• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szermiercze mistrzostwa świata

jag.
9 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Drugi dzień mistrzostw świata w szermierce na Kubie upłynął pod znakiem supremacji Ukrainy. Do mieszka tej federacji wpadły oba złote medale. Wołodymyr Łukaszenko triumfował w turnieju szablistów, a szpadą wśród kobiet najlepiej władała Natalia Konrad. W polskiej ekipie nadal bohaterką była Sylwia Gruchała. W innych rodzajach broni nikt nawet nie zbliżył się do osiągnięcia wicemistrzyni floretu.

- W czasie turnieju indywidualnego nie czułam się najlepiej, popełniałam błędy. A wszystko dlatego, że wcześniej nie najlepiej spałam i na hali było bardzo gorąco. Brakowało mi sił, szybko się męczyłam. Gdy po kilku udanych natarciach wyrównałam w finale na 10:10, wydawało mi się, że mogę wygrać. W decydujących momentach zawiodła jednak taktyka, co wykorzystała bardziej
doświadczona Vezzali. Tego dnia Włoszka była po prostu lepsza. Ja i tak jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się zajść tak wysoko i wywalczyć srebrny medal
- podkreślała 22-letnia Sylwia Gruchała.

W turnieju męskim mógł wystartować Wojciech Szuchnicki, ale PZSzer. nie wyraził na to zgody. Gdańszczaninowi pozostało trzymanie kciuków za kolegów i oszczędzanie sił na turniej drużynowy, w którym Stanisław Szymański na pewno z niego skorzysta.

Z eliminacji floretowych zwolniony został Sławomir Mocek (Polonia Leszno). W 1/32 finału dołączył do niego Andrzej Witkowski, który w grupie wygrał komplet sześciu walk. Dla Tomasza Ciepłego (Warta Poznań) jedna przegrana w pięciu pojedynkach oznaczała konieczność dodatkowego wyjścia na planszę. W 1/64 rozbił Brazylijczyka Sousę 15:4.

- Mocek był najlepiej z naszych rozstawiony, ale trafił najgorzej jak mógł. Chińczyk co prawda rzadko pojawiał się na planszy od Sydney, ale to wicemistrz olimpijski w drużynie, który w pojedynkę omal nie wygrał z Francuzami w finale igrzysk - przypomina Ryszard Sobczak, prezes sekcji szermierczej akademickiego klubu z Gdańska. Mocek przegrał z Ye Chongiem 11:12. Do czołowej "32" awansowali: Witkowski po sukcesie nad Japończykiem Yamaguchi 15:14 oraz Ciepły, który wygrał z Jedediachem Dupree (USA) 15:14.

W rywalizacji szablistów najlepszy z Polaków, Marcin Koniusz, został sklasyfikowany na 21. pozycji. Trzy lokaty niżej wylądował Arkadiusz Nowinowski. Zawodnicy, na których najbardziej liczyliśmy, Norbert Jaskot i Rafał Sznajder, przegrali w 1/32 finału. Najwyraźniej nie chcieli walczyć ze sobą, bo taka walka w kolejnej rundzie była nieunikniona.

W szpadzie Polki były tłem dla rywalek. Ich miejsca są odległe: 41. Monika Lampkowska, 42. Magdalena Kumiet, 65. Beata Tereba, 75. Danuta Dmowska.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (3)

  • kiedy ja trenowalam szermieke to panie walczyly tylko we florecie, bo szpada i szabla byly dla kobiet za brutalne. Czasy sie zmieniaja.

    • 0 0

  • WYNIKI

    HEJ WSZYSTKIM KIBICOM SZERMIERKI A DOKLADNIE FLORETU MESKIEGO OGLADALEM FINAL MŚ JESTEM ZAŁAMANY ZE JOPPICHY WYGEAŁ ON MA 22 LATA A GDIE SĄ ZAWODNICY TACY JAK PIETRUSIAK KTÓRY NHGDY W ŻYCIUE NIE PRZEGRAŁ Z PETEREM KRZYSIEK TRENERA BŁĄD ŻE CIE NIE POWOŁAŁ GRATULUJE DOTYCHCZASOWYCH WYNIKOW SEAT IBIZA

    • 0 0

  • Polki najlepsze na świecie!!

    W finale mistrzostw świata Polki pokonały Rosjanki 45:36. Polki w składzie: Gruchała, Mroczkiewicz, Wojtkowiak, Rybicka od samego początku nie dały szans Rosjankom pewnie wygrywając mecz. Był to rewanż za ostatnie MŚ kiedy Polki musiały uznać wyższość właśnie zespołu rosyjskiego..

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane