Piłkarze ręczni DGT
AZS AWFiS Gdańsk przegrali czwarty kolejny mecz w ekstraklasie. Porażka w Głogowie z Chrobrym 28:32 (10:14) kosztowała podopiecznych Wojciecha Nowińskiego i Zbigniewa Markuszewskiego kolejne "oczko" w ligowej tabeli. Akademicy spadli na dziewiątą pozycję. Nad strefą spadkową nadal mają trzy punkty przewagi.
AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki - Wita 3, Żółtak, Malandy 6, Gujski, Jachlewski 1, Janusiewicz 6, Walasek 3, Pilch 1, Nyćkowiak 3, Waszkiewicz 5, Stolarek, Markuszewski.
Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze, ale szybko odpowiedzili
Michał Waszkiewicz (po karnym) i
Michał Janusiewicz. Po siedmiu minutach gdańszczanie prowadzili 4:2. Głogowskiego bramkarza jeszcze raz zaskoczył Janusiewicz, a udaną akcją popisał się ponadto
Bartosz Walasek.
Pozytywny wynik dla akademików pojawiał się na tablicy jeszcze tylko dwukrotnie. Janusiewicz trafił na 5:4, a
Marcin Pilch na 6:5. To było w jedenastej minucie. Potem jeszcze dwukrotnie
Damian Malandy doprowadzał do remisu, po raz ostatni na 8:8.
- Rozegraliśmy lepszy mecz niż dwa ostatnie. Po dobrym początku obraz pierwszej połowy zaciemniły trzy ostatnie minuty. Trzy nieudane akcje z naszej strony i dobre odpowiedzi rywali sprawiły, że z 10:11 zrobiło się 10:14. Po przerwie jeszcze przez kwadrans wynik nie był rozstrzygnięty - podkreśla
Wojciech Nowiński.
W pierwszych sześciu minutach drugiej połowy gdańszczanom udało się uzyskać trafienie kontakowe. Po dwóch akcjach z rzędu
Pawła Wity było tylko 14:15. Tę część gry otworzyły celne rzuty Waszkiewicza i Malandego.
W 44 min gdańszczanie przegrywali 20:22, ale pięć minut później - aż 20:27. Po trzech akcjach z rzędu (
Mieszko Nyćkowiak, Wita, Walasek) zbliżyli się jeszcze na 24:28, ale nic więcej nie udało się ugrać.
- O niepowodzeniu zadecydowało pięć krytycznych minut. Potem podejmowaliśmy ryzykowane warianty taktyczne, zarówno w obronie, jak i w ataku, ale wystarczyło to jedynie na zmniejszenie strat. Głogów, zespół usadowiony w środku tabeli, na własnym parkiecie na więcej nam nie pozwolił. Życzyłbym sobie, aby było nam dane popracować przez miesiąc w pełnym składzie. Czeka nas seria gier z naszymi bezpośrednimi konkurentami, czyli Białą Podlaską, Zabrzem i Opolem. Powrót Waszkiewicza i Nyćkowiaka oraz lepsza postawa Janusiewicza sprawiły, że było już lepiej niż ostatnio - dodaje Nowiński.
Pozostałe wyniki 8. kolejki - awansem:
MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 38:29 (20:15), Śląsk Wrocław - Vive Kielce 29:31 (15:17), Olimpia Piekary Śląskie - AZS AWF Biała Podlaska 36:33 (18:15), Warszawianka - MOSiR Zabrze 28:23 (16:9), Wisła Płock - PZU Życie Zagłębie Lubin 26:25 (13:10).