- 1 Nowe wyzwania Fudeko GAS (22 opinie)
- 2 Kiedy transfery żużlowców Energi Wybrzeża? (90 opinii)
- 3 Arka Gdynia niepokonana po przerwach (67 opinii)
- 4 16-letni tenisista z międzynarodowymi sukcesami (20 opinii)
- 5 Dlaczego Lechia wygrała? (91 opinii)
- 6 Obrotowy Wybrzeża dobrej myśli przed Kaliszem
Organizacja i konsekwencja
Lechia Gdańsk
Bramki: Cetnarowicz 23, Rybski 44.
LECHIA: Kapsa - Pęczak, Wołąkiewicz, Manuszewski, Piątek - Andruszczak (63 Wiśniewski), Speichler, Kasperkiewicz, Rogalski - Rybski (82 Pietrowski), Cetnarowicz (77 Buzała).
GKS: Gorczyca - Krysiński, Cholerzyński, Kapias, Gajowski (70 Mielnik) - Jaromin (77 Sadowski), Markowski, Sierka, Prasnal - Nikodem (61 Pasko), Kaliciak.
Sędziował: Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Manuszewski, Cetnarowicz, Wiśniewski (Lechia), Prasnal, Jaromin (Katowice). Widzów: 6000.
- Wygrała drużyna dojrzalsza, lepsza w organizacji i konsekwencji gry. Mam wiele pretensji do swoich zawodników, że pozwolili się wciągnąć, iż przyjęli zaproszenie Lechii, a potem nie poradzili sobie z krzyżowymi podaniami, choć na to ich uczulałem - ocenił Piotr Piekarczyk. Sąd katowickiego szkoleniowca jest najlepszym komentarzem do tego spotkania. Gdańszczanie za wszelką cenę nie dążyli do tego, aby być przy piłce. Długimi fragmentami pozwalali rozgrywać akcje rywalom, ale jak już futbolówka znajdowała się przy nogach gospodarzy, to niemal zawsze inicjowany był przemyślany atak.
W 10. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Roberta Speichlera z piłką minął się bramkarz GKS, ale i Piotr Kasperkiewicz. Siedem minut później strzelał Maciej Rogalski - celnie, ale zbyt lekko, aby zaskoczyć Jacka Gorczycę. W 28. minucie Speichler uderzył bezpośrednio na bramkę i choć golkiper "wypluł" przed siebie piłkę, to nikt nie zdążył z dobitką.
Ale od czego Lechia ma najskuteczniejszych w tym sezonie. Cetnarowicz i Rybski przystępowali do gry z czterema golami na koncie, po pierwszej połowie mieli ich już po pięć. W 23. minucie "Ryba", zwany też przez niektórych "Rubikiem" (z racji podobieństwa fryzur z kompozytorem) rzucił prostopadłą piłkę do partnera z ataku. Piotr zrobił użytek ze swojej siły. Walcząc bark w bark z Szymonem Kapiasem nie tylko przepchnął rywala i zdołał strzelić, ale uczynił to na tyle precyzyjnie, że piłka wylądowała w siatce.
W 44. minucie Rybski strzelał przewrotką, ale niecelnie. Kilkanaście sekund później nie musiał się już popisywać techniką. Wystarczyła jego intuicja. Andrzej zamknął akcję Speichlera i Cetnarowicza, strzelając do siatki z najbliższej odległości.
Paweł Kapsa nie miał tego dnia wiele do roboty, ale w dwóch przypadkach wykazał się najwyższą klasą. W 34. minucie Krzysztof Kaliciak "zakręcił" Jackiem Manuszewskim i szukał "krótkiego" rogu. Ale golkiper Lechii tam właśnie był i sparował piłkę na róg. W 48. minucie niebezpieczeństwo znów sprokurował kapitan Lechii. "Manek" podał... do Kaliciaka, który przedłużył do Piotra Nikodema. Ten chciał jeszcze minąć Karola Piątka, ale gdański obrońca powstrzymał go faulem. Jedenastka! Jaromin strzelił w prawy róg, a Kapsa wybił futbolówkę! Była to niemal kopia interwencji Pawła, która dała Lechii wygraną w Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze w karnych!
Potem katowiczanie najwyraźniej bali się już strzelać. W 55. minucie w obrębie "16" wymienili ze sobą kilka podań, za każdym razem oddając piłkę... gorzej ustawionemu koledze, aż wreszcie Nikodem kropnął nad poprzeczką. Jeszcze tylko Jaromin trafił w światło bramki, ale Kapsa nie po to bronił karnego, aby stracić czyste konto po niezbyt trudnym uderzeniu.
