- 1 Skandal w Lęborku, nieskuteczny Bałtyk (58 opinii)
- 2 Transfery Lechii ocenione na "czwórkę" (30 opinii)
- 3 Kto rządzi Halą Olivia i dlaczego nie właściciel? (436 opinii)
- 4 Arka Grzegorczyka wygrała sparing (22 opinie)
- 5 Arka pokonała Lechię w derbach rugby (29 opinii)
- 6 Pogrom Gedanii w Wolinie. Przegrała 0:6 (9 opinii)
SKT przeprasza, tenisowych gwiazd nie będzie
Miało być wielkie święto i dalsza po sukcesach na Wimbledonie promocja polskiego tenisa. Jednak w piątek na kortach SKT nie pojawi się żadna z awizowanych wcześniej gwiazd. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski awansowali do półfinału turnieju w Hamburgu z pulą nagród przekraczającą milion euro. Jerzy Janowicz w tych rozgrywkach nabawił się kontuzji bicepsa, ale do Sopotu i tak się nie... wybierał podobnie jak Łukasz Kubot, który ma teraz wolne. Klub przeprasza i tłumaczy, że mecze pokazowe uzgadniał nie... z zawodnikami, a Polskim Związkiem Tenisowym.
Już w poprzednim tygodniu organizatorzy Lotto Junior Tennis Cup przygotowali program turnieju, w którym na 19 lipca o godzinie 18:00 zaanonsowali przyjazd do Sopotu największych gwiazd męskiego tenisa w Polsce: Jerzego Janowicza, Łukasza Kubota, Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego. W ostatni poniedziałek w związku z tym opublikowano oficjalny komunikat.
Już wówczas ostrzegaliśmy, że ci zawodnicy mają w tym tygodniu zaplanowany start w turnieju ATP w Hamburgu, gdzie pula nagród przekracza milion euro.
PRZYJADĄ DO SOPOTU, JEŚLI NIE POWIEDZIE IM SIĘ W HAMBURGU
W kuluarowych rozmowach organizatorzy przyznawali, że liczą na przyjazd co najmniej dwóch zawodników z wymienionego kwartetu. Te oczekiwania wiązały się przede wszystkim z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim. Co więcej dla tego pierwszego rezerwowano nawet rolę... sędziego, bo tenisista stracił 1,5 miesiąca z powodu kontuzji, której nabawił się w Roland Garros.
Tymczasem popularny "Frytka" nie tylko wyleczył uraz, ale wraz z deblowym partnerem osiągnął taką formę, że w Hamburgu awansował już do półfinału! W ćwierćfinale polska para ograła Marcela Granollersa i Marca Lopeza 7:6 (7-5), 6:4. Hiszpanie byli w turnieju rozstawieni z numerem 1, a w pierwszej rundzie wyeliminowali Kubota i Francuza Jeremy Chardy.
W półfinale Fyrstenberg z Matkowskim zagrają z parą czesko-słowacką Lukas Dlouhy - Martin Kliżan, która w pierwszej rundzie pokonała Janowicza i Tomasza Bednarka, a w drugiej wygrała walkowerem z Brazylijczykiem Thomazem Belluccim i Francuzem Benoit Paire'em.
Natomiast formalnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby to Sopotu przyjechali najlepsi polscy singliści. Kubot pożegnał się z Hamburgiem już 17 lipca, a Janowicz odpadł wczoraj. Szkopuł w tym, że nikt z nimi o występie na kortach SKT najwyraźniej nie rozmawiał!
KUBOT WYELIMINOWANY W HAMBURGU
"Moi Drodzy! Niestety odnowiła mi się kontuzja bicepsa. Jeśli chodzi o mecz pokazowy w Sopocie, to dowiaduję się o tym od Was. Żadne rozmowy na ten temat nie były prowadzone i nie zamierzam się tam jutro pojawić.
Pozdrawiam, JJ"
Taki wpis pojawił się na oficjalnym profilu Janowicza na Facebooku. Jerzyk, rozstawiony w Hamburgu z numerem 4, skreczował w drugim secie pojedynku o ćwierćfinał z Fernando Verdasco. Hiszpan wygrał 7:5, 4:0.
