- 1 Planuj Tydzień: wyjdź z domu na miasto (8 opinii)
- 2 ŚwiatłoSiła: Darmowe wykłady i warsztaty (2 opinie)
- 3 Dziś by to nie przeszło, a kiedyś było modne (107 opinii)
- 4 Czym są czerwone flagi w relacji? (118 opinii)
- 5 Kiedyś nie docenialiśmy, dziś tęsknimy (101 opinii)
- 6 Tancerz z Muzycznego i aktorka "365 dni" (21 opinii)
Kto, komu i za ile? O świątecznych prezentach
Grudzień to dla wielu osób czas gorączkowego poszukiwania świątecznych prezentów. Zanim jednak wyruszymy "na łowy" warto ustalić wspólną strategię. Czy każdy z rodziny robi prezent dla każdego? A może podarki otrzymają tylko dzieci? Symbolicznie czy na bogato? Zapytaliśmy mieszkańców Trójmiasta, jak radzą sobie z tymi dylematami.
Kto komu?
- Niestety, w mojej rodzinie silnie zakorzeniony jest zwyczaj obdarowywania wszystkich, którzy są zaproszeni na Wigilię. Kilka lat temu próbowałam to zmienić, ale mimo wspólnych ustaleń rodzice i tak przygotowali prezenty dla całej rodziny, więc odpuściłam. Kupowanie prezentów zaczynam już w październiku, żeby trochę odciążyć grudniowy budżet. Najgorsze, że nie wszystkich członków rodziny znam na tyle dobrze, żeby trafić z prezentem, więc co roku rozdaję świeczki, kubki, kosmetyki i skarpetki. Mam wrażenie, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto - mówi Ewa.
Sposobem na ograniczenie wydatków związanych z prezentami bywa ograniczenie się do kupowania prezentów dzieciom lub losowanie.
- Razem z bliskimi ustaliliśmy, że w tym roku robimy prezenty tylko dzieciom, a do tego każdy przynosi jeden upominek... dla siebie. Dzięki temu, każdy członek rodziny znajdzie pod choinką coś, co na pewno go ucieszy - mówi Łukasz.
- W naszej rodzinie świetnie sprawdza się losowanie, które przeprowadzamy na początku listopada - relacjonuje Kasia. - Każdy robi po jednym prezencie - niespodziance dla wylosowanego członka rodziny, dodatkowo obdarowujemy dzieci. Często też małżeństwa robią sobie drobne upominki, ale to nie jest regułą.
O ciekawym, choć mniej sprawiedliwym rozwiązaniu, opowiedziała nam Marta.
- Nie do końca umiem zrozumieć system, jaki wypracowała rodzina mojego męża - mówi Marta. - Prezenty kupuje się tym osobom, na które mamy pomysł. Bywa tak, że jedna osoba dostaje trzy podarunki, a druga żadnego...
Co i za ile?
Kiedy już wiemy komu musimy przygotować prezent, rodzą się kolejne dylematy - co kupić i ile na to wydać?
- Moja rodzina jest bardzo praktyczna - śmieje się Mateusz. - Co roku zakładamy nowy dokument w Excelu z listą, na którą wrzucamy swoje marzenia i zachcianki. Każdy z rodziny ma do tego pliku dostęp. Z listy tej korzystamy nie tylko przy okazji świąt, ale też urodzin czy rocznic. Wystarczy zaznaczyć kolorem, że prezent jest zarezerwowany i pozostaje już tylko spełnić marzenie danej osoby. Niektórzy wrzucają konkretne linki, inni zostawiają większe pole do popisu pisząc np. "zestaw kubków do herbaty".
Atak pełzaków na Rivierę. O co chodzi z pełzającymi nastolatkami?
- Dla mnie tworzenie listy prezentów całkowicie niweczy magię świąt - mówi Joasia. - Przecież o to właśnie chodzi, żeby znaleźć pod choinką coś, czego się nie spodziewamy i żeby ktoś z naszych bliskich poświęcił czas na pomyślenie nad tym, co sprawiłoby nam przyjemność.
Trudnym tematem jest też kwestia budżetu, jaki przeznaczamy na prezenty. W jednych rodzinach jest on ustalany, w innych trzeba zdać się na wyczucie.
- Jestem zwolennikiem jasnych zasad, dlatego w mojej rodzinie wszystko jest dogadane. Dzieci dostają prezenty do 200 zł, a dorośli robią sobie nawzajem upominki za maksymalnie 100 zł - mówi Kuba.