W 63. minucie na boisko wszedł Piotr Wiśniewski. Znów zademonstrował ciąg na bramkę. W 67. minucie wychodził sam na sam z bramkarzem, gdy został sfaulowany przez Tomasza Prasnala. Gdy sędzia zagwizdał, można było się zastanawiać tylko nad tym, czy katowiczanin od razu otrzyma czerwoną kartkę, czy "wyleci" z boiska po drugiej żółtej kartce, bo już miał wcześniej kartonik. Tymczasem arbiter ku osłupieniu wszystkich pokazał kartkę... Wiśniewskiemu! Błąd Adama Lyczmańskiego dla lechisty jest tym bardziej bolesny, gdyż oznacza przymusową pauzę w środowym pojedynku przeciwko Arce.
W 84. minucie powinno być 3:0. Paweł Pęczak uciekł rywalom prawą flanką i dośrodkował. Paweł Buzała zgrał do Wiśniewskiego, a ten strzelił z bliska, ale wprost w ręce bramkarza.
- W ofensywie mieliśmy więcej atutów. Piłkarze zrealizowali to, czego do nich oczekiwałem. Przede wszystkim za darmo nie oddali ani metra boiska - podkreślał Dariusz Kubicki. Szkoleniowiec miał powody do satysfakcji nie tylko z wyniku, ale również z reakcji publiczności na jego osobę. Po kłopotach z prawem trenera mogła ona być wszak różna. Tymczasem widownia przyjmowała "Kubę" cieplej niż zwykle, a po przerwie rozwiesiła nawet transparent wspierający go. Szacunek kibiców wyrażony napisem - "Prezes Maciek dziękujemy" - zyskał też Maciej Turnowiecki. Prezes Lechii przed niewiele ponad miesiącem zdecydował najpierw o zatrudnieniu, a w piątek o kontynuowaniu współpracy z Kubickim.
Pozostałe wyniki 14. kolejki: GKS Jastrzębie - Arka Gdynia 2:0 (1:0), Warta Poznań - Tiger Kmita Zabierzów 1:0 (0:0), Motor Lublin - Znicz Pruszków 1:0 (0:0), Wisła Płock - Tur Turek 1:1 (0:1), Odra Opole - Śląsk Wrocław 0:0, Polonia Warszawa - Stal Stalowa Wola 2:1 (2:0), ŁKS Łomża - Piast Gliwice 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pelikan Łowicz 2:0 (0:0).
Tutaj znajdziesz aktualną tabelę Lechia Gdańsk
Kluby sportowe
Opinie (215) ponad 50 zablokowanych
-
2007-10-07 22:03
Piłka dla ludzi a nie upośledzonych agresywnych debili!
- 0 0
-
2007-10-07 22:04
kilka normalnych wpisów
Bravo kibice !!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-10-07 22:09
niech awansuje lechia i arka
czemu nie- 0 0
-
2007-10-07 22:09
nie nie
bo areczka nie ma stadionu- 0 0
-
2007-10-07 22:12
Też popieram normalnych kibiców. Cywilizacja stawia wymagania. Sport jest rywalizacją i pięknie jest oglądać ligi zagraniczne. Na mecze przychodzi 10 razy więcej kibiców niż u nas i tworzą wielkie widowiska, sponsorzy się sami proszą.Nie róbcie znowu wioski z trójmiasta Arkowcy i Lechiści. Kibicujcie jak ludzie z Europy.
- 0 0
-
2007-10-07 22:16
chcemy OE ?
Ale burdami i zadymami nigdy tam nie wejdziemy.Nie wiem dlaczego garstka nieodpowiedzialnych ludzi robi wielki syf na trybunach ludzie opamietajcie sie !!!!!!!!
W srodę trzeba pokazać ze stac nas na to abyśmy weszli do OE KIBICOWSKO !!!!!!!!!- 0 0
-
2007-10-07 22:16
minela 22 i...
wszystkie dzieci poszly spac, teraz przynajmniej mozna poczytac wypowiedzi:D
- 0 0
-
2007-10-07 22:19
popieram kibicowanie
Ja ide na mecz zeby kibicowac mojej druzynie a nie ogladac jak debile sie leja i przerywaja mecz ,wiem ze 10 lat sie razem nie gralo ale pokazcie polsce ze w trojmiescie panuje spokoj,i piekne widowisko.Stawiam na wygrana lechi bo areczka jest teraz w kryzysie.
- 0 0
-
2007-10-07 22:25
Kibice
Mieszkam w Gdańsku a pracuję w Gdyni i mam wsród swioch przyjaciół zarowno kibiców Lechii i Arki i wszyscy są normalnymi ludźmi na poziomie. A że czasem sobie podsykutujemy o piłce - jeszcze ani razu się przez to nie pokłóciliśmy choć docinki zawsze jakieś lecą (ale na żarty)
Zastanawia mnie tylko skąd to bydło na stadionach się bierze?? Bo ja już niestety nie chodzę ani na Lechię ani na Arkę. Chętnie bym zabrał swoją córeczke na mecz ale się po prostu boję i przerzuciłem się na piłkę ręcznę - też fantastyczny sport- 0 0
-
2007-10-07 22:47
__________________LECHIA GDAŃSK_______________________
Pozdrwienia dla kibiców lechi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.