• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rywal niczym z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy

jag.
31 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Rabita Baku wydaje się być jeszcze mocniejszą drużyną niż Dynamo Kazań (niebieskie koszulki), które triumfowało w Ergo Arenie 3:0. Rabita Baku wydaje się być jeszcze mocniejszą drużyną niż Dynamo Kazań (niebieskie koszulki), które triumfowało w Ergo Arenie 3:0.

Najlepsza klubowa drużyna świata w żeńskiej siatkówce zaprezentuje się w środę w Ergo Arenie. W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzyń Atom Trefl zmierzy się z Rabitą Baku. Gospodarze zapowiadają to spotkanie w konwencji Baśni Tysiąca i Jednej Nocy. Jednak, aby ta sportowa opowieść miała dobre zakończenie, sopocianki muszą wznieść się na wyżyny swych umiejętności. Początek gry o godzinie 20.30

.

Relacja LIVE


w Lidze Mistrzyń rozpoczyna się prawdziwa gra. W pierwszej fazie z 20 drużyn wyeliminowano zaledwie 4 najsłabsze. Wcześniej rywalizacja toczyła się w grupach, a zatem mecze nie miały takiego ciężaru gatunkowego. Porażkę można było odrobić w kolejnej kolejce. W 1/8 finału nie można sobie już pozwolić na chwilę słabości. Liczą się tylko zwycięstwa.

Atom Trefl rywalizować będzie z Rabitą systemem mecz i rewanż (9 lutego w Baku), ale nie będzie miał znaczenia bilans setów, gdyż nie ważne jest, czy wygrywa się 3:0, 3:1 czy 3:2. Do czołowej ósemki Europy awansuje ta drużyna, która zwycięży w obu spotkaniach, zarówno u siebie jak i na wyjeździe.

Jeśli to się nie uda żadnej, zespoły odniosą po jednej wygranej, wówczas po drugim spotkaniu rozegrany zostanie tzw. złoty set. Obowiązywać w nim będą reguły znane z tie-breaka. Ten regulamin nieco faworyzuje silniejsze drużyny, bo one są gospodarzem drugiego spotkania. Z drugiej strony te słabsze, jeśli wygrają u siebie, to mają zapewnione, że w najgorszym wypadku grać będą złotego seta.

Atom Trefl Sopot vs Rabita Baku

Zobacz nietypową reklamówkę środowego meczu siatkówki kobiet w Ergo Arenie.



Atom Trefl, który w grupie C Ligi Mistrzyń zajął drugie miejsce z bilansem czterech zwycięstw i dwóch przegranych (czytaj więcej), nie jest faworytem w starciu z Rabitą.

Drużyna z Azerbejdżanu w grupie B zajęła "tylko" drugie miejsce, gdyż o jednego seta okazała się słabsza od Fenerbahce Stambuł. U siebie z turecką drużyną ekipa z Baku wygrała 3:1, ale wcześnie w Turcji przegrała 0:3. Pozostałe mecze, zarówno w roli gospodarza jak i gościa z niemieckim Dresdener SC i francuskim ASPTT Mulhouse zostały wygrane bez straty seta. Władze klubu są tak pewne siły swojej drużyny, że już pozyskały dla siebie organizację Final Four, który z udziałem czterech najlepszych drużyn rozegrany zostanie w marcu.

-Rabita to równie dobra drużyna jak Dynamo Kazań, z którym grałyśmy w grupie, ale prezentuje innych styl niż rosyjski zespół i też ma swoje słabe strony. My wierzymy we własne umiejętności. Na pewno będziemy walczyć, a gdy uda nam się zaprezentować swoje największe auty, to stać nas i na wygraną. Przede wszystkim musimy dobrze zagrywać oraz potwierdzić, że naszą mocną stroną jest współpraca bloku z obroną - ocenia Paulina Maj, sopocka libero.

W Baku zebrano międzynarodowe towarzystwo, którym dowodzi Zoran Gajić. Kibice zapewne pamiętają, że Serba próbowano zatrudnić na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski siatkarzy w 2005 roku, ale okazało się, że PZPS nie było na to stać. W Azerbejdżanie musiały znaleźć się potężne pieniądze skoro trener, który z reprezentacją Jugosławii był mistrzem olimpijskim (2000) i Europy (2001), a z Rosjanami zdobył kontynentalne srebro (2005), zdecydował się po raz pierwszy w karierze podjąć pracę z kobietami.

Gajić zdążył już z azerskim klubem odnieść pierwszy, duży sukces. Jesienią w finale klubowych mistrzostw świata, w katarskiej Dausze jego podopieczne ograły VakifGunes Stambuł 3:0, biorąc na tej drużynie rewanż za przegraną w spotkaniu o pierwsze miejsce w Lidze Mistrzyń na koniec poprzedniego sezonu. Wówczas zespół z Baku w drodze do Final Four też zagrał z polską drużyną i wygrał tę konfrontację wyraźnie. Muszynianka dwukrotnie przegrała po 0:3.

