- 1 Kiedy transfery żużlowców Energi Wybrzeża? (70 opinii)
- 2 Nowe wyzwania Fudeko GAS (12 opinii)
- 3 16-letni tenisista z międzynarodowymi sukcesami (20 opinii)
- 4 Dlaczego Lechia wygrała? (90 opinii)
- 5 Arka Gdynia niepokonana po przerwach (63 opinie)
- 6 Wraca trener od motoryki do Arki (79 opinii)
Forcheking po gdańsku
16 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Stoczniowiec Gdańsk
Hokej w Gdańsku. GAS Olivia chce wykluczenia Stoczniowca z listy członków PZHL
Bramki:
1:0 Jankowski - asysty Rzeszutko - Zachariasz (18:20 - w przewadze 5/4)
2:0 Jankowski - Zachariasz (22:13)
3:0 Rzeszutko - Zachariasz (32:42 - 5/3)
4:0 Wróbel - Jurasek - Skutchan (34:19)
4:1 Proszkiewicz - Sokół (36:07 - 5/3)
4:2 Ambruz - Vercik - Fraszko (47:54 - 5/4)
5:2 Leśniak - Hurtaj - Skutchan (55:15 - 5/4)
6:2 Zachariasz - Smeja (59:33 - 4/3)
STOCZMIOWIEC: Odrobny - Wróbel, Leśniak - Skutchan, Hurtaj, Jurasek; Rompkowski, Skrzypkowski - Rzeszutko, Zachariasz, Jankowski; Smeja, Riabienko - Hult, Słodczyk, Kostecki; Smeja - Poziomkowski, Drzewiecki, Urbanowicz.
Kary: Stoczniowiec 26, TKH 28. Sędziowali: Więckowski (Warszawa), Madeksza, Bernacki (obaj Sosnowiec). Widzów: 2 500.
Już po pierwszych akcjach widać było, że zawodnicy obu drużyn są bardzo zdenerwowani. Praktycznie każde stracie i gwizdek sędziów, przynosiło zwarcie po kilku hokeistów. W inauguracyjnej tercji częściej, bo aż pięciokrotnie przepisy przekraczali goście. Dwukrotnie byli karani za nieprzepisowe blokowanie kija. Przemysław Bomastek zapomniał się w tym do tego stopnia, że... złamał swój kij. W 13. minucie błąd popełnił Michał Smeja. Obrońca stracił krążek we własnej tercji. Sam na sam z Przemysławem Odrobnym wyszedł Jacek Dzięgiel Przy strzale środowemu trzeciego ataku TKH zabrakło precyzji, gdyż z tyłu faulował go Jarosław Rzeszutko. W 18. minucie, gdy rywale grali w liczebnej przewadze, golkiper miejscowych obronił dwa groźne strzały. Jedyny gol w tej odsłonie padł wkrótce potem, ale dopiero wtedy, gdy zmieniły się proporcje na lodzie. Do końca kary Rudolfa Vercika brakowało pięć sekund. Wówczas Łukasz Zachariasz przerzucił krążek z prawej na lewą stronę, a nadjeżdżający Wojciech Jankowski strzelił nie do obrony, bez przyjmowania "gumy".
W 23. minucie "Stocznia" podwyższyła na 2:0 po golu kuriozum. Jankowski zdążył tylko dotknąć krążek podawany przez Zachariasza, gdy na lód powalił go Robert Fraszko. Wydawało się, że bezpański krążek przechwyci Tomasz Wawrzkiewicz, ale bramkarz TKH minął się z nim! Tym samym krążek "leniwie" wtoczył się do opuszczonej siatki! Dwa kolejne trafienia w tej tercji były następstwem dwóch kar dla toruniach. Gdy na ławce siedzieli Jarosław Dołęga i Martin Ambruz Rzeszutko dobił do bramki krążek, który po strzale Zachariasza Wawrzkiewicz "wypluł" przed siebie. Natomiast bezpośrednio po tym, jak TKH znów zagrał piątką, pozostawiony bez opieki, na środku pred bramką toruńską Bartłomiej Wróbel poprawił na 4:0. Pierwszą bramkę przyjezdni zdobyli w 37. minucie, gdy grali w podwójnej przewadze.
- 4:0 w połowie meczu wcale nie przesądza jeszcze o wygranej. Moi zawodnicy o tym na chwilę zapomnieli. Zaczęli stosować kiwki, grać nonszalancko. Pojawiły się niepotrzebne kary - przyznaje trener Zabrocki. Nerwowo zrobiło się, gdy przy wykluczeniu Zachariasza, goście strzelili drugiego gola. Do końca gry pozostało wówczas jeszcze 12 minut. Całe szczęście, że końcówka była znów popisem "Stocznia". Miejscowi dobili rywali w przewadze. Najpierw Bartosz Leśniak jak nie obrońca, a środkowy ataku podwyższył na 5:2, a końcowy wynik ustalił Zachariasz.
- Każdy mecz w play off jest inny. W Gdańsku zagraliśmy bardzo ofensywnie. W Toruniu takiegootwartego hokeja grać nie możemy. Musimy zagrć uważnie w obronie, szczególnie nie dać się przeciwnikowi rozpędzić w okolicach naszej niebieskiej linii - mówi Zabrocki.
Po trzech meczach play off Stoczniowiec objął prowadzenie 2-1. Natomiast już w piątek poznaliśmy trzech pozostałych półfinalistów. Po raz trzeci wygrywali miejscowi hokeiści w Krakowie, Tychach i Nowy Targu. Jeśli gdańszczanom uda się przejść TKH, o finał zmierzą się z GKS.
Piątkowe wyniki: GKS Tychy - Unia Oświęcim 4:2 (3:0, 0:1, 1:1); Wojas Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 7:4 (2:1, 4:1, 1:2); Cracovia Comarch Kraków - Akuna Naprzód Janów 9:3 (4:1, 3:1 2:1).
jag.
Kluby sportowe
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2007-02-17 20:45
Drzewiecki
nie przepadam za tym gosciem ale to fakt "drzewko" to zmora defensorow naszej ligi.Pare zwodow i jest faul i kara dla rywala!
- 0 0
-
2007-02-18 16:28
Transmisja
jest dziś jakaś transmisja w TVP3 ??
- 0 0
-
2007-02-18 18:10
transmisja
Transmisja z meczu Toruń-Stoczniowiec na TVP3 Gdańsk o 18.15
- 0 0
-
2007-02-19 09:11
focheking
wszyscy wychwalają drzewko a może by freszcie zauważono Jankowskiego
- 0 0
-
2007-02-21 22:57
drzewko nie gral
drzewko nie gral bo byl chory mial goraczke
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.