- 1 Kiedyś nie docenialiśmy, dziś tęsknimy (100 opinii)
- 2 Steczkowska i Sarsa na liście odrzuconych (28 opinii)
- 3 Doggy Day. Setki psów w Ergo Arenie (78 opinii)
- 4 O tej reklamie mówi cała Polska (101 opinii)
- 5 Powrót do przeszłości w dawnym HAH-u (103 opinie)
- 6 Wciąż Dżem czy już jednak konfitura? (131 opinii)
Promocje na piwo. Jednych cieszą, innych martwią...
Rabaty, oferty typu "druga butelka za pół ceny" czy wręcz większe wyprzedaże alkoholowego asortymentu jak "12 + 12 gratis". W ostatnich latach coraz częściej można zaobserwować nasilającą się tendencję do organizowania przez sklepy licznych promocji na alkohol. W miniony weekend akcje sprzedaży wielosztuków piwa sprawiły, że ludzie szturmem ruszyli do sklepów, ciesząc się, że dorwali "okazję". Jednak to, co jednych cieszy, innych zasmuca... Majówka zaczęła się na dobre, a - nie ma co ukrywać - Polacy lubią ją "zakropić".
- Marketingowcy zacierają ręce, a psycholodzy je załamują...
- Kontrowersyjne promocje
- Spada ilość kupowanego piwa
- Piwa bezalkoholowe coraz popularniejsze
Marketingowcy zacierają ręce, a psycholodzy je załamują...
Marketingowcy nie śpią. Dla tych, którzy planują majówkowego grilla lub imprezę, markety, dyskonty i inne sklepy spożywcze przygotowały promocje, które cieszą się dużym zainteresowaniem, a nawet powodują prawdziwe oblężenie działów alkoholowych. Mowa o rabatach typu "12 + 12 gratis", "8 w cenie 4" itp.
Tego typu promocje za każdym razem cieszą wiele osób, bo chętnych do kupowania pakietów nie brakuje.
"Małpka z rana jak śmietana". Jest ich mniej, ale wciąż zbyt dużo
- Przypomnę, że ta niedziela była niedzielą handlową, więc sklepy pękały w szwach. Kiedy już stałam w kolejce do kasy, to lekko mnie zaskoczyło i przeraziło, bo w co drugim koszyku u osób w wieku plus minus 40/50 lat były promocyjne piwa. Sama od wielu lat chodzę na grille, wyjazdy, ogniska ze znajomymi i też zdarzyło mi się zrobić większe zakupy na majówkę w postaci kilku butelek wina lub kilku czteropaków, ale jednak skala zjawiska - liczba osób, które kupowały te piwa - mnie zaskoczyła - mówi Ania. I dodaje:
- Ciągle trąbi się o alkoholizmie, DDA (Dorosłych Dzieciach Alkoholików), a - jak widać - wszystko idzie w piach. Oczywiście takie promocje to okazja, by kupić za mniej i np. mieć na zapas, ale bądźmy szczerzy, jeżeli ktoś nie pije regularnie, to po co ma mieć ten zapas? 24 piwa to naprawdę sporo, a widziałam w kolejce nawet parę, która się rozdzieliła, by móc kupić 48 piw, bo można było po 24 na osobę. Co zabawniejsze, chyba zainspirowana tym kobieta stojąca za mną zrobiła to samo z mężem. Jak dla mnie to straszne. Ruszyło mnie to tak bardzo, że potem przez cały wieczór analizowałam, ile właściwie sama piję.
Kontrowersyjne promocje
Choć takie promocje mogą wydawać się kuszącą okazją do zaoszczędzenia kilku złotych, nie można zaprzeczyć, że mają one także ciemną stronę. Przyciągają uwagę konsumentów i zachęcają do zakupów większych ilości alkoholu. Takie zachowania często stają się niewinnym wstępem do nadużywania alkoholu. W społeczeństwie, w którym problem alkoholowy jest nadal aktualny i poważny, masowe rabaty na alkohol mogą zostać odebrane jako społeczna akceptacja dla picia i pijaństwa.