Największą siłą Rabity są skrzydłowe. Trzeba ograniczyć swobodę w ofensywie naturalizowanej w Azerbejdżanie ukraińskiej atakującej, Natalii Mammadowej oraz przyjmującym: Amerykance Kimberly Glass i Chorwatce Natasy Osmokrović.

RABITA BAKU
numer 1. Dobriana Rabadżijewa (paszport Bułgaria)
2. Madina Alijewa (Azerbejdżan)
5. Natasa Krsmanović (Serbia)
6. Jasna Majstorović (Serbia)
7. Mary Spicer (USA)
8. Silvija Popović (Serbia)
9. Natalya Mammadowa (Azerbejdżan)
10. Kimberly Glass (USA)
12. Mira Golubović (Serbia)
13. Natasa Osmokrović (Chorwacja)
14. Kathy Radzuweit (Niemcy)
15. Sanja Starović (Serbia)
17. Irina Żukowa (Ukraina)

O tym, że rywalki bardzo poważnie podchodzą do tego spotkania świadczy fakt, że do Trójmiast przyleciały już w poniedziałek. Jeszcze tego samego dnia trenowały w hali gdańskiej AWFiS, a dzisiaj, zgodnie z regulaminem, odbyły zajęcia w obiekcie, w którym odbędzie się mecz.

W Ergo Arenie trenowały też sopocianki. Nieco kłopotów jest z Megan Hodge, gdyż na poniedziałkowych zajęciach Amerykanka skręciła nogę. Sztab medyczny wicemistrzyń Polski zapewnia jednak, że na środę przygotuje Amerykankę do gry.

Sopocianki zapowiadają, że w meczu z Rabitą będą chciały zrehabilitować się za sobotę, kiedy to w Radomiu przegrały na rzecz Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza Puchar Polski (przeczytaj relację). Ponadto chcą sprawić prezent Alessandro Chiappiniemu, który dzisiaj obchodził 43. rocznicę urodzin.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (43) 2 zablokowane

  • wygramy wygramy wygramy

    ja ide moja corcia monia i ojciec tez bedzie hehe to napewno wygramy!!!

    • 11 9

  • Pozdro dla Marii, Elizy, Alicji, Basi, Klaudii, Ulci, Tamary (1)

    i innych botek finansowanych z biletów osób chodzących. Widocznie za mało Was łazi na tą enerdo irenę, że opłacają wpisy na forach. Także zróbcie sobie co jakiś czas odpoczynek od darmowego oglądania GEDANII i wybulcie trochę za bilet atomom.

    • 6 7

    • Jak widać nie których boli że to nie Gedania gra w PLK i ma taki skład

      Gedania przez samą siebie już nigdy się nie podniesie, a szkoda.

      • 3 3

  • czy mozna jeszcze kupic bilety?

    • 5 5

  • Ten mecz dzięki Polsatowi Sport obejrzy cała Azja. (1)

    • 13 4

    • oglądaj

      oraz okolice katowic

      • 2 2

  • kibice (3)

    Ciekawe jaka będzie frekwencja.

    • 5 5

    • znając polskich kibiców sukcesu to słaba (2)

      ale ja tak czy owak idę

      • 5 0

      • Jak na ligę kobiecą i mecz w tygodniu (1)

        I tak będzie duża. Póki co siatkówka kobiet nie cieszy się dużą publiką, bo jest mniej przewidywalna. W męskiej spoglądając na skład można wynik przewidzieć 70:30. W żeńskiej ze względu, że dużą rolę odgrywa dzień i wszystko dookoła jak to u kobiet wynik jest dużo mniej przewidywalny i trafić to można z 30%. Ale to jest właśnie urok tej dyscypliny i to trzeba kochać.

        • 2 1

        • No to właśnie piszę - polski kibic sukcesu woli mecze gdzie wynik jest z góry znany.

          Czyli kocha przyjść i oglądać jak "nasze" leją "tamte". A gdy zdarzy się że "nasze" akurat nie wygrają (bo to sport, a nie matematyka) to dawaj wieszać na nich psy.

          I dlatego tłumów się nie spodziewam. Ale ja będę :)

          • 4 1

  • Sytuacja jest prosta - trzeba wygrać jeden mecz + złoty set.

    Do boju Atomówki !!!

    • 9 3

  • hehe, u nas Glass i u nich Glass, będzie ostro :D

    • 4 2

  • Idę na ten mecz

    i liczę na dobrą grę Atomu

    • 11 4

  • Niezły ten filmik, oby i wynik dwumeczu był jak z bajki. :)

    Trzeba iść i wspomóc nasze piękne Atomówki :)

    • 11 3

  • Ja też będę na tym meczu, od 11 lat już chodzę na mecze Atomu. (1)

    • 6 4

    • czar wspomnień

      Pamiętam ciebie sprzed 11 lat. Na tamtym meczu właśnie się poznaliśmy

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane