Rok temu wydarzeniem schyłku jesieni było zatrudnienie Jerzego Jastrzębowskiego przez Unię. Niebawem popularny "Jastrząb" może zamienić tczewian na lechistów, co byłoby jeszcze większą niespodzianką.
Tymczasem to tylko spekulacje, ponieważ
Tadeusza Małolepszego jeszcze nikt przy Traugutta nie zwolnił. Jednak nie mamy wątpliwości, że wątek nowej obsady szkoleniowej w najważniejszym gdańskim klubie, będzie jednym z głównych podczas przerwy zimowej.
- Pracuję w Tczewie, a na meczach Lechii bywam, bo łączy mnie z nią sentyment - mówi Jastrzębowski.
- Oprócz tego szukam talentów z myślą o pozyskaniu ich do Unii. Dlaczego bywam w klubie? Mam tam znajomych...To naturalne, że wizyty trenera Unii we Wrzeszczu są szeroko komentowane i zrozumiałe, pan Jerzy chce być lojalny wobec pracodawcy, notabene niewypłacalnego.
Marek Bąk, dyrektor OSP, swego czasu wymienił go jako jednego z nielicznych kandydatów na zmiennika Małolepszego. W klubie mówi się także o przygotowywanym ongiś do Lechii
Mieczysławie Gierszewskim (Orlęta), względnie o
Piotrze Rzepce (Wisła). Pytanie jednak podstawowe: Który z nich zgodzi się pracować społecznie? Małolepszy nie dostał pensji od kilku miesięcy.
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