- Moja rodzina w święta lubi zaszaleć. Dotyczy to zarówno dekoracji domu, liczby potraw na świątecznym stole, jak i prezentów. Jest dużo i drogo, co sprawia, że często czuję się z moimi upominkami niezręcznie - wzdycha Aneta.
Jak widać, świąteczne zwyczaje potrafią bardzo się od siebie różnić. Warto przegadać tę kwestię z bliskimi, zanim oddamy się zakupowemu szaleństwu.
Opinie wybrane
-
2023-12-13 08:59
(2)
Ile ludzi, tyle opinii - u mnie na urodziny, imieniny i inne takie jest bardzo skromnie, za to ŚBN na full. I nie jesteśmy turbo katolikami, ale szczególnie żona celebruje ten nastrój, klimat, ozdoby, wianki, szynki i prezenty są jednym z tego elementów..
- 23 3
-
2023-12-13 09:10
(1)
Wizyta w kościele też ? Może zamiast kolęnd śpiewacie "Biełyje rozy"?
- 5 24
-
2023-12-13 14:20
Nowyj god
- 5 0
-
2023-12-13 08:15
Pogodzić zwyczaje. (1)
Każdy ma swój zwyczaj wyniesiony z domu, przykładowo w moim rodzinnym domu zawsze było tak, że upominek się znalazł dla każdego, wiadomo dzieci jakaś zabawka natomiast dorośli np. jakaś książka. Natomiast u mojej żony prezentów pod choinkę się nie robi, teraz się trochę zmieniło jak pojawiły się wnuczęta jednak też są to raczej drobne upominki za niewielkie pieniądze. Natomiast u mnie w domu pojawił się delikatny mix tych dwóch zwyczajów.
- 17 1
-
2023-12-13 11:10
U mnie jest podobnie :) Czerpię ogromną przyjemność z obdarowywania najbliższych prezentami, ale są to prezenty przemyślane i niedrogie. W obecnych czasach, gdy tak naprawdę wszystko mamy, po co komu kolejny gadżet za 200 czy 500 zł? Nie kwota, a gest i to, że jest się razem ma znaczenie :)
- 16 1
-
2023-12-13 07:50
(7)
W dzisiejszych czasach ludzie za mocno podniecają się pieniędzmi, prezentami, gadżetami. Ile to osób jęczy jak im źle a żyją jak pazeroty by tylko sakwa puchła. Wysyp takich. No a prezenty... Czy musi być jak w tv? Nikt nie zna upodobań mamy czy brata? Czy ludzie jeszcze czytają książki?! Interesują się czymś poza grzebaniem w smartfonie i szukaniem szmat z dużym logo?!
- 39 8
-
2023-12-13 16:27
Kto się podnieca to się podnieca
Za dzieciaka i nastolatka uwielbiałem prezenty bo raz do roku mogłem poprosić "Mikołaja" o to na co normalnie mnie nie było stać. Dzisiaj mam 3 dychy i absolutnie nie przywiązuje żadnej wagi do tego co dostanę, bo jak czegoś potrzebuje to sobie zwyczajnie to kupuje. Może to być cokolwiek, nawet za 2 dychy byle było z pomysłem i z myślą o mnie. Dużo bardziej dzisiaj wolę robić prezenty niż je dostawać.
- 3 0
-
2023-12-13 10:20
powiedz to ajfoniarom xD
- 5 3
-
2023-12-13 08:19
(4)
To jest spojrzenie od strony dziada bez forsy.
- 3 20
-
2023-12-13 12:42
(1)
Nie, to jest racjonalna i zrównoważona opinia osoby, która nie uzależnia swojego zadowolenia z życia od gromadzenia dóbr. Nie każdy ma potrzebę obkupywania się na podstawie aktualnych reklam. Nie każdy widzi sens w finansowaniu drogich marek. I nie każdy to lubi. Chociaż moje zasoby pozwalają mi na obdarowanie najbliższych iphonami i konsolami, to kupuję im książki albo coś z dziedziny ich hobby. W sprawianiu prezentów nie chodzi o przerzucanie się forsą (choć niektórzy maja takie podejście).
- 13 1
-
2023-12-13 13:00
Jestes ginącym gatunkiem.
- 7 0
-
2023-12-13 08:29
(1)
Haha. Dziada bez forsy... Ty krezusie na kredyt jak i mase innych. Pamiętaj, że ten co ma kasę nie musi nic nikomu "pokazywać".
- 20 2
-
2023-12-13 09:08
Najlepiej zakopać w ogródku i nikt nie zobaczy? Z życia trzeba korzystać ile można .I nie mam kredytu bo nie potrzebuję tak mi się to ułożyło wszystko a żyję w miare dostatnio.
- 3 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.