Promocja na piwo budzi kontrowersje nie od dziś. Na jej temat głośno było rok temu. O interwencję poproszone zostało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Jednak, jak widać, promocja powróciła. Wiele osób cieszy... w końcu w tańszej cenie będą mogli kupić trunek. Jednak nad jej etycznością powinniśmy się zastanowić.
Problem z promocjami alkoholowymi tkwi nie tylko w potencjalnym zwiększeniu konsumpcji przez osoby już uzależnione, ale również w ryzyku wpływania na młode osoby, które są na etapie formowania swoich nawyków oraz postaw względem alkoholu. Przyciągające uwagę młodzieży promocje mogą nie tylko obniżać ich poczucie ryzyka związanego z piciem alkoholu, ale także, paradoksalnie, ułatwić pierwszy kontakt z alkoholem przez możliwość zakupu go w niższej cenie.
Koktajle na dzień trzeźwości? Czemu nie!
- Nie będę się wybielał, bo kupiłem piwa na promocji. Jedziemy z żoną na domek ze znajomymi i do grilla idealnie pasuje zimne piwo. Piję czasami do jakiegoś meczu, filmu albo właśnie, gdy się widzimy ze znajomymi. Ale w sklepach faktycznie było dużo osób zainteresowanych promocją. Ja wiem, że ceny wszystkiego wzrosły, ale najbardziej zastanowili mnie młodzi chłopacy, którzy wpadli grupką i każdy z nich brał po 24 piwa, a było ich chyba z sześciu. Jeżeli oni mają w planach spędzić tę majówkę w takim gronie... to współczuję ich wątrobie - mówi Karol.
Profilaktyka przeciwalkoholowa powinna być wprowadzana od najmłodszych lat, a wzorce, które przekazujemy dziecku, jak choćby sięganie po kieliszek wina lub szklankę piwa wieczorem, wpajają zły obraz. Szczególnie że alkoholizm jest podłą chorobą, nie zważa na wiek, płeć, status materialny, wykonywany zawód.
Spada ilość kupowanego piwa
Działania takie jak promocje na alkohol zamiast promować zdrowy styl życia i odpowiedzialność, niestety często wydają się wpisywać w logikę konsumpcjonizmu, gdzie zysk jest stawiany ponad dobro jednostki i zdrowie publiczne. Mimo że świadomość toksyczności alkoholu i jego wpływu na organizm powoli zaczyna być dostrzegalna. Jednak wiele osób wciąż bagatelizuje problem.
Spada liczba sprzedawanego piwa, dlatego marketingowcy działają. Na podstawie statystyk na rok 2023 przeprowadzonych przez NielsenIQ dla Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie można zauważyć, że był to najgorszy rok dla producentów piwa na przestrzeni ostatnich lat. Sprzedaż tego alkoholu spadła o 6,9 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Jednak w 2023 roku Polacy wypili 30 555 mln hektolitrów piwa, co przeliczyć można na 6 111 mld półlitrowych butelek lub puszek.
To jednak 400 mln półlitrowych butelek i puszek piwa mniej niż w 2022 r. ZPPP dopatruje się spadku zakupu alkoholu spowodowanym pandemią, podwyżkami akcyzy, wojną w Ukrainie oraz inflacją, które miały łącznie doprowadzić do wzrostu cen i spadku popytu. Może kryć się w tym prawda, jednak zauważalnie odchodzi się od spożywania piwa, a coraz więcej osób rezygnuje całkowicie z alkoholu lub go ogranicza do minimum.
I choć wydawało by się, że weekend majowy pokazuje coś innego: to wtedy rozpoczyna się piwny sezon, który trwa przez kolejne letnie miesiące. Piękna pogoda, wydarzenia plenerowe i spotkania ze znajomymi sprzyjają konsumpcji piwa. Jednak w ubiegłym roku, wbrew zakorzenionym od wielu lat trendom, branża piwowarska odnotowała wyraźne spadki sprzedaży w miesiącach letnich (maj -9,3 proc., czerwiec -11,9 proc., lipiec -5,2 proc., sierpień -8,8 proc.).
