Już dziś o godzinie 17:00, w hali przy ul. Olimpijskiej, zawodniczki
Lotosu VBW Clima podejmować będą wicelidera ekstraklasy kobiet Polfę Pabianicę. W ostatnich sezonach spotkania dzisiejszych rywalek stanowiły prawdziwą ozdobę rozgrywek o Mistrzostwo Polski w koszykówce kobiet. To właśnie z zespołem z Pabianic Gdynianki walczyły w ostatnich latach w finale ligi. Jednak w poprzednim sezonie dystans pomiędzy, do niedawna jeszcze, równorzędnymi przeciwniczkami zaczął się powiększać. Zespół z Gdyni pokonał w ostatnim finale rozgrywek Polfę Pabianice 4:0, nie ponosząc w całym sezonie ani jednej porażki. Mimo to konfrontacje z team'em trenera Mirosława Trześniewskiego wciąż powodują u gdyńskich kibiców zdecydowany przypływ adrenaliny. Tak też powinno być i tym razem. Choć nasze koszykarki są w tym roku zdecydowanym faworytem rozgrywek ekstraklasy, rywalizacja z ambitnym zespołem z Pabianic powinna przynieść gdyńskim kibicom wiele emocji. Po dotychczas rozegranych 10 spotkaniach ekstraklasy zespół z Pabianic z bilansem siedmiu zwycięstw i trzech porażek zajmują drugą pozycję w tabeli. Dość niespodziewanie dwa razy został pokonany na samym początku rozgrywek, z KS Cukierki Odra Brzeg 79:80 i Wisłą Kraków 61:73.
Jednak w następnych 8 kolejkach zanotował już tylko jedną porażkę, z Progresem Quay POSiR Poznań 58:67. O sile pabianickiej drużyny stanowi szeroki, bardzo wyrównany skład, z jednymi z najlepszych polskich koszykarek, wielokrotnymi reprezentantkami Polski - środkową
Elżbietą Trześniewską (29 lat, 190 cm) oraz rozgrywającymi - Sylwią Wlaźlak (28 lat, 172 cm) i Edytą Koryzną (28 lat, 172 cm).
Wspomagają je dwie zawodniczki zagraniczne, 27-letnia rumuńska centerka Gabriela Toma (27 lat) oraz Jugosłowianka
Monica Veselovsky (obrońca, 24 lata, 178 cm). Ważną rolę odgrywają również niedawne reprezentantki Polski Sylwia Głaszcz i Agnieszka Jaroszewicz, oraz młodziutka i bardzo utalentowana Agnieszka Pałka.
Z pewnością w dzisiejszym spotkaniu nie zabraknie walki, gdyż podopieczne trenera Mirosława Trześniewskiego nie zwykły obawiać się konfrontacji nawet z najsilniejszymi przeciwniczkami, a dodatkowo na pewno będą próbowały pokazać, że nie są gorsze od gdyńskich gwiazd. Z kolei nasze koszykarki po ostatnich zmianach w klubie z pewnością chcą jak najlepiej zaprezentować nowemu trenerowi swą przydatność dla drużyny, tym bardziej że mając na uwadze trudy czwartkowego zwycięstwa nad Valenciennes, oraz zbliżającą się konfrontację z liderem grupy B Euroligi, węgierskim Gysev Sopron, Krzysztof Koziorowicz prawdopodobnie pozwoli spędzić na parkiecie więcej czasu koszykarkom drugiej piątki. Emocje powinny być więc gwarantowane.
specjalnie dla sport.trojmiasto.pl:
Tomasz Kwiatkowskiwww.kosz.vbwclima.com.pl