- 1 Kiedy transfery żużlowców Energi Wybrzeża? (70 opinii)
- 2 Nowe wyzwania Fudeko GAS (12 opinii)
- 3 16-letni tenisista z międzynarodowymi sukcesami (20 opinii)
- 4 Dlaczego Lechia wygrała? (90 opinii)
- 5 Arka Gdynia niepokonana po przerwach (63 opinie)
- 6 Wraca trener od motoryki do Arki (79 opinii)
Pasesas: Wielki mecz z wielkim rywalem
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
W 2004 roku na inaugurację koszykarskiej Euroligi mężczyzn do Hali Olivia przyjechał Real Madryt. Wówczas niespodzianki nie było. Dziś w Gdyni Królewscy zostali złamani. Koszykarze Asseco Prokom prowadzeni przez słynny już chyba w całej Europie duet Woods - Logan odprawili ośmiokrotnych drużynowych mistrzów Europy z kwitkiem, zwyciężając 82:76 (24:21, 22:22, 16:18, 20:15)!
ASSECO PROKOM: Logan 19, Hrycaniuk 12, Harrington 2, Burrell 2, Szczotka 0 - Woods 27, Sow 12, Ewing 4, Jagla 2, Kostrzewski 2, Seweryn 0.
REAL: Reyes 16, Garbajosa 14, Kaukenas 9, Prigioni 6, Velicković 1 - Hansen 13, Ławrynowicz 10, Llull 7, van den Spiegel 0, Vidal 0.
Kibice oceniają
Już w pierwszej akcji prowadzenie dla gdynian uzyskał David Logan (2:0). Real na początku oddał kilka niecelnych rzutów, ale kiedy Hiszpanie uregulowali celowniki, osiągnęli przewagę 3:2 po rzucie wolnym i punktach z akcji Felipe Reyesa.
Gospodarze nie zamierzali się poddawać. Adam Hrycaniuk zdobył 4 punkty z rzędu i w 3. minucie gdynianie prowadzili 6:3. Po kolejnym celnym rzucie Hrycaniuka w 5. minucie było nawet 10:3.
Niestety przewaga ta roztrwoniona została w około 20 sekund, a po "trójce" Jorge Garbajosy było już tylko 10:9 dla Asseco Prokomu.
Gdynianie jeszcze raz odskoczyli rywalom, którzy w pierwszej kwarcie mieli wyraźne problemy ze skutecznością i w 8 minucie prowadzili po rzucie Logana 16:9, a po pierwszych punktach Qyntela Woodsa było 18:12. Za chwilę Amerykanin poraził "Królewskich" rzutem za trzy punkty i w 9 minucie było 21:12 dla gdynian.
Końcówka pierwszej kwarty to prawdziwa rywalizacja na "trójki". Przewagę Asseco Prokomu w znacznej części zniwelowali rodacy Tomasa Pacesasa czyli Dariusz Ławrynowicz i Rimantas Kaukenas było 21:18 dla gospodarzy, później odpowiedział "trójką" Woods (24:18) jednak w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty zza linii 6,25 trafił Travis Hansen ustalając wynik pierwszej kwarty na 24:21 dla gdynian.
Drugą kwartę rzutem za trzy punkty otworzył Hansen i w meczu był pierwszy remis (24:24). Po kolejnej "trójce" Realu, już ósmej w meczu, w 14 minucie Hiszpanie wyszli na prowadzenie 30:28.
"Królewscy" wyszli w połowie drugiej kwarty na prowadzenie 32:28, jednak agresywna gra w obronie gdynian poskutkowała kilkoma przechwytami i po punktach Woodsa w 16 minucie był remis 32:32 a za kilkanaście sekund Lorinza Harrington ponownie dał prowadzenie gospodarzom (34:32).
W 17 minucie na parkiet wszedł po raz pierwszy w meczu były gwiazdor Prokomu Trefla Tomas van der Spiegel. Gdynianie po lepszym okresie gry zagrali z nieco słabszą skutecznością i po punktach Pablo Prignioniego w 17 minucie Real prowadził 37:36.
W końcówce znów nieco lepiej zagrali gospodarze, wprawdzie na początku ostatniej minuty pierwszej połowy Real prowadził jeszcze 43:42, jednak najpierw dwa wolne, za faul techniczny, wykorzystał Daniel Ewing a później punkty zdobył Woods i gospodarze prowadzili do przerwy 46:43.
Woods w pierwszych 20 minutach zdobył dla gospodarzy aż 16 punktów, dla Realu Hansen zdobył 11 "oczek". Zespół z Madrytu trafił aż 10 razy za 3 punkty.
Na początku trzeciej kwarty skuteczniejsi byli goście i to oni w 24 minucie prowadzili 54:49. Real starał się powiększyć swoją przewagę, jednak niemal momentalnie niwelowali ją - rozgrywający w środowy wieczór świetne zawody - Hrycaniuk i niezawodny Logan. Stąd w 25 minucie Real prowadził tylko 56:53.
Real odskoczył w chwilę później na 60:53, ale gdynianie znów zmniejszyli straty (60:55 w 28 minucie). Końcówka trzeciej kwarty, podobnie jak drugiej należała do gospodarzy, najpierw dzięki punktom Pape Sowa Asseco Prokom zbliżyło się na 1 punkt (59:60), później za sprawą Woodsa gdynianie remisowali (61:61) a Sow wykorzystał jeden rzut wolny i gospodarze odzyskali prowadzenie (62:61).