Na wpis Janowicza zareagowała Anula Jędrzejowska, która w imieniu Sopockiego Klubu Tenisowego oraz Polskiego Związku Tenisowego przesłała komunikat.
Z przykrością informujemy, że zaplanowany na 19 lipca mecz pokazowy z udziałem Jerzego Janowicza, Łukasza Kubota, Marcina Matkowskiego oraz Mariusza Fyrstenberga nie odbędzie się - czytamy.
Następnie wyjaśniono, że "nastąpił błąd w komunikacji pomiędzy organizatorami turnieju Sopockim Klubem Tenisowym oraz Polskim Związkiem Tenisowym a Jerzym Janowiczem seniorem".
Ponadto organizatorzy zapewnili, że "Jerzemu Janowiczowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a deblistom życzymy sukcesów na turnieju w Hamburgu i trzymamy kciuki!
Jednocześnie pragniemy przeprosić wszystkich miłośników tenisa!
W piątek na kortach SKT nie było zatem gwiazd, ale zagrały nadzieje tenisowe na przyszłość. Rozegrano decydujące mecze Lotto Junior Tennis Cup. Triumfował Kamil Gajewski (SKT Sopot). Zwycięzca zarobił 9, finalista 6 tysięcy, a dla trzeciego w klasyfikacji był czek na 4800 złotych.
Grupa A:
Jan Zieliński - Karol Drzewiecki 6:4, 6:4
Michał Nispoń - Maksymilian Raupuk 6:3, 6:3
Grupa B:
Kamil Gajewski - Piotr Łomacki 6:4, 6:1
Szyman Walków - Adrian Kowalski 6:3, 6:0
Półfinały
Walków - Zieliński 6:3, 3:6, 10:8
Gajewski - Drzewiecki 6:3, 6:1
FINAŁ
Gajewski - Walkówem 6:4 7:5
o 3. miejsce
Drzewiecki - Zieliński 6:4, 7:6 (7-4)
o 5. miejsce
Łomacki otrzymał walkowera od Nisponia
o 7. miejsce
Kowalski - Raupuk 7:5, 6:4
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2013-07-19 07:32
Oszukiści !!
- 24 2
-
2013-07-19 07:39
Można było przewidzieć!!!
Jerzyk im wygarnął
i zaczęli się głupio tłumczyć
czekamy co powie Janowicz senior bo teraz jego wrobili- 22 1
-
2013-07-19 07:41
Fajny ten SKT (1)
bhahaha
- 8 4
-
2013-07-19 09:15
Ale lipa
Ciekawe kto tak naściemniał i co to jest ten klub SKT?
- 3 1
-
2013-07-19 07:57
Gruby Rysiek się nie podobał, to teraz jest full profeska (1)
- 11 3
-
2013-07-19 08:20
Bo wszystkie ryśki to fajne chłopaki
- 1 0
-
2013-07-19 08:55
Po co ?
Maja racje ze nie przyjechali.Po spotkaniu z Prezesem SKT to mogą trafić jedynie do kroniki kryminalnej...
- 11 1
-
2013-07-19 08:58
ale farsa
- 6 1
-
2013-07-19 09:05
Dobrze, że Federera i Djokovica nie zapowiedzieli.
- 21 1
-
2013-07-19 09:20
Taka reklama, a taki klops
Ktoś się chyba przeliczył z obiecankami przed tym turniejem... Płaczące dzieci to jego wina :D
- 8 1
-
2013-07-19 09:22
co za dureń to wymyślił? jak sie mieli pojawić jeśli grają / mieli grać turniej
w tym czasie
- 5 1
-
2013-07-19 09:22
Tw (1)
Prezes w klubie od 1981 roku i wszystko jasne,,,,,,,
- 14 1
-
2013-07-19 11:39
Akurat nic nie jasne. Skoro nikt inny konkursu nie mógł wygrać, to pewnie jest najlepszy.
No chyba, że chciałeś zainsynuować, że obecny prezes to marionetka wstawiona tam przez dyktatora Jaruzelskiego w momencie wprowadzenia stanu wojennego (i podtrzymywana pewnie na karabinach byłych członków SB), ale to dość naciągana hipoteza.
- 0 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.