Bałtyk Gdynia- Olimpia Sztum 2:0 (1:0)
Bałtyk: Grubba - Złonkiewicz (Sienkiewicz 63'), Komorowski, Wasielewski, Knioch - Wiszniewski (Kaleta 74'), Sikorski, Budziwojski, Grzesiuk (Styn 55') - Figura, Zak (Niezgoda 46')
Olimpia: Staniszewski - Jasiński, Barnat, Korda, Wilk, Wilmański, Honory, Ratajczyk, Kornacki (Pajdzik 74'), Statkiewicz (Bykowski 74'), Manuszewski
Bramki:
Bałtyk: Budziwojski (2'), Figura (54')
Żółte kartki:
Bałtyk: Grzesiuk, Budziwojski, Grubba
Olimpia: Jasiński, Kornacki
Sędziowali:D. Kuczkowski, Sz. Hersztek, T. Tobiański
Wspaniale ułożył się środowy mecz dla Bałtyku. Już w drugiej minucie meczu składną akcję zespołu skutecznym strzałem wykończył Budziwojski. Szybko strzelona bramka oczywiście rzutowała na cały przebieg meczu. Zawodnicy Olimpii, zgodnie z oczekiwaniami, "rzucili się" do odrabiania strat natomiast gospodarze koncentrowali się na uważnej grze w obronie i kontratakach.
Goście narzucili duże tempo gry. Atakując każdą stroną boiska próbowali rozbić defensywę Bałtyku. Ta jednak prezentowała się w tym spotkaniu wyjątkowo solidnie - nie dopuszczała do większego zagrożenia pod bramką Grubby. O ile zawodnicy Olimpii z dość dużą swobodą rozgrywali piłkę w środkowych sektorach boiska, to już zbliżając się do pola karnego Bałtyku mieli spore problemy aby wypracować sobie jakąś czystą pozycję strzelecką.
W drugiej połowie meczu obraz gry niewiele się zmieniał. Z każdą upływającą minutą ataki gości stawały się jednak coraz bardziej chaotyczne i rozpaczliwe. Rozluźnienie w szeregach obronnych Olimpii bezwzględnie za to wykorzystali gospodarze. Konsekwentnie grając długimi piłkami adresowanymi bezpośrednio do pary napastników miejscowi stworzyli szereg dogodnych sytuacji strzeleckich. Wykorzystali z nich jedną. W 54 minucie meczu Staniszewskiego pokonał chyba najlepszy zawodnik tego meczu Figura.
