznością.

        • 1 0

        • Właśnie. Tak jak jedna strona domaga się ode mnie, żebym dostosował swoją prędkość do bycia potencjalnie niewidocznym, tak domagam się od drugiej strony, żeby maksymalnie ograniczyła swoją prędność na wypadek, gdyby ktoś jednak jechał, a kogo nie ma szans zobaczyć. Na razie widzę, że nie ma równouprawnienia, czyli: pieszy ma stać, rower ma zwolnić, a samochód nic nie musi, bo to wszysy na niego muszą. JAkoś nikt nie każe samochodom przejeźdżać przez skrzyżowanie 5 na godzinę, na wypadek, gdyby z krzaków ktoś wyskoczył.

          JA wiem, znaki. Ale właśnie dltego znak został postawiony, żeby ten wyskakujący z krzaków, zza wału nie miał pierwszeństwa. Nikt nie wpadł na to, żeby może coś z widocznością zrobić. Albo spowolnić ruch samochodowy.

          • 1 1

  • Brawo wreszcie ktos poszedl po rozum do głowy zanim doszlo do tragicznych zdarzeń które były tylko kwestia czasu też jeżdżę na rowerze i w takich miejscach zawsze się zatrzymuje dla własnego bezpieczeństwa i nie widzę w tym nic dziwnego

    • 4 1

  • Nowiny i Podmiejska bardzo niebezpieczne - powinny być światła! Tam na serio strach przechodzić a co dopiero przejeżdżać rowerem.

    • 1 2

  • dodac zygzak z barierek, uniemozliwiajacy przejazd rowerem bez zsiadania oraz wymuszajacy inny ruch pieszych (1)

    • 2 2

    • zigzag i hakenkrojza dać

      • 0 1

  • Co za kwik rowerzystów (1)

    tak narzekają na kierowców rzekomo nie znających przepisów, a sami mają problem ze zrozumieniem co znaczy tak prosty znak jak STOP

    • 6 2

    • Problem to mają retardy z zarządu dróg i zieleni nie słyszeli biedni kalecy na rozumie ludkowie że znaki drogowe stawia się według konkretnych zasad

      • 0 1

  • Widzę dużo głoów zwracających uwagę na fakt, że rowerzysta jest tam źle widoczny dla kierowców.

    Moim zdaniem jest to problem infrastrukturalny. Robi się (miasto? drogowcy?) fatalną infrastrukturę,
    którą oznacza się jako droga dla rowerów. Rowerzysta ma obowiązek korzystać z DDR, czyli de facto,
    zmuszony jest do korzystania z rozwiązań zagrażającym i jemu, i innym użytkownikom drogi.

    A projektant i wykonawca zaciera ręce, bo wywołał kolejną walkę pieszy/rower/samochód, natomiast
    to on ponosi winę za pośrednie spowodowanie zagrożenia. Tak. Infrastruktura też jest elementem tej układanki.
    To nie jest spór między obcisłogaciami a samosmrodziarzami, tylko jałowa pyskówka sprowokowana
    przez beznadziejną, szkodliwą i niebezpieczną infrastrukturę, którą ktoś zaprojektował, ktoś przyjął,
    ktoś wykonał a teraz próbuje się ją na oślep łatać doraźnym oznakowaniem.

    • 3 2

  • Ludzie zacznijcie wreszcie samodzielnie myśleć! To naprawdę nie boli, jak jajogłowi i inni celebryci Wam mówią! Zacznijcie myśleć, bo inni za Was myślą i robią w Wami co chcąaż będzie za późno!

    • 1 0

  • Bezpieczeństwo

    Znaki postawili żeby rowerzyści nie za*******li na tych przejazdach bo im się należy. Tak, sama jeżdżę tamtędy rowerem i uważam to za dobre rozwiązanie

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum