Krzysztof Lijewski ma dzisiaj podpisać kontrakt we... Wrocławiu ze Śląskiem.
Daniel Waszkiewicz nie ukrywa zdziwienia, gdyż twierdzi, że złoty medalista młodzieżowej reprezentacji Polski poczynił już pewne zobowiązania wobec Wybrzeża Gdańsk.
- Oficjalnie nic nie wiemy o decyzji zawodnika. Prosił nas o czas do namysłu, do 26 sierpnia. W klubie czeka na niego kontrakt, którego warunki uzgodniliśmy wcześniej - przyznaje
Grzegorz Rywelski, dyrektor Wybrzeża.
- Już się zdecydowałem. Właściwie kontrakt ze Śląskiem już byłby podpisany, ale mój tata był na turnieju w Szczecinie. Do Wrocławia pojedziemy obaj w poniedziałek - powiedział "Głosowi"
Krzysztof Lijewski.
- To dla mnie przykra, ale i zaskakująca wiadomość. Krzysztof poczynił wobec naszego klubu pewne zobowiązania - zauważa trener
Daniel Waszkiewicz.
- Nie sądzę, aby teraz można byłoby kogoś pozyskać na jego miejsce. Pozostanie nam grać tym, co mamy.A stan osobowy Wybrzeża to - po włączeniu do składu juniorów - 18 zawodników, w tym czterech bramkarzy.
- O wyborze Wrocławia zadecydowała przede wszystkim bliskość domu - początkowo utrzymywał Lijewski. Jednak potem wyjawił, że pod uwagę brał także inne argumenty.
- Na pewno liczył się fakt, że w Śląsku jest pan Klempel, z którym mój ojciec grał przez kilka lat w jednej drużynie - wylicza.
- Oferta finansowa ze Śląska też była lepsza niż ta z Gdańska, ale nie ona decydowała. Gdybym nie miał pieniędzy, to zawsze pomogliby mi rodzice lub Marcin. Zresztą brat cały czas namawiał mnie na Wybrzeże. Ponadto zwracałem uwagę na klimat w drużynie. A to, co działo się w Wybrzeżu jeszcze w lipcu, nie było zachęcające. W tym roku szkolnym zdaję maturę, a zatem zwracałem też uwagę na możliwość kontynuowania nauki. Pod tym względem oba kluby gwarantowały mi miejsce w technikum samochodowym, czyli w szkole, w której uczyłem się w Ostrowie Wielkopolskim.Szkoda, że Lijewski-junior nie wziął pod uwagę możliwości gry. Absolwenci SMS Gdańsk, którzy trafili do Wrocławia przed rokiem, głównie grzali ławę. Ponadto na prawej połówce, czyli na pozycji Krzysztofa, w Śląsku mocnąpozycję miał Krzysztof Górniak, gdy w Wybrzeżu nie było leworęcznego rozgrywającego.
- Uważam, że jestem jeszcze młodym zawodnikiem i mogę sobie pozwolić na stopniowe wchodzenie do ekstraklasy. Nie przeraża mnie rywalizacja z Górniakiem. Sądzę, że dla nas obu będzie miejsce w drużynie, choć być może zawodnik ten opuści Wrocław jeszcze przed sezonem - wyjaśnia Lijewski.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
