- 1 Planuj Tydzień: wyjdź z domu na miasto (8 opinii)
- 2 ŚwiatłoSiła: Darmowe wykłady i warsztaty (2 opinie)
- 3 Dziś by to nie przeszło, a kiedyś było modne (107 opinii)
- 4 Czym są czerwone flagi w relacji? (118 opinii)
- 5 Kiedyś nie docenialiśmy, dziś tęsknimy (101 opinii)
- 6 Tancerz z Muzycznego i aktorka "365 dni" (21 opinii)
Film o właścicielu baru Ha-Noi we Wrzeszczu. Premiera wkrótce
Ponad 70-letni wietnamski imigrant i weteran wojenny od kilkunastu lat prowadzi na wrzeszczańskim rynku mały bar Ha-Noi. Przez siedem dni w tygodniu sam gotuje, robi zakupy i sprząta, a potrawy zbierają świetne recenzje. Zarówno lokal, jak i jego właściciel cieszą się ogromną sympatią mieszkańców, o czym najlepiej świadczy błyskawicznie zorganizowana pomoc na remont. Losom Chinha Do Xuana poświęcony jest krótkometrażowy dokument Rafała Wojczala i Wojciecha Godka "Pan Hanoi". Premiera filmu i spotkanie z twórcami i bohaterem odbędzie się 13 października o godz. 17 w Europejskim Centrum Solidarności, w ramach festiwalu All About Freedom.
Wydarzenia filmowe w Trójmieście
Wietnamski bar we Wrzeszczu
Chinh Do Xuan opowiada w filmie o tym, jak znalazł się w Polsce. W 1986 r. przyjechał na stypendium do Ośrodka Kształcenia Cudzoziemców w Gdańsku i już tu został. Przez długi czas był pracownikiem socjalnym, zajmował się także importem. Co ciekawe, z wykształcenia jest wietnamistą, a kucharskiego fachu nauczył się od ojca.
Będąc świadkiem polskiej transformacji, pochodzący z komunistycznego Wietnamu mężczyzna postanawia założyć własny biznes - bar serwujący kilka dań kuchni wietnamskiej. Ha-noi powstaje na targowisku przy ul. Wyspiańskiego we Wrzeszczu (mieści się tu do dziś). Dużym atutem filmu są archiwalne materiały przedstawiające Wrzeszcz w tych latach. Wrzeszczański "rynek", choć znajduje się bardzo blisko głównej ulicy, dziś jest już miejscem nieco zapomnianym.
Nie to co jedzenie serwowane w barze Ha-Noi. Tutejsze sajgonki wspominają w filmie m.in. malarz graffiti Piotr "Tuse" Jaworski, designerka Megi Malinowska, bloger Szymon Suchar, a także inni stali klienci. Dobrych opinii o daniach przygotowywanych przez Xuana nie brakuje też w internecie. To nie samo jedzenie skradło serca klientów, ale także właściciel. Przez lata zdobył nie tylko rzeszę stałych klientów, ale z wieloma z nich zawarł również bliskie przyjaźnie.
Chinh Do Xuan pracuje w barze Ha-Noi przez siedem dni w tygodniu. Wszystko robi zupełnie sam: sam gotuje i sprząta, sam robi zakupy. Codziennie przynosi do lokalu ciężkie siatki półproduktów, z których - co wcale nie takie oczywiste w dzisiejszych czasach - wszystko, co się da, przyrządza od zera, łącznie z dostępnymi w menu sosami.
Lokale nie wytrzymują. Upadają kolejne znane miejsca
- Bar Hanoi stanowi część wrzeszczańskiego krajobrazu od lat. Jednak do nakręcenia dokumentu zainspirowała nas akcja pomocy panu Chinhowi zorganizowana przez facebookową grupę Gdzie Zjeść w Trójmieście - wyjaśnia Rafał Wojczal, producent, operator i montażysta filmu.
Ciemne chmury nad Ha-Noi
Pod koniec 2020 r. pandemia i liczne obostrzenia dla branży gastronomicznej przyczyniły się do sporych spustoszeń w wielu lokalach i przedsiębiorstwach. Z problemami mierzył się też Chinh Do Xuan. Właściciel baru stanął przed widmem bankructwa.
