- 1 Kto rządzi Halą Olivia i dlaczego nie właściciel? (111 opinii)
- 2 Szkocja - Polska 2:3. Zagrali byli Lechiści (49 opinii)
- 3 Z drużyną seniorską czekali na wychowanków (6 opinii)
- 4 Trzecie miejsce juniorów Wybrzeża (24 opinie)
- 5 Żużel. Stenka radzi szybsze kontrakty (77 opinii)
- 6 Niesamowity wyczyn legendy (14 opinii)
Gacek i Grzyb wierzą w projekt Lotosu Trefla
12 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat)
Trefl Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk przełamał się i wygrał Memoriał im. Franciszka Ilczuka
Lotos Trefl będzie oparty w nowym sezonie na dwóch bardzo doświadczonych filarach, byłych reprezentantach Polski, Piotrze Gacku i Wojciechu Grzybie. Obaj deklarują, że nie przyszli do Gdańska odcinać kuponów i wciąż są głodni gry oraz sukcesów. Nie zraża ich nawet to, że żółto-czarni nie byli czołową ekipą ostatnich sezonów PlusLigi.
Nowy sezon w Lotosie Treflu już tradycyjnie wiąże się z nowym projektem, który zakłada zrealizowanie celu, jakim jest awans do play-off. W ciągu ostatnich trzech sezonów udało się go osiągnąć tylko raz. To jednak nie oznaczało stabilizacji składu, czy też na ławce trenerskiej.
ANDREA ANASTASI ZACZĄŁ SKŁADAĆ LOTOS TREFL
Tym razem żółto-czarni stali się jednym z głównych bohaterów na runku transferowym. Hitem było zatrudnienie trenera Andrei Anastasiego. Do bardzo ciekawych transferów należy również zaliczyć zakontraktowanie dwóch byłych reprezentantów Polski. Pierwszy z nich, Wojciech Grzyb, w 2006 roku zdobywał z kadrą wicemistrzostwo świata. Drugi, Piotr Gacek, trzy lata później świętował mistrzostwo Europy.
SIATKARZ ŻÓŁTO-CZARNYCH W KADRZE NA MUNDIAL
- Szukałem nowych rozwiązań, wyzwań i pojawiła się ciekawa i perspektywiczna oferta z Gdańska. Budowa zespołu, począwszy od trenera, poprzez zawodników pokazuje, że ten klub chce coś osiągnąć i wygrać więcej, niż w ostatnich latach. To skłoniło mnie do tego, aby przyjechać do Gdańska. Wydaje się, że w klubie ktoś wreszcie tupnął nogą, postanowił zrobić w nim porządek - mówi Gacek.
- Nie wiem, co było mówione rok, dwa, czy trzy lata temu. Skupiam się na celach na nadchodzący sezon, a one zakładają awans do play-off i później walkę o jak najwyższą lokatę. Wierzę, że z tym składem, podejściem i trenerem, który jest gwarantem solidnej pracy, jesteśmy w stanie to zrobić. A to co było, jest historią i można do niej wracać, ale w szkołach, a nie na boisku - dodaje.
TRENER GDAŃSKIEJ DRUŻYNY ZAPOWIADA SIATKÓWKĘ Z PASJĄ
Gacek jest uważany za jednego z najlepszych libero w polskiej siatkówce w XXI w. Dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Polski z PGE Skrą Bełchatów. Minione cztery lata spędził w Zaksie Kędzierzyn-Koźle, która w nowym sezonie chce postawić na innego libero, Pawła Zatorskiego. Gackowi nie brakowało jednak ostatnio gry. Zupełnie inaczej było w przypadku Grzyba, który razem z Asseco sięgał w latach 2012-2013 po mistrzostwa Polski, a obecnie jest wicemistrzem kraju.
- W ostatnim sezonie w Asseco zagrałem bardzo mało meczów, więc w pewnym momencie pojawiła się frustracja. Teraz mam zamiar przełożyć ją na dobrą grę. Dlatego jestem zadowolony ze zmiany miejsca pracy - mówi Grzyb.
- Zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że praktycznie cały zespół jest nowy. Zdaję sobie sprawę, na czym polega granie w takiej ekipie. Myślę, że już w pierwszym sezonie cele są jak najbardziej do zrealizowania. Nie są to dla mnie puste słowa, które wypada powiedzieć dziennikarzom. Mam w sobie duży głód gry i wygrywania, więc zrobię wszystko, aby chociaż awansować do play-off - dodaje.
Obaj siatkarze nie ukrywają, że głównym czynnikiem, który zdecydował o pojawieniu się ich w Gdańsku, był trener Andrea Anastasi.
- Podczas negocjacji byłem w stałym kontakcie z trenerem. Faktycznie, chciał mnie bardzo w tej drużynie. Na pewno okazał się jednym z decydujących czynników przy podpisywaniu kontraktu - zdradza Gacek.
REPREZENTANT USA W ATAKU LOTOSU TREFLA
- Jest to trener ze wspaniałą przeszłością. Obserwując jego pracę z kadrą widać było, w jak fajny sposób prowadzi drużynę, a ta osiągała sukcesy. Dlatego też mam dobre przeczucia - dodaje Grzyb.
Włoski szkoleniowiec jest jednak znany głównie z pracy z reprezentacją. Czy zatem Lotos Trefl może grać tak, jak prowadzone w latach świetności przez Anastasiego kadry: Hiszpanii, Włoch czy Polski?
- To są zupełnie dwie inne instytucje. Kadara zazwyczaj przygotowuje się do jednej imprezy, będącej celem na dany rok. W lidze trzeba skupiać się mocno na kolejnych meczach. Oczywiście cel końcowy również jest jeden, ale droga do niego składa się z większej ilości etapów. W reprezentacji musisz poświęcić 2-3 miesiące solidnej pracy i już możesz zabierać się za realizację zadania podczas imprezy trwającej ok. 2 tygodnie. W lidze sezon jest długi, grasz dużo meczów, więc podejście do treningu musi być inne - uważa Gacek.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2014-08-14 12:10
Gacek
Gacek też zdobywał wicemistrzostwo świata w 2006 roku panie redaktorze!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.