- 1 Szkocja - Polska 2:3. Zagrali byli Lechiści (37 opinii)
- 2 Z drużyną seniorską czekali na wychowanków (4 opinie)
- 3 Trzecie miejsce juniorów Wybrzeża (19 opinii)
- 4 O co gra Stoczniowiec w hokeja? (58 opinii)
- 5 Niesamowity wyczyn legendy (14 opinii)
- 6 Żużel. Stenka radzi szybsze kontrakty (77 opinii)
Gortat: Ja w Bostonie czy LA? Nieprawda
Marcin Gortat siódmy rok jeździ po Polsce ze swoimi campami dla młodzieży. Tegoroczną serię rozpoczął w sopockiej Hali 100-lecia. Razem ze specjalnie złożoną z tej okazji ekipą poprowadził dwa treningi. - Na początku była improwizacja, ale po tylu latach campów nabyliśmy doświadczenie. Dzieci także się wyluzowały, nie są już przestraszone i skrępowane. Dlatego jest łatwiej - mówi Gortat, który latem powinien podpisać kontrakt życia w NBA. Środkowy wyklucza grę w Bostonie czy Los Angeles, czyli miastach, gdzie siedziby mają najbardziej utytułowane kluby ligi.
W 2013 roku Marcin Gortat kończył serię campów w sopockiej Ergo Arenie. W piątek wystartował z kolejną edycją swojego projektu, także w Trójmieście. Tym razem zaprosił młodych koszykarzy w wieku 9-13 i 14-17 lat na dwa treningi do sopockiej Hali 100-lecia.
- Nasza obecność w Trójmieście po raz czwarty pokazuje, że władzom tych miast zależy na tym, aby koszykówka w regionie rozwijała się w odpowiedni sposób - mówi Gortat, który w tym roku pojawi się jeszcze w Warszawie i Krakowie.
- Myślałem o tym, aby rozszerzyć campy na inne miasta, ale Marcin Gortat jest tylko jeden i też chce się spotkać z rodzicami, bratem, a czasu za dużo nie ma. Tego typu campy wyciągają dużo energii i zdrowia, dlatego też nie pracuję przy nich sam. O dodatkowych miastach porozmawiamy, gdy zakończę karierę - dodaje.
W zajęciach w Sopocie pomagał mu najlepszy zawodnik minionego sezonu w Treflu, Adam Waczyński były świetny strzelec reprezentacji Polski i klubów TBL, Andrzej Pluta oraz reprezentant NBA Cares Neal Meyer (min. były trener LeBrona Jamesa).
- Campy to promocja sportu, koszykówki, zdrowego stylu życia. Ten sport jest szansą da dzieci na oderwanie od komputerów, zwłaszcza w takim okresie jak lato. Nie każde dziecko ma szansę wyjechać na wakacje, dlatego staramy się chociaż przez te 3 godziny zapewnić tej grupie jakąś rozrywkę, pokazać, że koszykówka jest fantastycznym sportem. Na sam koniec mamy nagrody, gości specjalnych, celebrytów, z którymi także mogą się spotkać - tłumaczy Gortat.
W piątek, najpierw odbył się trening dla dzieci w wieku 9-13 lat. Następnie, w drugiej turze na boisku pojawili się starsi koszykarze (14-17), których w tajniaki klinki jr. NBA wprowadził Meyer z wydatną pomocą Pluty.
W 2013 ROKU GORTAT CAMP ODBYŁ SIĘ W ERGO ARENIE
W tych drugich zajęciach nieco mniej udzielał się Gortat. Po campach środkowego czeka jeden z najważniejszych momentów w karierze. Będzie musiał wybrać klub, w którym spędzi kolejne sezony. 30-latek, po bardzo udanym sezonie stał się wolnym agentem. Mało tego, jest w grupie tych najbardziej rozchwytywanych. Powinien więc podpisać umowę gwarantującą mu ok. 10 mln dolarów za sezon. Pojawiają się plotki, że mógłby trafić do klubów z najbogatszą historią w NBA: Los Angeles Lakers czy Boston Celtics.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Gdy padło pytanie, czy chciałbym grać w jednej z tych dwóch ekip, powiedziałem, że byłoby miło. Głównie z tego względu, że mają wielką historię. Poza tym nie ma nic na rzeczy - wyjaśnia Gortat.
Tak w zeszłym roku Marcin Gortat kończył serię campów.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2014-06-20 19:15
może niech go rysio do aseko da?
- 4 10
-
2014-06-20 23:52
MISTRZ MG13
ja wiem, że to dużo marketingu, sponsorskie loga i kasa ale chłop widać że ma radość z tych campów i zależy mu. Szkoda, że nie ma grupy najmłodszych adeptów kosza 6-10 lat. Może za rok. Marcin oby udało się Tobie wygrać kontrakt życia!
- 11 4
-
2014-06-22 16:42
dzięki za zajęcia dla dzieciaków.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.