- 1 Tatuaż. Wskaźnik bogactwa społeczeństwa (449 opinii)
- 2 Beetlejuice 2: nie tak to miało wyglądać (16 opinii)
- 3 Jedni wychodzili z sali, inni ruszali pod scenę (41 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: wyjdź z domu na miasto (12 opinii)
- 5 Kiedyś nie docenialiśmy, dziś tęsknimy (101 opinii)
- 6 Dziś by to nie przeszło, a kiedyś było modne (108 opinii)
Improwizacja solo to jak występowanie nago na scenie
2 października 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Jeśli nagle wszystko się wali - trzeba improwizować. Są tacy, którzy w ogóle nie lubią planować i idą na żywioł. Improwizacja to nie tylko sposób na wykonywanie muzyki np. jazzowej. To także sposób na życie - otwarte na konfrontację z nieznanym. Mistrzowie improwizacji będą gościć na koncertach w klubie Plama od czwartku do soboty w ramach festiwalu Supersam.
Supersam, który potrwa w klubie Plama od czwartku do soboty, 4-6 października, to nie tyle festiwal, ale forum muzyczno-dyskusyjne. Będzie można posłuchać dźwięków, ale także wziąć udział w debacie. Spotkanie zainauguruje wykład Sławomira Janickiego pt. "Jak założyć klub, w którym można grać na kontrabasie solo (i jak to się robi)?".
- Nie oddzielam swojego życia od muzyki - mówi Sławomir Janicki, współzałożyciel klubu Mózg i kontrabasista. - Tak samo nie oddzielałbym improwizacji od planowania. Na improwizację możemy sobie pozwolić wtedy, kiedy stoimy mocno na ziemi i mamy sprawy muzyczne i emocjonalne w głowie poukładane. Tak samo w życiu - trzeba się porządnie przygotować, żeby móc na bieżąco odważnie reagować na nadchodzące wydarzenia.
Każdy dzień Supersamu będzie się składał z prelekcji połączonej z prezentacją dźwiękową, koncertu oraz forum. Wykłady będą prowadzić: wspomniany już Sławomir Janicki, Oleg Dziewanowski - trójmiejski muzyk, który ma na koncie współpracę z samym Karlheinzem Stockhausenem oraz Suavas Levy, lider zespołu Prząśniczki, który opowie o swojej fascynacji Frankiem Zappą. Każdy z nich zaprezentuje się także jako muzyk, dając mini-koncert solowy.
- Koncert solo to niezwykle trudne przeżycie - mówi Jerzy Mazzoll, odpowiedzialny za program Supersamu. - Rzadko który muzyk się na to decyduje, a jeśli już to robi, to też niezbyt często. To jak zdobywanie Mount Everestu. To jak występowanie nago, ziszczenie koszmaru wielu z nas. A jednocześnie brutalna konfrontacja z prawdą o sobie.
Pełnowymiarowe koncerty solo zagrają trzej artyści: w czwartek Olga Szwajgier, w piątek Zdzisław Piernik z Polski oraz Audrey Chen z USA w sobotę. Warto zwrócić uwagę na obecność aż dwóch kobiet w tym programie. Płeć piękna należy do mniejszości w muzyce improwizowanej. A będą to panie nad wyraz wyjątkowe. Olga Szwajgier to śpiewaczka i pedagog PWST w Krakowie. Ćwiczeniami własnego pomysłu rozszerzyła skalę głosu z czterech do sześciu oktaw, pracując nad tym przez kilka lat. Występuje i naucza na całym świecie, a w swoim dorobku artystycznym posiada kilkaset prawykonań światowych i polskich. Śpiewa m.in. utwory Ivesa, Stockhausena, Risseta, Pendereckiego, Stachowskiego, Łuciuka, Lutosławskiego, Mozarta, Bacha. Potrafi wydawać z siebie dźwięki absolutnie zadziwiające i każdy wokalista powinien się udać na spotkanie z nią.
Druga z kobiet, Audrey Chen to amerykańska performerka o chińskich korzeniach. W swojej muzyce łączy brzmienie wiolonczeli, głosu i elektroniki analogowej. Łączy dźwięk, ruch oraz elementy wizualno-rzeźbiarskie. Występuje solo, z tancerzami i muzykami, m.in. z Elliottem Sharpem, Matsem Gustafssonem czy Michaelem Zerang. Natomiast Zdzisław Piernik to artysta, który w sposób niespotykany przebudował tubę. Rozbudował ją o elementy trąbki, puzonu, saksofonu i fagotu. Z zamkniętymi oczami trudno rozpoznać, na jakim gra instrumencie. Współpracował z wieloma kompozytorami, którzy chętnie dedykowali mu swoje dzieła (m.in. Wojciech Kilar, Krzysztof Knittel, Krzysztof Penderecki).
- Całe życie to improwizacja - mówi Jerzy Mazzoll. - Choć raczej wolę porządek, niż chaos. Muzyka zawsze miała w sobie ogromny ładunek wolności i z tej wolności korzystam.
Bilety na każdy dzień festiwalu Supersam kosztują 20 zł.
Miejsca
Opinie (4) 1 zablokowana
-
2012-10-02 10:05
Saksofonista Jerzy Mazzoll ???
nie ma za co :)
- 1 1
-
2012-10-02 11:25
Gratuluję portalowi dziś motta Che Guewary (1)
Nie ma to jak dawać motto komunistycznego mordercy.
- 2 5
-
2012-10-05 08:00
a prawackiego mordercy bys zaakceptowal?
- 0 0
-
2012-10-07 08:56
Mazzoll
Mazzoll- prawdziwy talent!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.