Jedna z zaniepokojonych klientek poinformowała o tym na facebookowej grupie z restauracyjnymi poleceniami. Szybko podchwyciła to administratorka grupy Klaudia Sroczyńska, znana z bloga Dusiowa Kuchnia, i zachęciła członków grupy do zamawiania jedzenia we wrzeszczańskim barze, co wywołało lawinę zainteresowania i pomocy. Przed lokalem ustawiały się długie kolejki, a posiłki wyprzedawały się na kilka godzin przed zamknięciem. W ciągu zaledwie czterech dni udało się uzbierać potrzebną na remont kwotę 10 tys. złotych. Pomagali klienci, ale solidarność okazała też trójmiejska gastronomia.
Więcej o akcji pomocowej dla Ha-Noi przeczytasz w naszym artykule:
"Nie tylko ja mam ciężko". Właściciel baru Ha-Noi we Wrzeszczu podaje dobro dalej
Od żołnierza do kucharza
Ważnym aspektem filmu jest też przeszłość Chinh Do Xuana. Ogromny wpływ na życie mężczyzny miała wojna amerykańsko-wietnamska. Bohater dzieli się na ekranie wspomnieniami z tego czasu - najpierw ucznia i studenta, potem żołnierza. Wojna pozostawiła go nie tylko ze statusem inwalidy - omal nie stracił ręki, lecz przede wszystkim ze strasznymi wspomnieniami.
- Film jest aktualny także ze względu na obecne wydarzenia geopolityczne i postać bohatera - weterana wojennego. Jest też dowodem na to, jak solidarni potrafią być mieszkańcy Trójmiasta, oraz wskazówką, że tu można zbudować nowe życie - dodaje Wojczal.
"Pan Hanoi" - premiera filmu na AAFF
"Pan Hanoi" znalazł się w sekcji "Wobec człowieka" tegorocznego All About Freedom Festival. Cykl jest festiwalową nowością i składa się z trzech krótkometrażowych projekcji prezentujących sylwetki osób, których wybory życiowe konfrontują z pytaniami o granice - tożsamości, płci, stereotypu. To jednocześnie opowieści o odwadze, odnajdywaniu siebie i formowaniu. Każda z projekcji jest pretekstem do spotkania z człowiekiem - bohaterką, bohaterem, reżyserką, twórcą. Premierowy pokaz "Pana Hanoi" oraz spotkanie z twórcami i bohaterem filmu odbędzie się 13 października o godz. 17 w Europejskim Centrum Solidarności. Obowiązuje wstęp wolny - należy pobrać bezpłatny bilet (online lub w kasie).
Film jest finalistą Polish International Film Festival w kategorii Best Film About Sights of Poland. Powstał w ramach Stypendium Kulturalnego w ramach środków Miasta Gdańska.
Restauracje w Trójmieście - polecają nasi czytelnicy
Wojciech Godek - absolwent Brighton Film School (obecnie Screen and Film School), producent i reżyser, laureat nagrody TTA 2018. Swoją przygodę ze sztuką zaczął w latach 80. w Teatrze Wybrzeże, występując w spektaklu "Stąd do Ameryki" autorstwa Władysława Zawistowskiego. Występował w teatrze, teatrze telewizji, filmach i serialach. Obecnie zajmuje się tworzeniem nowych mediów.
Twórcy wspólnie od dziewięciu lat tworzą filmy opowiadające o historii Gdańska, które można zobaczyć na wystawach Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-09-27 14:26
Wzruszająca jest historia
tego Pana. Choć wiele jest takich historii w naszej okolicy to honor, godność, hart ducha, który reprezentuje ten Pan jest godny podziwu.
- 152 3
-
2022-09-27 13:24
Pozytywny bohater. Takich nam potrzeba!
- 141 4
-
2022-09-27 13:34
Nie wiedziałem, że nawet taki bar jest we Wrzeszczu
Na pewno tam wpadnę w tygodniu spróbować kuchni wietnamskiej.
- 141 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.