- 1 Jedni wychodzili z sali, inni ruszali pod scenę (37 opinii)
- 2 Dziś by to nie przeszło, a kiedyś było modne (108 opinii)
- 3 ŚwiatłoSiła: Darmowe wykłady i warsztaty (9 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: wyjdź z domu na miasto (12 opinii)
- 5 Steczkowska i Sarsa na liście odrzuconych (29 opinii)
- 6 Czym są czerwone flagi w relacji? (119 opinii)
Jazzowa liga mistrzów - Vijay Iyer zagrał w Żaku
Co jest za słodkie to jest mdłe. A jednak w przypadku takiego artysty jak Vijay Iyer zachwyt jest nie tylko uzasadniony, ale wręcz wskazany, co potwierdził niedzielny koncert w Żaku. Na scenie towarzyszyli Iyerowi basista Stephan Crump oraz perkusista Marcus Gilmore, z którymi nagrał płytę "Accelerando", uznaną przez krytyków za najlepszy album minionego roku.
Tych, którzy przywykli do dynamizmu i wielkich emocji podczas koncertów jazzowych, mogły zaskoczyć spokój i skupienie, z jakimi grali muzycy. Vijay Iyer wpatrzony w klawiaturę, Marcus Gilmore spokojnie rozglądający się po sali, jedynie Stephan Crump wydawał się nad wyraz ekspresyjny, choć była to ekspresja introwertyczna.
Chwilami zdawało się, że na scenie znajduje się nie zespół, ale trzech solistów, z których każdy gra wyłącznie dla siebie. Nie było interakcji między samymi muzykami, nie zwracali uwagi na publiczność. Jednak te trzy - zdawałoby się niezależnie grane partie - tworzyły idealnie zsynchronizowaną, spójną całość.
Takie są właśnie kompozycje Vijaya Iyera - każda z partii różni się od pozostałych charakterem, metrum, rozłożeniem akcentów, melodyką, a jednak wykonywane symultanicznie idealnie się dopełniają. Artyści opanowali do perfekcji stopniowanie ekspresji. Małe motywy poddawali obróbce rytmicznej i harmonicznej, prowadząc je przez wszystkie stopnie dynamiczne aż do kulminacyjnego fortissimo.
Każdy zagrany dźwięk był zaplanowany, nie było mowy o jakimkolwiek przypadku, również podczas solówek. Muzycy utarli tym samym nosa wszystkim tym, którzy jazz utożsamiają wyłącznie z dźwiękowym bałaganem i niekontrolowaną improwizacją. Uporządkowany jazz brzmi jeszcze lepiej.
Po niedzielnym koncercie z pewnością nikt nie będzie miał wątpliwości co do tego, czy płyta "Accelerando" została słusznie uznana za najważniejszą w minionym roku. Zachwycają nie tylko same kompozycje, ale mistrzowski poziom wykonania. Vijay Iyer podczas koncertu kilkakrotnie dał wyraz sympatii, jaką żywi do polskiej publiczności. Sympatii w pełni odwzajemnionej, czego dowodem były oklaski, piski i okrzyki, jakimi został nagrodzony dwugodzinny występ jego zespołu.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (11) 1 zablokowana
-
2013-02-11 09:09
Nagłośnienie fortepianu (1)
Nie znam się na akustyce i nagłośnieniu, ale miałem wrażenie, że fortepian był zbyt słabo nagłośniony i trochę ginął przy basie i bębnach.
- 5 2
-
2013-02-11 09:30
Re: Nagłośnienie fortepianu
W sumie to fortepian był OK - bardziej bym stawiał na przesadne nagłośnienie basu i perkusji; szczególnie perkusji. Bardzo to uwierało przy bardziej dynamicznych utworach - niechlubnym przykładem był kawałek otwierający :/ Mam wrażenie, że potem się to nieco wyrównało.
Poza tym całkiem sympatycznie - żeby nie było, że tylko narzekam.- 1 0
-
2013-02-11 09:23
Monika M.
Dziękuję za koncert!
- 7 2
-
2013-02-11 09:58
Wirtuoz!!!
Iver jest naprawdę wirtuozem fortepianu!
Wspaniały koncert!