Czwarta kwarta rozpoczęła się od punktów Logana (64:61), a po punktach Woodsa w 35 minucie było 70:66 dla mistrzów Polski.
W 36 minucie Asseco Prokom prowadziło 72:68 po punktach Ronniego Burrella prowadzenie mogloby być minimalnie większe gdyby Burrell wykorzystał jeszcze rzut wolny. Za chwilę Woods w świetnym stylu zablokował rzut rywali jednak gospodarze nie zakończyli swojej akcji punktami.
Na 125 sekund przed końcem Logan przełamał chwilowy impas w zdobywaniu punktów przez Asseco Prokom (76:72) a za chwilę Real stracił piłkę przy wyprowadzaniu kontry.
Z takiej okazji gospodarze zrobili właściwy użytek, za trzy rzucał Jan Hendrik Jagla nie trafił jednak ale piłkę wywalczył pod tablicą Woods i trafił na 78:72.
Na 42 sekundy przed końcem 2 wolne trafił Sergio Llull (78:74), punktami odpowiedział jednak, po wcześniejszej zbiórce w obronie Woods (80:74). Real zbliżył się nieco (80:76) jednak ostatnie punkty z rzutów wolnych zdobył Logan i sensacja stała się faktem. Asseco Prokom odprawiło z kwitkiem wielki Real 82:76.
- To drugie nasze wielkie zwycięstwo. Poprzednie odnieśliśmy jeszcze w Sopocie nad Olympiakosem. To jest nasz kolejny wielki mecz z wielkim rywalem. Byliśmy silniejsi niemal w każdym elemencie. Ambicją i charakterem wygraliśmy ten mecz. Teraz przed nami kluczowy mecz z Armani, choć po dzisiejszym wyniku wystarczy nam przegrać mniejszą różnicą niż wygraliśmy u siebie. Jednak na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym z czekających nas jeszcze w Eurolidze meczów - zapewnił po spotkaniu trener Tomas Pacesas.
Pozostałe wyniki Grupy D Euroligi: BC Chimki Moskwa - Panathinaikos Ateny 82:87 (20:21, 20:21, 17:17, 16:14, dogr. 9:14)
Armani Jeans Mediolan - EWE Baskets Oldenburg 79:51 (23:16, 18:13, 18:5, 20:17).
Tabela Grupy D:
Kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty
1. Panathinaikos Ateny 7 6 1 579:491 13
2. Real Madryt 7 5 2 587:497 12
3. BC Chimki Moskwa 7 4 3 534:541 11
4. Asseco Prokom Gdynia 7 3 4 537:584 10
5. Armani Jeans Mediolan 7 2 5 513:518 9
6. EWE Baskets Oldenburg 7 1 6 484:598 8
Kluby sportowe
Opinie (214) ponad 10 zablokowanych
-
2009-12-10 08:08
Co?
Gratuluję wygranej, w końcu lepszy mecz. Brawo Hrycaniuk i Sow.
- 8 2
-
2009-12-10 08:40
trzesiploty do roboty!!!! (2)
a jak tam ustawka z plotami? wygrana?
- 2 7
-
2009-12-10 09:05
(1)
gdańskie trzęsimonitory z wrzeszcza :))
- 1 1
-
2009-12-10 11:07
Co?
ja jestem z Wrzeszcza i wam pogratulowałem więc proszę nie uogólniać, jestem obiektywny mimo tego , że kibicuję Treflowi uważam, że w końcu zagraliście dobry mecz
- 2 1
-
2009-12-10 08:57
jak ich to boli :))) aż humor się poprawia po tych wpisach :)))
- 4 7
-
2009-12-10 09:01
.
Tak was to boli!!!!!!!:D
- 3 1
-
2009-12-10 09:03
Gratulacje dla Śledzi za pokonanie Realu Madryt (2)
fajnie że całe Trójmiasto się rozwija i Gdańsk i Gdynia
zobaczcie gdzie byliśmy 10 lat temu a gdzie dziś
a będzie coraz lepiej!!
Wielka Lechia Wielka Arka- 18 2
-
2009-12-10 09:07
chyba ci na leb padlo
- 3 8
-
2009-12-11 07:51
I śledzie i betony jesteście sto lat za murzynami
- 0 0
-
2009-12-10 09:05
WGdansku bedzie nowe muzeum,zapraszam na stronke obok.Beka.
- 4 3
-
2009-12-10 09:29
Cieniasy z arki (3)
Jaka arka Klub powstał w Sopocie,znowu się podszywają może już znowu będą obchodzili jubileusz Trefla Sopot jako swój Hahaha!! arka przestała istnieć jak zniknął stadion.Teraz to jakiś twór pornol-gdynia!!
- 6 8
-
2009-12-10 11:06
lekarz kazał przytakiwać :)
- 0 2
-
2009-12-10 11:31
piotr , co? ty wiesz , ha ha ha ha ha.....
- 0 1
-
2009-12-10 23:51
Lechia Sopot
nie bądź monotonny,naprawde nie stać Ciebie na nic wiecej???????????
- 0 0
-
2009-12-10 10:21
W niedzielę o 18 z Anwilem
- 2 1
-
2009-12-10 10:24
ARKA GDYNIA! (1)
- 4 10
-
2009-12-10 11:53
nie krzycz
i tak wszyscy wiedzą, że to najbardziej skorumpowany klub w historii polskiej piłki nożnej
- 3 3
-
2009-12-10 11:37
KANGURY PÓŁNOCY!!
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.