- 1 Kiedy transfery żużlowców Energi Wybrzeża? (70 opinii)
- 2 Nowe wyzwania Fudeko GAS (11 opinii)
- 3 16-letni tenisista z międzynarodowymi sukcesami (20 opinii)
- 4 Dlaczego Lechia wygrała? (90 opinii)
- 5 Arka Gdynia niepokonana po przerwach (63 opinie)
- 6 Wraca trener od motoryki do Arki (79 opinii)
Jest finał!
9 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
VBW Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Gdynia
VBW Gdynia. Trener Philip Mestdagh o przygotowaniach, dyspozycji kadry i celach
DUDA: Krysiewicz 21 (3x3), Coleman 19 (2), Koc 13 (1), Budnik 10, Mieloszyńska 2 oraz Żytomirska 4, Makowska 3.
LOTOS PKO BP: Canty 19, Breitrainer 15 (4), Maksimović 15, Leciejewska 12 (1), Holdsclaw 10 oraz Snytsina 3, Gulak 2, Waligórska 2, Jujka 0.
Opór Dudy rósł z każdym kolejnym meczem półfinałowym. Po przegranych w Gdyni 83:98 i 72:83 lesznianki wszystko postawiły na jedną kartę przed własną publicznością. Tym bardziej, że w Lotosie zabrakło Alany Beard, która ma kłopoty z mięśniem dwugłowym. Młodszym koleżankom otuchy dodawała Edyta Krysiewicz. To dwie "trójki" 38-latki (!) sprawiły, że naszej drużynie nie udało się osiągnąć wyższej przewagi w inauguracyjnej kwarcie.
W drugiej odsłonie rozgrywającą wsparła Ryan Coleman i gdynianki miały coraz większe kłopoty na obwodzie. Dość powiedzieć, że wspomniany duet Dudy przed przerwą zdobył aż 30! Pierwszą połowę zresztą gospodynie wygrały 46:41!
Po zmianie stron rywalki odskoczyły na siedem punktów. Jednak jak się później okazało rzut Olgi Żytomirskiej był zaledwie jednym z czterech udanych z gry w tej kwarcie. Lotos w tej odsłonie przypomniał, że jest drużyną, która bardzo dobrze broni. To właśnie ze szczelnej defensywy biorą się potem punkty. Ostatecznie w trzeciej kwarcie gdynianki zdobyły ich dwa razy więcej niż rywalki i odzyskały prowadzenie. W ostatnie dziesięć minut wchodziły z korzystnym wynikiem 61:56.
Ale na tym wcale nie skończyły się emocje. Daria Mieloszyńska wyrównała na 62:62, a Coleman po chwili poprawiła "trójką"! Od pierwszej przegranej w sezonie Lotos uchroniły Magdalena Leciejewska i Slobodanka Maksimović, któery opanowały sytuację pod koszem, a z gry celnie zaczęły rzucać Dominique i Anne Breitreiner.
Rywalem gdynianek w rywalizacji o złoty medal będzie zapewne Wisła Can-Pack Kraków. Obrończynie tytułu wygrały u siebie dwa razy, a trzeci mecz z KSSSE AZS PWSZ w Gorzowie rozegrają w najbliższą sobotę. Finał grany będzie do czterech zwycięstw. Rozpoczniemy w Gdyni 19 i 20 kwietnia, dwa kolejne mecze odbędą się na terenie rywala (26 i 27.04), a potem gospodarz będzie się zmieniał co mecz -
30.04 (Gdynia), 2.05 (Kraków) i ewentualnie 4.05 (Gdynia).
jag.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2008-04-09 22:16
Brawo Lotosik,brawo Gdynia,idziemy na mistrza!!!
- 0 0
-
2008-04-10 00:49
Brawo, dziewczyny:)
Teraz czas na Wisłę...
- 0 0
-
2008-04-10 10:19
Wspaniała wiadomośc,oby z tymi zwycięstwami już do samego końca:):):)
- 0 0
-
2008-04-11 15:56
W tym roku MISTRZ LOTOSIK musi byc ! :)
- 0 0
-
2008-04-12 22:48
no to czas na Wisle!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.