W kapitalnej dyspozycji znajduje się Radosław Glonek. Florecista Sietom AZS AWFiS w zawodach indywidualnych Pucharu Świata po raz kolejny awansował do finałowej "ósemki", a wraz z drużyną wywalczył drugie miejsce. Szkoda tylko, że forma przyszła już po przegraniu kwalifikacji olimpijskich, a zmagań zespołowych w Pekinie w tej broni nie ma.W tym roku biało-czerwoni wygrali Puchar Świata w prestiżowych zawpodach w Paryżu, a 25-latek zajął pierwsze miejsce w zawodach zaliczanych do tego cyklu w portugalskim Espinho. W ostatnim miesiącu biało-czerwoni zdobyli brązowy medal w drużynowych mistrzostwach świata. Teraz wrócili do Azji i znów błyszczą.
Glonek,
Sławomir Mocek (IKS Leszno),
Michał Majewski i
Marcin Zawada (obaj AZS AWF Warszawa) zajęli drugie miejsce w zawodach najwyższej pucharowej rangi Grand Prix. W Szanghaju dopiero w finale przegrali z Chinami 40:45. Wcześniej zaś skorzystali na niespodziankach i niepowodzeniach faworytów, bo na swojej drodze spotkali Japonię (wygrana 41:35) i Wielką Brytanię 45:30.
Końcowa kolejność: 1. Chiny,
2. Polska, 3. Rosja, 4. W. Brytania, 5. Japonia, 6. Włochy, 7. Francja, 8. Izrael.
W zawodach indywidualnych w Szanghaju triumfował
Andrea Cassara. W spotkaniu o pierwsze miejsce Włoch pokonał
Erwana Le Pechouxa (Francja) 15:13. Trzecie miejsce podzielili
Andrea Baldini (Włochy) i Peter Joppich (Niemcy).
Z tym ostatnim, mającym na koncie dwa tytuły indywidualnego mistrza świata, w ćwierćfinale przegrał Glonek 12:15 i został sklasyfikowany na ósmej pozycji.
-
Panowie przenoszą się do Tokio, gdzie w weekend mają kolejny turniej. We wtorek do Azji odlatują florecistki, które w Tokio i Seulu będą miały turnieje indywidualne i drużynowe. W pięcioosobowej ekipie są same gdańszczanki - mówi
Ryszard Sobczak, prezes Sietom AZS AWFiS.
Fechtmistrz
Tadeusz Pagiński powołał pod broń cztery zawodniczki, które mają wymagane punkty międzynarodowe do startu w igrzyskach (
Sylwia Gruchała, Karolina Chlewińska, Małgorzata Wojtkowiak, Magdalena Knop) oraz dodatkowo
Annę Rybicką. Wieloletnie kapitan polskiej drużyny nadrabia stracony czas po ubiegłorocznej kontuzji. W Azji otrzyma dwie szanse na włączenie się do walki o igrzyska. Aby być braną pod uwagę przy ustalaniu składu olimpijskiego "Ryba" powinna raz awansować do "8" lub być w "16" i "32".
jag.