Warto wiedzieć, że z badań wynika, że nadużywanie alkoholu dotyczy ponad 2,5 mln Polaków. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje ok. 3-4 mln osób, w tym 1,5-2 mln dzieci. Z kolei 700-900 tys. osób w naszym kraju jest uzależnionych od alkoholu. Takie szacunki podają eksperci do spraw uzależnień. Często wydaje się, że temat nas nie dotyczy i że mimo picia alkoholu w domu przecież nic nam nie jest i nie borykamy się z problemem alkoholowym. Może to być złudne podejście.
Dodatkowo warto zadać sobie pytanie, po co nowe przepisy przeciwdziałaniu alkoholizmowi skierowane do mediów oraz trwające cały rok akcje społeczne, skoro wielkie dyskonty dolewają "oliwy do ognia" i wspierają pijaństwo?
Piwa bezalkoholowe coraz popularniejsze
W ostatnich latach możemy zaobserwować znaczący wzrost popularności piwa bezalkoholowego. Pokazuje to zmieniające się trendy dotyczące konsumpcji alkoholu. Poszukiwania alternatyw dla tradycyjnych, alkoholowych napojów są coraz częstsze.
NoLo: nowa moda na imprezowanie bez alkoholu
Piwo bezalkoholowe oferuje smak zbliżony do klasycznego piwa, ale można po nim prowadzić auto i nie ma się stanu upojenia oraz kaca. Dlatego obecnie alternatyw pojawia się coraz więcej, co pokazują statystyki. Segment piw bezalkoholowych wzrósł w 2023 r. z 6,3 proc. do 6,5 proc.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-05-02 06:31
(4)
Problem jest w wychowaniu a nie dostepnosci. Polacy nie wyobrazaja sobie spotkania bez alkoholu, dzieci dorastaja w domu gdzie alkohol jest serwowany przy kazdej okazji. Zakaz czy podniesienie cen niewiele pomoze, bo beda wozic tirami beczki lewego spitlrytusu z ukrainy i znowu wroca tematy zatruc metanolem. Dopoki nie zmienia podejscia rodzice, nie zmieni sie podejscie dzieci.
- 49 3
-
2024-05-03 10:31
Nie pije. U mnie w domu pilo się duzo (1)
Kwestia są wzorce i ideały. Jak otoczenie poza rodziną trefne i głosuje na Tuska to prawdy nie uświadczysz. To i pić musisz żeby głos ze środka zabić.
- 0 1
-
2024-05-03 22:05
Ani to mądre ani nie śmieszne
- 0 1
-
2024-05-03 02:19
Spokojnie jeszcze dwa/trzy pokolenia i nie będzie żadnych zmartwień.
- 0 1
-
2024-05-02 21:21
Marna nadzieja, skoro na każde urodzony dzieciaka serwowany jest szampan dla dzieci.
- 2 1
-
2024-05-02 06:04
(2)
Mimo, że sam nie piję wyznaję też zasadę...
Mam prawo robić co chcę i nic nikomu do tego czy piję/palę itd. Są promocje, ktoś lubiący piwo sobie skorzysta i wara od oceniania czy krytykowania. Życie należy do nas i nie potrzebujemy kogoś, kto nam mówi, że to złe.- 32 17
-
2024-05-02 14:40
No tak, niech sobie żule kupują te 24 browary (1)
A my im damy rentę alkoholową
- 2 6
-
2024-05-02 18:17
Zarobią sobie na to akcyzą i krotsza emeryturą
- 4 0
-
2024-05-02 08:38
O promocjach powinny decydować sklepy (1)
Dziś zabroni się akcji promocyjnych na piwo, a za rok ktoś wpadnie na pomysł aby zakazać promocji na słodycze, bo też w nadmiarze szkodzą. Dodam, że z promocji na alkohol też korzystam. Pod koniec grudnia było w sklepach kilka promocji na wina, a co za tym idzie kupiłem ich łącznie 12 butelek, powinny nam starczyć do końca roku - do kolejnej promocji. Dodam, że teraz za te same wina zapłacilibyśmy teraz od 20 do 40% więcej.
- 19 9
-
2024-05-02 10:01
no, wino wali zdrowo w cymbał
lepiej niż piwko, stawiam że do końca tygodnia obrócisz już ze 3 razy do monopolowego:)
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.