Faktycznie perkusista czasami grał trochę zbyt głośno i zagłuszał brzmienie fortepianu.- 3 1
-
2013-02-11 10:59
Ekstra
Było naprawdę wyśmienicie. Super koncert. Każdy z muzyków naprawdę "wymiatał". Ten kto nie był, może naprawdę żałować
- 5 1
-
2013-02-11 11:20
Żak jak PKP. (2)
Niestety, ale Żak zmierza w stronę standardów spod szyldu PKP. Ponieważ było zbyt duże zainteresowanie koncertem, postanowiono usunąć część krzeseł, żeby upchnąć więcej ludzi. Oczywiście nikogo o tym nie poinformowano i bilety sprzedawano w tej samej cenie na miejsca siedzące (kto pierwszy ten lepszy) i te stojące na samym końcu sali. Taktyka PKP - znana i jakże lubiana.
Jeżeli Żak chce robić interes w ten sposób to mam radę - jeżeli za dużo ludzi będzie chciało pić piwo, to można je rozcieńczyć wodą! Zapewne starczy na więcej. Aczkolwiek mam podejrzenia, że już tak robicie.- 8 7
-
2013-02-11 12:49
Żak nie PKP - wystarczy czytać (1)
wystarczy czytać na co się idzie, ta informacja był wszędzie, także na trojmiasto.pl
Sprzedaż biletów oraz rezerwacje prowadzi kasa Klubu Żak codziennie w godzinach od 15.00 do 21.00 (w sb i nd od g.16.00). Kontakt: kasa@klubzak.com.pl; Tel. 58 344 05 73 lub 58 345 15 90 w.117 / Nie ma możliwości rezerwacji biletów w cenie przedsprzedaży. / Zakupione bilety nie podlegają zwrotom. / Za bilety można zapłacić przelewem na konto Klubu (po uzgodnieniu z kasą) i odebrać bilety przed koncertem. / Liczba biletów zniżkowych na Kartę do Kultury limitowana. / Miejsca nie są numerowane, liczba miejsc siedzących ograniczona, w przypadku dużego zainteresowania koncertem wszystkie miejsca stojące. / Na koncercie obowiązuje zakaz fotografowania i rejestrowania.- 2 0
-
2013-02-11 13:16
mhm.
"Miejsca nie są numerowane, liczba miejsc siedzących ograniczona, w przypadku dużego zainteresowania koncertem WSZYSTKIE miejsca stojące." ;)
- 1 0
-
2013-02-11 11:22
Jazz...niby niszowa muzyka dla kulturalnych...
a tak naprawde nikt nie lubi sluchac. No ale w towarzystwie warto 'poswirowac'.
- 0 19
-
2013-02-11 23:35
Sugestia na przyszłe, podobne wielkie wydarzenia
Przewidywane zainteresowanie koncertem było duże - nazwisko, jego format, notowania w fachowych publikacjach branżowych pozwalały na tę prognozę. Rozsądnym byłoby w takim przypadku, zamiast stawianie widzów przed faktem o miejscach stojących, skorzystanie z większej sali. Oczywiście, koszt, jednak przy tak wielkim wydarzeniu rośnie jego prestiż, jak miało to miejsce podczas Jazz Jantar, występu Johna McLaughlina. Liczba sprzedanych biletów - większa, niż w obecnej lokalizacji - choć częściowo zrekompensuje nakłady. W tym ostatnim koncercie miałem przyjemność uczestniczyć - co do jakości występu i organizacji, odpowiedniego wnętrza i oprawy, pełen profesjonalizm! Życzę więcej podobnych sukcesów - może w przyszłości ten sam Vijay Iyer na Ołowiance? Komplet zapewniony, na pewno cała frekwencja koncertu, który się odbył. Przedstawiam to ekipie Żaka do rozważenia.
- 3 1
-
2013-02-12 19:28
bardzo średni koncert
Muzycy grali każdy sobie. Jakby zapomnieli o publiczności, którą dobrze byłoby oczarować, uwieść i doprowadzić do szaleństwa. Starzy, wielcy jazzmani o tym pamiętają. Młodzi coraz częściej skupiają się na wirtuozerii a zapominają o tym, co najważniejsze na koncercie - o EMOCJACH !!!!!!!!!!
- 0 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.