Koszykarze Trefla II Sopot przegrali na własnym parkiecie z zespołem King Wilki Morskie Szczecin 74:85 (22:21, 17:13, 18:26, 17:25) w drugim półfinałowym meczu fazy play-off II ligi. Dla podopiecznych Marcina Lichtańskiego oznacza to koniec ligowego sezonu. W kolejnych rozgrywkach Trójmiasto ponownie na tym szczeblu będzie miało prawo do wystawienia trzech zespołów.
TREFL II: Brembly 27 (1x3, 6 zb.), Lebiedziński 18 (2x3, 5zb.), Piechaczek 12 (1x3, 6 zb.), Dzierżak 9 (2x3, 7 as.), Jaśkiewicz 5 (7 zb.) - Zięba 3 (1x3), Kulka 0, Szymański 0, Brenk 0.
KING WILKI MORSKIE: Wojdyr 24 (8 zb.), Stokłosa 19 (3x3, 9 as., 6 zb.), Pluta (5x3), Kowalczuk 11, Bojko 6 (1x3, 9 zb.) - Adamkiewicz 3, Stopierzyński 3, Knowa 2, Koziorowicz 2, Milczyński 0, Nowacki 0 (7 zb.).
Z trzech trójmiejskich zespołów w II-ligowych rozgrywkach żółto-czarni doszli najdalej. Na rundzie zasadniczej sezon zakończyło GTK Gdynia, a Wybrzeże Korsarz Gdańsk odpadł po przegranym ćwierćfinale z... sopocianami.
DERBY W ĆWIERĆFINALE II LIGI DLA TREFLAW trwającej do dwóch zwycięstw walce o finał play-off żółto-czarnym przyszło rywalizować jednak z najlepszą drużyną rundy zasadniczej. Szczecinianie już w pierwszym pojedynku wygrali różnicą 10 punktów, choć przez trzy kwarty Trefl toczył wyrównaną walkę.
REZERWY SOPOCIAN DALEJ OD FINAŁURewanż w Hali 100-lecia udanie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy po rzutach
Aleksandra Lebiedzińskiego objęli prowadzenie 9:5. Szczecinianie zdołali przejąć inicjatywę (17:13), ale o przerwę poprosił trener Lichtański, a po niej rzuty Lebiedzińskiego i
Davida Brembly'ego pozwoliły uzyskać serię 9:0.
Przewagę udało się sopocianom powiększyć w drugiej kwarcie i do przerwy prowadzili 39:34. Goście w trzeciej kwarcie do remisu doprowadzali dwukrotnie, ale dopiero rzut zza łuku
Piotra Pluty na 90 sekund przed końcem partii pozwolił im odskoczyć sopocianom na 58:55.
Młodszy brat byłego gracza Prokomu Trefla i reprezentacji Polski
Andrzeja Pluty był zresztą ważnym ogniwem w szczecińskim zespole - rzucił sopocianom pięć rzutów trzypunktowych na dziesięć prób. Po jego trafieniu pod koniec trzeciej partii żółto-czarni nie byli już w stanie odzyskać prowadzenia.
Po rzucie wolnym Brembly'ego był wprawdzie remis 60:60, ale ostatnie siedem minut gry należało do szczecinian, którzy zdołali zbudować aż 15 punktów przewagi (85:70). W końcówce punktowali jeszcze Brembly i Lebiedziński, ale ich trafienia zakończyły jedynie ligowy sezon w wykonaniu sopockich rezerw.
O awans do I ligi zespół ze Szczecina zmierzy się z SMS Władysławowo, który również w dwóch meczach odprawił MKS Skierniewice. W finale rywalizacja także będzie toczyć się do dwóch wygranych.
ras.
