Są pierwsze reakcje na brak tytułu mistrzowskiego koszykarek Lotosu PKO BP. Za niepowodzenie "głową" zapłacił Roman Skrzecz, który w środę przestał być trenerem drużyny. Natomiast Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni zamiast pół miliona, który był przygotowany za złoto, przekazał klubowi 300 tysięcy złotych.
Gdynia po raz trzeci przegrała batalię o tytuł. Drugi raz ta przykrość spotkała ekipę prowadzoną przez Skrzecza. Szkoleniowiec został sprowadzony nad morze w styczniu 2007 roku. W minionym sezonie ułamki sekund dzieliły zespół, aby zakończyć rywalizację finałową w stosunku 4-1. Błąd taktyczny w końcówce meczu w Krakowie pozwolił wiślaczkom zmniejszyć straty na 2-3, a potem wygrały one dwa kolejne mecze.
Przed tym sezonem szkoleniowiec dostał do swojego teamu dwie najlepsze... wiślaczki:
Dominique Canty i
Chamique Hodsclaw. Do finału play off gdynianki zdobyły Puchar Polski i Super Puchar (cztery wygrane), a w lidze zwyciężyły we wszystkich trzydziestu meczach. Seria triumfów stanęła na liczbie 35, po pierwszym sukcesie w walce o złoto. Jak się później okazało był to jedyny z czterech wygranych pojedynków u siebie!
W środę ukazał się jedyny w tej sytuacji możliwy komunikat:
" Basketball Investments SSA niniejszym informuje, iż w dniu dzisiejszym Pan Roman Skrzecz przestał pełnić obowiązki pierwszego trenera zespołu LOTOS PKO BP Gdynia. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.
Powodem rozwiązania umowy jest brak osiągnięcia przez drużynę w pełni satysfakcjonującego wyniku sportowego. W minionym sezonie LOTOS PKO BP Gdynia zdobył Puchar i Superpuchar Polski oraz zajął 9 miejsce w Eurolidze, jednakże w finale Mistrzostw Polski przegrał z zespołem Wisły Can-Pack Kraków, zdobywając tytuł wicemistrzowski." W niedzielę, bezpośrednio po porażce nieoficjalnie słyszało się w klubie głosy, że dymisja szkoleniowca jest przesądzona, ale zostanie ogłoszona dopiero, gdy zostanie znaleziony jego następca. Środowy ruch dowodzi jednak, że na nowego trenera chyba jeszcze poczekamy. W kręgu kandydatów pojawił się
Adam Prabucki, który w przeszłości był nawet z gdyniankami mistrzem Polski, potem wprowadził Kagera Gdynia do ekstraklasy, a miniony sezon rozpoczął z koszykarkami z Torunia, a zakończył degradacją z koszykarzami Polpharmy. Jest też opcja zatrudnienia zagranicznego szkoleniowca. Nadal też w klubie pozostaje
Krzysztof Koziorowicz. Obecny dyrektor sportowy klubu jest selekcjonerem reprezentacji Polski, a z Lotosem w przeszłości dwukrotnie grał w finale Euroligi.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
